Chrzanów
STOP wycince. 11 kwietnia bieg w obronie Puszczy Dulowskiej (WIDEO)
Materiał wideo:
Na portalu społecznościowym dwóch mieszkańców Chrzanowa stworzyło wydarzenie: STOP wycince - bieg dla Puszczy. Do życia potrzebne są płuca! To będzie 12-godzinna sztafeta, która odbędzie 11 kwietnia.
Każdego dnia dołączają do niego kolejne osoby. Na wydarzenie zareagowało już blisko 300 osób.
Wśród nich wielu jest biegaczy chrzanowskiego parkrunu, którzy, choć ze względu na pandemię, nie biegają już w sposób zorganizowany dużą grupę - widzą, jak wiele drzew wycięto w lasach w chrzanowskim Kroczymiechu.
Teraz trwa wycinka w Puszczy Dulowskiej, postanowili więc zareagować, zwłaszcza, że wielu z nich biega tam na co dzień.
W sobotę 20 marca "Przełom" odwiedził Puszczę. Akurat trwała wycinka drzew tuż przy głównej ścieżce. Pracownik firmy, która cięła drzewa, domagał się zaprzestania filmowania. Usłyszeliśmy od niego, że to teren prywatny. Gdy reporterka odpowiedziała, że to teren Nadleśnictwa Chrzanów, a nie prywatny, nie wykluczał wezwania policji. Powołał się też na znaki zakazu wstępu do lasu, te jednak widniały tylko w niektórych miejscach (tam gdzie trwała wycinka) i nie obejmowały uczęszczanej przez biegaczy czy spacerowiczów popularnej ścieżki, z której robiliśmy zdjęcia. Mimo tego próbował nam to uniemożliwić.
Zdjęcia do materiału wideo robiliśmy w Puszczy Dulowskiej i Kroczymiechu.
Komentarze
94 komentarzy
muchomor Widzisz ciołka to mu tłumaczysz,jak coś sprzedasz to już nie masz,jak wychlastasz to odrośnie i znowu masz,nie nadawał byś się na byznesmena....
PO PA PA - zobaczył pieniądze - więc dorobił do tego ideologie i prawo . wyciąć ,wychlastać i przebić (500+) Nie każdy musi chodzić do Puszczy ty możesz zostać w domu i wykorzystywać 500+ lub je tworzyć jak chcesz . My żyjemy wokół Puszczy kilkadzisiąt lat ale takiego rżnięcia lasu nigdy nie było . Pamietam jak PIS się darł że PO wyprzeda Polskie LASY. Pis je nie sprzedał PIS je Wychlastał !!!!
Ach Chciałby się jeszcze odnieść do zarzutów typu głupia i rabunkowa gospodarka leśna.Chciałbym aby przedstawiono jakieś źródła informacji z dokumentami,opiniami,badaniami ludzi z branży leśnej,że rzeczywiście taka sytuacja występuje. Bo jeżeli to widzimisie kogoś komu się coś nie spodobało a nie zna tematu to radzę ostrożnie szafować z oskarżeniami.......
nieprawdziwy polaczku Zryty beret to miałem przez PO ale to jest uleczalne,jak terapie polecam skończyć czytać Michnika i oglądać TVN
Zgredzie nie 90 a 100 procent nie rozumie chłop ma tak zryty beret pisem ,że aż go tu żal
zgredzie Widzisz zgredzie i tu właśnie myślimy całkowicie inaczej,bo mnie twoja wypłata,impreza i żona całkowicie nie interesują i w życiu nie prawiłbym morałów żonie i nie tworzyłbym akcji "STOP chlaniu zgreda" w mediach społecznościowych bo to twoje życie i jesteś dorosły i nie popełniasz żadnego czynu zabronionego,ale wiem,że są różni aktywiści,którzy by ci prawili morały bo im się coś w twoim życiu nie podoba.Tacy aktywiści właśnie przysrywają się do legalnej wycinki chociaż nie powinna ich ona całkowicie interesować.
@stary zgred W samo sedno
@andzia ''Przecież to nie żadna gospodarka leśna, przecież to rabunek''. Za niedługo zaczną zabraniać rolnikom zbierać plony, bo rolnictwo w Polsce rośnie w siłę i trzeba będzie zacząć działać: i będzie przecież to nie żadna gospodarka rolna tylko rabunek a wjeżdżając kombajnami na pola zabijają w dodatku niewinne myszki i robaczki.
