W środę poprawił ten wyczyn. W wygranym przez Polskę 8-3 towarzyskim spotkaniu ze Szwecją (mecz rozegrany w Chorwacji), Mikołaj Zastawnik strzelił aż siedem goli.

- Po spotkaniu z Azerbejdżanem mogłem śmiało powiedzieć, że narodziny córki dały mi podwójną motywację. Siedem bramek ze Szwecją jest takim zwieńczeniem całego ciężkiego sezonu. Trud włożonej pracy teraz procentuje. Jeszcze nigdy w żadnym meczu nie zdobyłem aż tylu goli. W spotkaniach ligowych, jeszcze grając w Clearex-ie Chorzów strzeliłem w jednym meczu cztery gole. Mój indywidualny rekord ustanowiłem w barwach narodowych w pojedynku z Azerbejdżanem. W spotkaniu ze Szwedami jeszcze go poprawiłem. Po zdobyciu siódmej bramki dowiedziałem się, że nikt wcześniej nie strzelił tylu goli dla reprezentacji Polski w jednym spotkaniu. To na pewno miłe osiągnięcie - mówi Mikołaj Zastawnik.

Wraz z reprezentacją Polski zagra teraz w turnieju towarzyskim, również w Chorwacji. W piątek nasza kadra zmierzy się z San Marino, a w sobotę ponownie ze Szwecją.

- Pojawiają się głosy, że w spotkaniu z San Marino będzie można się wykazać skutecznością i pobić kolejne rekordy. Przed meczem nie zakładałbym wysokiej wygranej. Trzeba się skoncentrować i jeśli będzie szansa zwyciężyć 15-0, to postaramy się to zrobić. Kto strzeli te bramki, jest już aspektem drugoplanowym. Najważniejsze jest, żeby dobrze się przygotować do wrześniowych eliminacji do mistrzostw świata - podkreśla Mikołaj Zastawnik.

Polska - Szwecja 8-3 (2-2)

Bramki: Mikołaj Zastawnik 18, 20, 27, 28, 35, 38, 39, Kacper Sendlewski 32 - Fredrik Soederqvist 15, Fehim Smajlović 16, Haidar Bejan 33

CZYTAJ RÓWNIEŻ

Wybierz się na wyjątkowy spacer i poznaj Stawiska

Trzebinianom zostały dwa kroki do czwartej ligi. Awans możliwy już w sobotę

Piłkarskie legendy Wisły Kraków zagrają w Krzeszowicach

Pijany ojciec opiekował się dziećmi

Wypadek w kopalni Janina w Libiążu. Zginął górnik

Nowa sala gimnastyczna na nowy rok szkolny