Nie masz konta? Zarejestruj się

Porady

Dobrze mieć świadków

20.05.2009 14:46 | 1 komentarz | 4 175 odsłony | red
Jaki jest stan lokalnych dróg, każdy widzi. Zwłaszcza po zimie na jezdniach pojawiło się wiele dziur. Wjechanie w taką drogową „minę” na dużej szybkości grozi urwaniem zawieszenia albo innym uszkodzeniem pojazdu. Gdy ponieśliśmy szkodę, warto wystąpić o odszkodowanie.
1
Dobrze mieć świadków
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Jaki jest stan lokalnych dróg, każdy widzi. Zwłaszcza po zimie na jezdniach pojawiło się wiele dziur. Wjechanie w taką drogową „minę” na dużej szybkości grozi urwaniem zawieszenia albo innym uszkodzeniem pojazdu. Gdy ponieśliśmy szkodę, warto wystąpić o odszkodowanie.
Ustawa o drogach publicznych nakłada na zarządców obowiązek utrzymania nawierzchni drogi, chodników, czy drogowych obiektów inżynierskich. Przez to „utrzymanie” należy rozumieć wykonywanie robót konserwacyjnych, porządkowych i innych, zmierzających do zwiększenia bezpieczeństwa i wygody ruchu. W tym odśnieżanie i zwalczanie śliskości na jezdni. Kierowca, który wjechał w dziurę i uszkodził pojazd, ma więc prawo dochodzenia odszkodowania od zarządcy, który nie dopełnił tych obowiązków. Trzeba najpierw ustalić, kto nim jest, i złożyć wniosek o odszkodowanie.
- Taki wniosek musi spełnić kilka kryteriów. Przede wszystkim wymagane jest zgłoszenie tego faktu na policję. I to niezwłocznie. Najlepiej od razu po zaistnieniu szkody lub tego samego dnia. Dobrze jest też wykonać zdjęcie jezdni, na której doszło do zdarzenia. Przydadzą się również świadkowie, potwierdzający okoliczności, w jakich doszło do uszkodzenia samochodu - radzi Kornelia Szafran, naczelniczka wydziału organizacyjnego Urzędu Miejskiego w Chrzanowie.
Gmina Chrzanów ma zawartą umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, gwarantującą pokrycie szkód w takich przypadkach. Sprawa o odszkodowanie toczy się więc bezpośrednio między kierowcą a zakładem ubezpieczeń. W ubiegłym roku o odszkodowanie ubiegało się tylko dwóch kierowców, których pojazdy ucierpiały na chrzanowskich drogach. Ubezpieczyciel wypłacił im 754,88 zł. W tym roku na razie nikt nie wystąpił z takim roszczeniem.
W Powiatowym Zarządzie Dróg w Chrzanowie odnotowano ostatnio wzrost ilości wniosków kierowców o wypłatę odszkodowań.
- W tym roku wpłynęło do nas 10 takich wniosków. Jednak ta statystyka nie jest pełna. Ostatnio na drogach powiatowych jest sporo remontów. W decyzji o zajęciu pasa drogowego jest zapis, że to wykonawca robót jest zobligowany do wypłacenia odszkodowania w razie, gdyby w związku z remontem ktoś poniósł szkodę. Podobnie mamy podpisane z niektórymi gminami umowy o zleceniu zimowego utrzymania naszych dróg. W takim przypadku również w ślad za pieniędzmi, jakie przekazujemy, idzie obowiązek wypłaty odszkodowań przy ewentualnych roszczeniach - zastrzega Grzegorz Żuradzki, dyrektor PZD.
Okazuje się, że również w chrzanowskim sądzie spraw o odszkodowanie za uszkodzenie pojazdów na drodze jest bardzo niewiele. W ciągu czterech ostatnich lat z takimi roszczeniami wystąpiły tylko dwie osoby. Jedna to pieszy, który wywrócił się na podniszczonym krawężniku. Druga dotyczyła uszkodzenia samochodu na studzience kanalizacyjnej. W jednej sprawie wydano wyrok zasądzający odszkodowanie, w drugiej oddalono powództwo. Sprawy jeszcze trwają, bo strony złożyły apelacje do Sądu Okręgowego w Krakowie.
Marek Oratowski

Przełom nr 13 (881) 1.04.2009