"po pa pa"; przeczytałem jeszcze raz te 45 wpisów i widzę że, w obronie wycinki, uparcie cały czas piszesz nie na temat. Około 90% (albo więcej) lasów w Polsce to lasy gospodarcze, w których drzewo cięło się, tnie się i ciąć się będzie, to jest wiedza ogólna Nikt tu nie twierdzi, że wycinka jest niezgodna z prawem, tylko że jest głupia, wręcz rabunkowa, że trwa to od kilku lat, w całej Polsce i że się nasila. Zgodnie z prawem, tyle że głupio i bezmyślnie. To znaczy z myślą, ale jest to tylko jena myśl; o zysku firmy , Skarbu Państwa i ludzi z wycinką związanych. Argument "zgodności z prawem" nie jest dowodem na słuszność i mądrość tak działającego. Przykładów są tysiące i już Ci je dano. Ja Ci dam dwa, skrajne i głupie; jeżeli wezmę swoją miesięczną wypłatę zamiast zanieść ją do domu pójdę do najbliższej knajpy i tam, jak w starym westernie, będę stawiał wszystkim do ostatniego grosza to postąpię zgodnie z prawem. Powiesz mojej awanturującej żonie i płaczącym dzieciom, aby się zamknęły, bo przecież ja działałem zgodnie z prawem? Jak Sejm RP, w odpowiednim trybie, zlikwiduje Białowieski Park Narodowy i teren przeznaczy pod wycinkę i budowę parku, tyle że rozrywki, to też powiesz obywatelom, żeby nie darli mordy, bo sejm dochował obowiązujących procedur? Tu mamy takie działania; las wraca 20/30 lat. Lasy Państwowe "przepijają" majątek jednego/dwu przyszłych pokoleń. Oczywiście; zgodnie z prawem. Odstrzał należy rozpocząć niezwłocznie.
AAA Oczywiście,że tak, na razie jak przyjdzie czas to znikną,i dochodzimy do sedna sprawy, AAA masz np.10 hektarów i je tniesz całe a tu nagle jakieś panie robią ci akcje medialną w obronie czegoś co nie jest ich i w zasadzie nie wolno im tam było włazić,ale sobie biegały a tu nagle nie ma drzewek i wielkie oburzenie, A co to kogo obchodzi?
@po pa pa: tylko nie dodajesz, że te lasy prywatne wyglądają cały czas jak lasy, a nie zorany ugór albo łąka zarośnięta nawłocią @jdowbecki: nie wiem skąd, ale chyba dostałeś listę gotowych argumentów ze szkolenia pracowników LP. Też je znam, i rozumiem, że jak Jarema szedł na Chmielnickiego, to musiał sobie drogę wyrąbywać i układać z bali, ale to było 400 lat temu :-) Po pierwsze, drogi i tak muszą być utrzymane, jako przeciwpożarowe i to finansuje Unia Europejska, m.in. z funduszy na rozwój turystyki pieszej/rowerowej. Tablice o tym informujące pośpiesznie zdjęto rok temu, ale są zdjęcia. Po drugie, drogę i tak trzeba sobie wyrąbywać, bo po zakończeniu wycinki nikt o nią nie dba przez 50 lat. A wcześniej samodzielnie wyczyścić z konarów, bo ZUL-e są zbyt leniwi aby to robić, a leśnicy niezbyt gorliwi w egzekwowaniu własnych przepisów w tym zakresie. Na papierze droga ma być posprzątana po wycince w 2 tygodnie, w realu zajmuje to 2 lata i to w czynie społecznym.
Gdyby leśnicy opuścili lasy i przestali o nie dbać, to ścieżki którymi biegają, czy jeżdżą na rowerach ci ''ekolodzy'', zostałyby zarośnięte i musieliby sobie te dróżki wyrąbywać, jak na początku państwa polskiego!!! Tak więc przestańcie się ośmieszać!!!
Lewactwo Unijne ma to do siebie,że właśnie najchętniej rządzi i dzieli się nieswoimi rzeczami,i tak jak komuchy wymyślają bzdurne przepisy,które powodują same problemy,z którymi znowu Bruksela dzielnie walczy...... Oczywiście następnymi przepisami>>>>>>>>>>>>>
AAA Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę,że już prawie 20% lasów w Polsce jest prywatnych,za chwilę taka pani w kolorowym ubranku jak na materiale filmowym będzie się rządziła w prywatnym lesie "bo ona tu od lat biega i nie wolno nic wycinać"
Nie ma żadnego dzielenia. Jest garstka osób w zielonych mundurkach z pensjami 20k miesięcznie, niewielka grupa tzw. ZUL-i zatrudniających smutnych ludzi na śmieciówkach + sitwa myśliwych. Przeciwko nim jest 90% społeczeństwa: https://mapy.lasyiobywatele.pl/inicjatywy-obywatelskie.html Stąd syndrom oblężonej twierdzy w LP, gdzie nie ma obecnie miejsca na żadne negocjacje. Jak upadną to z hukiem, o emeryturach mogą zapomnieć. Dlatego co sprytniejsi inwestują w nieruchomości.
