Nie masz konta? Zarejestruj się

Porady

Postanowienia i marzenia

15.01.2009 14:01 | 0 komentarzy | 10 295 odsłon | red
Postanowienia wiążą się z rezygnacją ze słabości, z narzuceniem sobie ograniczeń. Ich powodzenie wiąże się z siłą wewnętrznej motywacji – przekonuje psycholog i psychoterapeuta Izabela Wilga-Malota
0
Postanowienia i marzenia
Izabela Wilga-Malota
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Postanowienia wiążą się z rezygnacją ze słabości, z narzuceniem sobie ograniczeń. Ich powodzenie wiąże się z siłą wewnętrznej motywacji – przekonuje psycholog i psychoterapeuta Izabela Wilga-Malota

Ewa Solak: Zrzucę parę kilogramów, przestanę palić, przeklinać, zrobię prawo jazdy, nauczę się angielskiego. Stanę się lepszym człowiekiem. Każdy z nas robił noworoczne postanowienia...

Izabela Wilga-Malota: I w wielu wypadkach nic z tego nie wyszło... Sylwestrowa noc skłania nas do takich obietnic. Wierzymy w magię słów: Nowy Rok, co wiąże się z nadzieją na zmiany. Wiele z naszych postanowień nie jest jednak wcale nierzeczywistymi pragnieniami, ale sprawami, o których myślimy, że powinniśmy ich chcieć. Realizacja tego, czego chcą od nas inni, to nie realizacja własnych chęci. I dlatego najczęściej się nie udaje.

Czy zatem powinniśmy porzucić myśl o składaniu postanowień?

- Absolutnie nie! Warto jednak zastanowić się nad tym, czy rzeczywiście sylwester i Nowy Rok to dobry moment na to, aby to robić. Zdarza nam się bez zastanowienia mówić, że czegoś chcemy, ale w głębi duszy pragnąć czegoś zupełnie innego. Postanowienia wiążą się z rezygnacją ze słabości, z narzuceniem sobie ograniczeń. Poza tym ta magiczna data 1 stycznia to moment, gdy odczuwamy przymus zewnętrzny, żeby się zmieniać. To nie jest chwila, w której odczuwamy wewnętrzną potrzebę zmian. A przecież lubimy mieć poczucie kontroli i sami decydować o swoim życiu. Co prawda niektórym osobom pomaga mobilizacja zewnętrzna. Najważniejsze jest to, aby czegoś naprawdę chcieć.

Ogromną rolę ogrywa w tym wypadku motywacja.

- Dla jednych są nią pieniądze, dla innych lepsze zdrowie, dla następnych lęk o swoich bliskich. Motywów może być bardzo wiele i faktycznie są ważne. Zanim złożymy sobie postanowienie, dobrze jest się nad nim zastanowić. Spytać samego siebie, po co chcemy coś zmienić. Zwykle momentem zapalnym jest przeżywany kryzys lub wstrząs. Kiedy coś stracimy w wyniku własnej słabości, postanawiamy sobie więcej do tego nie dopuścić. To najlepszy moment na postanowienia. To nas mobilizuje, choć zdarza się, że przegapiamy właściwy czas. A szkoda, bo po kilku miesiącach, w sylwestrową noc, ta potrzeba zmian nie jest już tak silna. Stąd tak wiele niespełnionych obietnic. Potrzeba wytrwania w wyznaczonych w Nowy Rok celach znika.

Zmiany są jednak dla nas rozwojowe. Każda niesie coś nowego.

- To ich największa wartość, poza tym często dają nam dużą satysfakcję. Jeśli czegoś naprawdę chcemy, jesteśmy w stanie to zrobić. Czasem także porażka może być rozwojowa, bo też niesie zmianę, też czegoś nas uczy. Z początkiem nowego roku warto przeanalizować poprzedni. Jaki dla nas był, co zdołaliśmy osiągnąć, a czego nie. Nie warto narzucać sobie zbyt wielu ograniczeń, by osiągać cele, gdyż wtedy prawdopodobieństwo ich urzeczywistnienia maleje. Lepiej małymi kroczkami, po kolei, realizować swoje pragnienia. Wyznaczać sobie cele realistyczne i skoncentrować się na początek na jednym z nich. Potem na kolejnym i następnym. Wtedy mamy większą szansę na to, by wytrwać i spełnić marzenia.

Są jakieś sposoby, aby sobie w tym pomóc?

- Dobrze jest zaplanować coś z wyprzedzeniem, nie czekając na przełomową datę. Przemyślenie sposobu realizacji jest bardzo istotne, zwłaszcza, jeśli postanowienia są takie same jak w ubiegłym roku. Wybór innego sposobu ułatwi nam działanie i pozwoli uniknąć rozczarowań i frustracji. Ważna jest tutaj precyzja oraz określenie dokładnie działania i czasu. Osobiste postanowienie musi być przemyślane. Czasem pomagają przypomnienia w postaci karteczek przyczepionych do lodówki czy monitora. Często pomocni są przyjaciele, wzmacniający wiarę w ich powodzenie. Pamiętajmy jednak, że zmiany nie są dla przyjaciół, a dla nas samych, i z tego powodu motywacja musi być wewnętrzna. Wytrwałość to podstawa, więc nawet jeśli kilka razy złamiemy się, nie możemy się zniechęcać, poddawać, ani obwiniać za chwile słabości. Zawsze do tych postanowień można wrócić.
Rozmawiała Ewa Solak

Przełom nr 1 (869) 7.1.2009