Tym co mają krotką pamięć przypominam, że kilka lat temu zbudowano w tym celu duży parking https://www.openstreetmap.org/way/311608245 W założeniu miał być otwarty dla wszystkich, po wyborach szybko okazało się, że tylko urzędasy tam wjadą.

Drogi @Stary_młody_zgredzie, czas na podsumowanie. Tę publiczną „prośbę” mieszkańców jednego bloku skomentowałem krytycznie, bo wygląda mi ona na cwaniacką zagrywkę, w dodatku z udziałem pewnej radnej. Parkują oni swoje auta na przyległej drodze publicznej, nic za to nie płacąc, a jako rozwiązanie problemu braku przepustowości drogi proponują ograniczenie dojazdu dla mieszkańców innych okolicznych budynków. A może w celu poprawy sytuacji w rozpatrywanym rejonie miasta należałoby wziąć pod uwagę np. zbudowania wielopoziomowych parkingów na abonament na dwóch obszernych placach stanowiących własność Gminy Chrzanów, położonych pomiędzy blokami mieszkalnymi w rejonie ograniczonym ulicami: Kopernika, Wojska Polskiego, Kochanowskiego? A może wykonalne byłoby poszerzenie ulicy Kopernika o ok. 1 m (mur oporowy od strony skarpy -?), aby obok jezdni (ok. 5 m) powstały miejsca do parkowania – z włączeniem tej ulicy do strefy płatnego parkowania?

Nie zapominajmy jeszcze, że nie tylko szkoła tam jest. Są sklepy, fryzjer, piekarnia, żabka, są też bloki mieszkalne i wszyscy muszą gdzieś te samochody przecież postawić. A cwaniaki piszący o parkingach oddalonych o kilkaset metrów to chyba osoby mieszkające w domach prywatnych albo mający przydzielone miejsca parkingowe pod blokami. Realia w takich miejscach są inne. Jak jest kawałek trawy, na którym mogę stanąć to z niego korzystam. To mnie jest mija wina, że miasto nie potrafi zadbać o potrzeby mieszkańców

Nie zapominajmy jeszcze, że nie tylko szkoła tam jest. Są sklepy, fryzjer, piekarnia, żabka, są też bloki mieszkalne i wszyscy muszą gdzieś te samochody przecież postawić. A cwaniaki piszący o parkingach oddalonych o kilkaset metrów to chyba osoby mieszkające w domach prywatnych albo mający przydzielone miejsca parkingowe pod blokami. Realia w takich miejscach są inne. Jak jest kawałek trawy, na którym mogę stanąć to z niego korzystam. To mnie jest mija wina, że miasto nie potrafi zadbać o potrzeby mieszkańców

Nie zapominajmy jeszcze, że nie tylko szkoła tam jest. Są sklepy, fryzjer, piekarnia, żabka, są też bloki mieszkalne i wszyscy muszą gdzieś te samochody przecież postawić. A cwaniaki piszący o parkingach oddalonych o kilkaset metrów to chyba osoby mieszkające w domach prywatnych albo mający przydzielone miejsca parkingowe pod blokami. Realia w takich miejscach są inne. Jak jest kawałek trawy, na którym mogę stanąć to z niego korzystam. To mnie jest mija wina, że miasto nie potrafi zadbać o potrzeby mieszkańców

Nie zapominajmy jeszcze, że nie tylko szkoła tam jest. Są sklepy, fryzjer, piekarnia, żabka, są też bloki mieszkalne i wszyscy muszą gdzieś te samochody przecież postawić. A cwaniaki piszący o parkingach oddalonych o kilkaset metrów to chyba osoby mieszkające w domach prywatnych albo mający przydzielone miejsca parkingowe pod blokami. Realia w takich miejscach są inne. Jak jest kawałek trawy, na którym mogę stanąć to z niego korzystam. To mnie jest mija wina, że miasto nie potrafi zadbać o potrzeby mieszkańców