I znowu Przełom wysmarował artykuł dzielący naród, ulegając jakimś dwóm pseudo ekologom a gdyby tak ci ''ekolodzy'' zorganizowali wczoraj podczas światowego dnia lasu, akcję sprzątania lasu,(którzy biegając zaśmiecają, batonik do żołądka a papierek w las), jak to robi corocznie PTT Chrzanów, no ale wiadomo oni jeszcze do tego nie dorośli!!! Dziwne, że deweloperom wycinającym drzewa nikt nie przeszkadza ale lasom państwowym, które prowadzą gospodarkę leśną tak!!!
Mnie nie zdziwi jak pieniądze ze sprzedaży drewna idą do rodzinny Don Orleone!!!
do Wiesiek Lex Szyszko obejmowało zmiany w ustawie o ochronie przyrody, która dotyczyła terenów pozostających w zarządzie wszystkich obywateli, a ci ostatni wcale nie musieli wycinać na swoich posesjach drzew. Obszar pozostający w obrębie zarządu lasów państwowych podlega ograniczeniom wynikającym przede wszystkim z ustawy o lasach oraz ochrony przyrody (jeżeli dotyczy obiektów objętych ochroną w formie parków, rezerwatów, użytków ekologicznych, gatunków chronionych i ich ostoi itp.). Inne cele i sposoby kształtowania krajobrazu/przestrzeni.
winnicki Jak najbardziej,tylko te z zygotą niech kurduplowi drogę blokują a nie mnie na rondzie w Chrzanowie,i proszę o kulturalniejszy język przekazu bo wypierdalać to kobiecie nie przystoi nawet używać takiego słowa....
Komentarz został usunięty z powodu złamania regulaminu.
Wiesiek Jedna z lepszych ustaw,co jakiemuś urzędasowi albo zielonemu do prywatnego drzewa na prywatnej działce?
Przypomnę . ,,Lex Szyszko ,, , pisowska ustawa z grudnia 2016 / zmieniona częściowo po protestach społecznych w maju 2017 / doprowadziła do tego ,że w ciągu pół roku wycięto w Polsce 8 mln drzew . Dewastacja starego drzewostanu w terenach zurbanizowanych , mieszkalnych , leśnych . Niepowetowane szkody w środowisku .
do ah - całkowita racja. Mam nadzieję, że szybko znajdą się zarówno argumenty merytoryczne i grupa wolontariuszy aby zdążyć coś jeszcze ochronić.
do KP Ochrona przyrody to działalność także poparta prawem, podobnie jak gospodarka leśna, a jej źródeł należy szukać w ustawie o ochronie przyrody, ustawie o dostępie do informacji o środowisku…, ustawie o lasach i wydanych do nich rozporządzeniach. Wielofunkcyjność lasu jest wpisana w ustawę o lasach, na którą można się powoływać domagając określonych działań ze strony LP, jeśli obywatele mają być traktowani poważnie. Uczucia są zrozumiałe, jednak tak w gospodarce jak i ochronie przyrody liczą się argumenty merytoryczne – a tych należy poszukiwać w istniejącym prawie, biologii (ekologii) i ekonomii.
Ten powiat przez ostatnie 60 lat przeszedł już dużo dzięki tzw planowej działalności gospodarczej. Powietrze było żółte od siarki również w świetle prawa! W jego majestacie doszło do katastrofy ekologicznej na tym terenie. Pozostały gruzy planowo prowadzonych przedsiębiorstw państwowych. Więc zarówno podstawy prawne dla wycinki lasu jak i cel gospodarczy zabrzmią zawsze ironicznie dla każdego kto się tu wychował, pracował i odczuł skutki tej planowej działalności osobiście. Całkowicie rozumiem, iż dla mieszkańców jedną z najważniejszych jest funkcja społeczna lasu. Miejsce odpoczynku i rekreacji. Gdzie można uciec przed brudnym powietrzem od hałasu i post industrialnej pustyni. Jeżeli spotykamy tam kolejne przedsiębiorstwo realizujące planową gospodarkę, widzą hałasujące piły, które wycinają ten azyl to naturalne i zrozumiałe, że budzi niepokój i sprzeciw. Na własne oczy widać kolejne pustkowia. Pomimo planu nasadzeń. Rosnące oburzenie i obawy mają swoje podstawy. Tu potrzeba dialogu społecznego i transparentności! Zdawkowe tłumaczenie jak planowa i sensowna jest to działalność gospodarcza, poparta prawem (w hermetycznej formule) – to już nie wystarczy.
Przecież to nie jest żadna "gospodarka leśna" . To jest zwykły rabunek . A co z okresem lęgowym ptaków który dla niektórych gatunków zaczyna się od 1 marca ?
drogi zgredzie Tak właśnie takie lasy to właśnie to słynne koryto z którego żreją dzierżący władze(czyli na pewno nie ja a czy ty to nie wiadomo).....
siesta. Jeśli werwa po jednej i drugiej stronie w przeprowadzaniu swoich planów będzie jednakowa, to obawiam się, że od nadmiaru fauny (wliczając w to gatunek Homo sapiens, rozumie się) zielony relaks będzie niemożliwy.
