Nie masz konta? Zarejestruj się

Praca, biznes, edukacja

Co tak śmierdzi?

27.09.2006 08:23 | 1 komentarz | 5 152 odsłon | red
Wszystko wskazuje na to, że lustro toksycznej cieczy w zbiorniku po ZSO Górka w Trzebini jeszcze w tym roku uda się obniżyć o kolejne metry. Ministerstwo Finansów przyznało gminie pieniądze na kontynuację pompowania.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Wszystko wskazuje na to, że lustro toksycznej cieczy w zbiorniku po ZSO Górka w Trzebini jeszcze w tym roku uda się obniżyć o kolejne metry. Ministerstwo Finansów przyznało gminie pieniądze na kontynuację pompowania.

Tymczasem osoby mieszkające w sąsiedztwie potoku Ropa i prowadzące tam działalność gospodarczą alarmują, że z cieku przeraźliwie śmierdzi.

Pompowanie do lokalnych cieków wodnych zostało wstrzymane w czerwcu. Wykonano wówczas studnię chłonną, dzięki której woda spływa grawitacyjnie w kierunku sztolni przy Balatonie, i dalej do Ropy, Chechła, i Wisły. Gdyby nie miała takiej możliwości, obniżone dotychczas o około 3,2 metra lustro wody podniosłoby się z powrotem. – Wtedy wrócilibyśmy do punktu wyjścia – mówi Marian Fiszer, naczelnik gminnego wydziału ochrony środowiska w Trzebini.

Normy nie zostały przekroczone
Problem w tym, że spływająca grawitacyjnie woda zanieczyszcza potoki.

- Ponoć teraz nie pompują już tego świństwa ze zbiornika Górki do Ropy, a i tak płynąca w niej woda strasznie śmierdzi – skarży się starsza mieszkanka ul. Dąbrowskiego w Trzebini.

- Płynie tam taka żółta maź. Coś jest nie tak – alarmują jej sąsiedzi.

Niemal codziennie laboratorium Ekonaftu bada wodę w potoku Ropa. I jak dotąd normy okreslone przez wojewodę małopolskiego w pozwoleniu wodno–prawnym nie zostały przekroczone. Odczyn pH oscyluje wokół 10,5. Zgodnie z pozwoleniem, maksymalna dopuszczalna wartość pH nie może przekroczyć 12,5.

- Kolor płynącej w potoku Ropa wody faktycznie się zmienił. Ale skąd ten dziwny zapach, tego nie potrafię powiedzieć. Na pewno nie jest związany z cieczą z Górki. Wystarczy bowiem stanąć nad jeziorkiem, żeby przekonać się, że z wody nie wydziela się żaden zapach – odpiera zarzuty Fiszer.

Czekają tylko na pieniądze
Tymczasem, na polecenie burmistrza Trzebini, Rejonowe Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Chrzanowie oraz spółka Ekonaft już przygotowują się do kontynuowania pompowania cieczy ze zbiornika Górki. Gmina otrzymała bowiem informację, że minister finansów przyznał jej kolejne cztery miliony złotych na to zadanie.

- Dzięki tym pieniądzom lustro wody uda nam się obniżyć o dalsze trzy, cztery metry. Ale na tym nie koniec. Już teraz musimy zabiegać o fundusze na kontynuację prac – zaznacza burmistrz Adam Adamczyk.

Bo gdy gmina wykorzysta te cztery miliony, i nie dostanie kolejnych, znowu trzeba będzie przerwać pompowanie.
Przypomnijmy, że nadal nie wiadomo, co można zrobić ze szlamem, który pojawi się w dolnych partiach zbiornika.
(AJ)

Przełom nr 39/753 27.09.2006