Chrzanów
Wiktoria Ziober, wicemistrzyni Europy w kickboxingu: Przed walką jestem wyciszona
![Wiktoria Ziober, wicemistrzyni Europy w kickboxingu: Przed walką jestem wyciszona](https://imgcdn1.przelom.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2022/01/08/39251_1641621400_06520300.jpg)
Agnieszka Filipowicz: Czy wszystkie cele, które nakreśliłaś sobie w 2021 roku, zrealizowałaś?
Wiktoria Ziober: Tak, to był dla mnie udany rok. Najbardziej cieszę się ze srebra zdobytego na mistrzostwach Europy rozgrywanych w Czarnogórze. Zawody odbywały się w listopadzie w miejscowości Budva w kategoriach kadet starszy junior we wszystkich formułach. Ja dostałam powołanie w formule kick light. Dałam tam z siebie wszystko.
Mówią, że w sporcie równie ważna jak mięśnie jest głowa. Zgadzasz się z tym twierdzeniem?
- Oczywiście. Głowa może pomóc lub przeszkodzić dobrze przygotowanemu i wytrenowanemu ciału.
No właśnie, jak sobie radzisz ze stresem startowym?
- Przed walką wyciszam się. Wchodzę na matę z "czystą głową". Takie mam motto - czysta głowa, czyste serce. Innymi słowy - przed pojedynkiem wyciszam emocje i osiągam wewnętrzny spokój. Skupiam się tylko na walce, nic mnie nie rozprasza. Trenerzy się śmieją, że jestem wtedy taka spokojna, zupełnie inna niż zazwyczaj.
Zdobywasz medale jeden za drugim, ale przecież - jak każdemu sportowcowi - zdarzają ci się też przegrane walki. Jak sobie radzisz z porażkami?
- Przegrana walka niekoniecznie jest dla mnie porażką. Jeżeli wiem, że byłam dobrze przygotowana do zawodów, a walce dałam z siebie wszystko, tak na 100 procent, to nie traktuję przegranej jako klęski. Po prostu uznaję, że tym razem ktoś okazał się lepszy. Na pewno pomaga mi też wsparcie rodziców i trenerów. Nie odczuwam z ich strony presji na wyniki. Przegrana walka nie wyprowadza mnie z równowagi. Podchodzę do niej spokojnie, analizuję i wyciągam wnioski.
Całość rozmowy z Wiktorią Ziober w aktualnym 1. numerze „Przełomu"