Patologią jest brak miejsc dla pojazdów. Masz rację, sprawdziłem od 7 r.ż. wg. Prawa mogą wracać same. Co nie zmienia faktu, że nie znaczna ich część nie musi mieszkać na Śródmieściu. Pewnie by mogły wracać do domu autobusami lub innymi publicznymi środkami transportu, gdyby tylko jeździły tak jak powinny. Napisałeś o 15-latkach. To jest ostatnia klasa. Po drodze masz jeszcze siedem innych ... Idealny przykład, że likwidacja gimnazjum to był zły pomysł. Nie mamy już podziału między dziećmi a nastolatkami. Zgadzam się, aby walczyć z patologiami tylko miejmy do tego przestrzeń. Czy uważasz, że zakazanie całkowicie zatrzymywania i postoju na całej al. Henryka i drogach pobocznych rozwiąże ten problem? Otóż nie. Ludzie nie mają gdzie stawać samochodami. Na zebrania rodziców też raczej nikt autobusem nie przyjedzie bo komunikacja miejska jest fatalna. Ci co mieszkają dalej przyjadą samochodami. Gdzieś muszą je zostawić. Zabieranie miejsc parkingowych przykładowo przez takie kule powoduje większą patologię jeśli chodzi o parkowanie.

Jaki przepis zabrania 15-latkowi wracać samodzielnie do domu, gdy równocześnie może legalnie wyrazić zgodę na seks z dorosłym, a za 3 lata iść na wojnę? Walczmy z patologiami, a nie róbmy z nich normy....

Toed dobrze, że dodałeś, że przypuszczalnie mieszkający w Śródmieściu. Do tej szkoły chodzą dzieciaki w wieku od 6 do 15 lat znaczna większość zgodnie z naszymi polskim przepisami nie może sama wracać do domu. Czasy gdy dzieciaki chodziku same z kluczami na smyczy na szyi niestety się skończyły. Rodzice muszą je odebrać a nierzadko zdarza się, że robią to prosto po pracy, z której zapewne wracają samochodem. Więc nie szukajmy i nie utrudniajmy sobie nawzajem życia. Muszą gdzieś zaparkować, zatrzymać się i robią to w jedynych możliwych miejscach. Może zamiast narzekać, że kierowcy parkują nie tam gdzie powinni należałoby zrobić w końcu parkingi. Samochodów cały czas przybywa, a miejsc parkingowych praktycznie nie. Nie narzekajmy na tych kierowców, bo nasz burmistrz załatwi sprawę tak jak ostatnio - betonowymi kulami.

Chciałbym tu jeszcze pogratulować autorowi tego artykułu, bo trafnie wskazał tu chrzanowskie patologie, które ja rozwinąłem w moim poprzednim komentarzu. Teraz zwracam jeszcze uwagę na specyficzne pojmowanie roli radnego miejskiego, który lobbuje w interesie mieszkańców jednego bloku a nie społeczności osiedla. A przypuszczalnie to samochody mieszkańców tego bloku stale stoją na ulicy Kopernika, przez co ruch dwukierunkowy jest tu utrudniony..

@Toed: z tego co wiem, obecnie dzieci rodzą się bez nóg, ale za to od razu ze smartfonem i TikTokiem.

To zadziwiające, że mieszkańcy jednego bloku chcą decydować o organizacji ruchu na ulicy, która jest drogą dojazdową do kilkunastu innych budynków położonych przy ul. Wojska Polskiego i ul. Krasickiego. Dziwne jest też to, że uczniów szkoły śródmiejskiej szkoły, przypuszczalnie mieszkających w śródmieściu, rodzice przywożą i odwożą samochodami. A najdziwniejsze jest to, że chrzanowska policja wie o "parkujących na chodnikach i blokujących wjazd na ulicę Krasickiego" i nic nie czyni. Za co im płacimy?