Nie masz konta? Zarejestruj się

Chrzanów

Przez chwilę mogłam się poczuć jak gwiazda

18.06.2024 16:00 | 0 komentarzy | 4 288 odsłony | Ewa Solak

Z ARCHIWUM TYGODNIKA „PRZEŁOM". Izabela Tomal z Chrzanowa zaskoczyła uczestników i widzów teleturnieju muzycznego „Jaka to melodia", gdy nagle zaśpiewała znany utwór Sam Brown „Stop". Niedługo też będzie można ją zobaczyć w teledysku. Opowiada o tym w rozmowie z Ewą Solak.

0
Przez chwilę mogłam się poczuć jak gwiazda
Izabela Tomal
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Udowodniła pani całej Polsce, że lubi i potrafi śpiewać.
To było bardzo spontaniczne, ale nie ukrywam, że pewnie nie zrobiłabym tego, gdyby prowadzący program Rafał Brzozowski mnie o to nie poprosił.

Udział w programie „Jaka to melodia" był pewnie dużym przeżyciem.
Dużym, ale nie pierwszym. W styczniu 2023 wystąpiłam w programie pierwszy raz, ale wtedy nie miałam okazji zaśpiewać. Pomyślałam, że jeszcze raz spróbuję wziąć udział i udało się. W międzyczasie urodziłam dziecko, sporo się w moim życiu zmieniło, ale muzyka jako pasja została.

Żeby wziąć udział w takim teleturnieju, trzeba mieć nie tylko świetną pamięć, ale też dużą wiedzę na temat muzyki.
Owszem, ja to uwielbiam. Muzyka zawsze mi towarzyszyła.

Jakieś rodzinne tradycje muzyczne?
Siostra grała na skrzypcach, brat na saksofonie, a tata na akordeonie. To on zaszczepił w nas muzyczną pasję. Nawet namawiał mnie, żebym zaczęła się uczyć gry na saksofonie, ale jakoś nie było mi po drodze. Wolałam śpiewać. Brałam więc udział w różnych konkursach, także tych ogólnopolskich. Żałuję trochę, że nie poszłam do szkoły muzycznej, ale wtedy wydawało mi się to czymś zupełnie nie dla mnie.

Ile zna pani piosenek?
Nigdy tego nie liczyłam. Żeby wziąć udział w programie, trzeba nie tylko znać piosenki, ale także ich wykonawców. Nie wszystkich człowiek jest w stanie się nauczyć. Ale da się chociaż trochę. Udział i wygrana w programie to tak naprawdę duża doza szczęścia. Po pierwsze, żeby trafić odpowiednią kategorię muzyczną, a po drugie - wykonawcę.

Kiedy Rafał Brzozowski zapytał o pani pasje, zaśpiewała pani kawałek „Stop" Sam Brown. To piosenka z końca lat 80!
Ale ją uwielbiam. Wiele starszych utworów ma w sobie to coś. Nieważne, ile mają lat, ale zawsze się ich dobrze słucha. „Stop" Sam Brown do nich należy.

Zaśpiewanie przed publicznością w studio nie tremowało pani?
Stresowało. Przeważnie przed każdym moim występem pojawia się u mnie stres, który po pewnym czasie mija. Parę lat temu współpracowałam z paroma zespołami muzycznymi, śpiewając na weselach i innych imprezach. Występ w telewizji był dla mnie ogromnym przeżyciem, bardzo pozytywnym, z którego się cieszę.

No i zaowocował udziałem w teledysku z Rafałem Brzozowskim do „Jaka to melodia".
Nagranie już było, teledysk jest już w produkcji. Niestety nie mogę zdradzić, co to za piosenka. Wszystko dostępne będzie na FB Jaka to melodia, a także na moim prywatnym FB.

Udział w nagraniu był przyjemny?
Bardzo, choć nie wiedziałam, jak to wszystko będzie wyglądać. Do Warszawy pojechałam z mężem i moją siedmiomiesięczną córeczką. Podróż z małym dzieckiem może być trudnym przeżyciem dla wszystkich, ale na szczęście wszystko poszło sprawnie. W związku z tym, że skończyłam m.in. szkołę wizażu, znam się na różnych technikach makijażowych. Sama się więc pomalowałam, fryzjerki zajęły się moimi włosami, a inne panie strojem. Przez chwilę mogłam się poczuć jak gwiazda. To było wyjątkowo przyjemne.

Córka była na planie?
Nie. Nie chciałam ryzykować, że coś ją wystraszy, bo na planie jest dość duży hałas. Czekała na mnie z mężem w garderobie. Wszystko potoczyło się bardzo sprawnie, a ludzie na planie i sam Rafał Brzozowski okazali się bardzo mili. Było ekstra.

Może kiedyś jeszcze będzie pani miała okazję tam wrócić?
Bardzo bym chciała. Nie wykluczam udziału w innych programach. Parę razy miałam też okazję brać udział w innych produkcjach, np. Szansie na sukces, X Factor, The Voice of Poland. Każde z nich było ciekawym przeżyciem.

Jest pani jeszcze studentką. Co pani zatem planuje zrobić ze swoją przyszłością?
Jestem na piątym roku pedagogiki wczesnoszkolnej i przedszkolnej, więc w przyszłości chciałabym pracować w przedszkolu, albo jeszcze bardziej w szkole. Dzieci uwielbiam tak samo jak muzykę. Lubię z nimi przebywać, organizować im czas i cieszy mnie ich obecność.

Dzieci lubią śpiewanie.
Robię córce minikoncerty w domowej scenerii. Uwielbia to. Jeszcze nie potrafi chodzić, ale macha rękami i nóżkami, jakby tańczyła. Muzyczne pasje na pewno przydadzą mi się w pracy z dziećmi. Na TikToku i Instagramie mam konto, gdzie zamieszczam covery różnych piosenek. Można je pooglądać.

Poza śpiewaniem, ma pani jeszcze jakieś pasje?
Tak, makijaże i rysowanie, a do tego pieczenie ciast i eksperymentowanie w kuchni. Zawsze mnie to odstresowuje i rozluźnia, a jednocześnie daje satysfakcję.

Ma pani jakieś marzenia?
Oczywiście, nie jedno. Moim marzeniem jest wziąć udział w programie muzycznym i zaprezentować swój śpiew szerszej publiczności.

________________

Izabela Tomal (30 lal) - pochodzi z Chrzanowa, skończyła II LO w Chrzanowie, a także szkołę wizażu w Krakowie; obecnie kończy studia pedagogiczne w Małopolskiej Uczelni Państwowej im. rotmistrza Witolda Pileckiego w Oświęcimiu. Ma męża i córeczkę.