PS Nie było by też problemów z wycinką bo pewnie by ją od razy całą wycięli......
ah. Polecam spacer... Warto poznać na żywo faunę i florę... Zielone relaksuje... Aktywność fizyczna dotlenia... Ach!
Kurde jaka szkoda,że POowcom nie udało się zmienić Konstytucji gdzie chcieli w nocy przepchać zmianę o możliwości sprzedaży lasów państwowych prywacie,jaki ryk by był jakby sobie taką Puszczę kupiła jakaś firma z Niemiec,i myk tabliczki zakaz wstępu teren prywatny,koniec biegania,grzybków i seksu w plenerze.....
Każdy ma prawo wyrazić swoje niezadowolenie – jednak warto zastanowić się nad swoimi motywacjami i możliwymi celami do osiągnięcia. Czy nikomu nie wadzą – tego nie wiem, na pewno ich obecność będzie miała jakichś wpływ na faunę lasu.
Trudne, bo jak państwowe nie jest nasze, to czyje jest? Co do PRL; było więcej zakazów w lesie niż teraz, a niby było nasze, tak że daj temu PRL spokój; dane liczbowe mówią, że bez porównania bardziej dbał o lasy "państwowe", czyli "nasze". O drzewa poza lasami też; akcje zadrzewień były nieustannie. Po 1989 roku zamarły. Po zmianach wprowadzonych przez ministra - męczennika znalazłem wyliczenie, że w miastach, wsiach i osiedlach wycina się 8 x więcej drzew niż się sadzi. Brawo rządzący! Ale; skoro suweren drzew nie lubi (bo nie lubi; wiem to z licznych wynurzeń osobistych przedstawicieli suwerena; "dobrze, że wreszcie wycieli, nie dość, że tyle liści leciało, to jeszcze cieniło"), to kij mu (suwerenowi) w oko. Poza tym; a co ma do rzeczy, że państwowe; państwowe czyli obecnej władzy?
Ludziom się nie podoba tak prowadzona gospodarka leśna, planowa czy nie. Mają prawo wyrażać swoje niezadowolenie. Nikomu przecież nie wadzą. Niedziela, w trudnym czasie ważne jest aktywne spędzanie wolnego czasu.
drogi zgredzie Jeszcze raz ci przypominam,że PRL się skończył,to,że coś jest państwowe nie znaczy,że jest nasze,czy to tak trudno zrozumieć?
To nie jest kwestia mowy urzędniczej, ale życiowego pragmatyzmu. Jeżeli obywatel chce cokolwiek załatwić musi działać w oparciu o podstawy prawne, same protesty – mają one znaczenie polityczne – nie wystarczą. Konieczne są także argumenty merytoryczne natury prawnej lub sensu stricto przyrodniczej – które nota bene stary zgred wymienia: powołując się na funkcje lasów, wymienione w ustawie o lasach. Stosowanie argumentacji ad personam lub ad misericordiam zawsze prowadzi do zaostrzania stanowisk. Na marginesie dodam także, że część puszczy znajduje się w Nadleśnictwie Krzeszowice – i tam również warto spojrzeć do planu urządzania lasu.
Drogi "mieszkańcze powiatu"; dal spokój Niemcom, to ich problem, poza tym chodzi w tym przypadku o kilkadziesiąt hektarów, o które wywołano dziką awanturę (bo pod "wągiel") Przypomnę natomiast, że Niemcy; gęstość zaludnienia "+-" 2 x większa niż w Polsce, autostrad 10 x więcej, różnych zajmujących teren obiektów infrastruktury też pewnie proporcjonalnie więcej, a lesistość coś 31%. Polska 28%. Powierzchnia chroniona (parki narodowe, rezerwaty) w Niemczech też wyraźnie większa (%) niż w Polsce. Zresztą; wbrew patriotycznym legendom, nasza lesistość, na tle Europy, pamiętając jeszcze o gęstości zaludnienia, jest taka sobie. Więcej w procentach mają Czechy, Słowacja, Francja, Hiszpania .... i.t.d.
"ah"; urzędnicza "mowa - trawa"; tu nie chodzi o zgodność czy niezgodność z prawem tylko o zdrowy rozsądek. Las pełni rozmaite funkcje; gospodarczą (źródło drewna i nie tylko dla gospodarki), środowiskową (miejsce do życia dla wielu gatunków zwierząt i roślin), społeczną (miejsce odpoczynku i rekreacji), ekologiczną (źródło tlenu, pochłanianie dwutlenku węgla, zatrzymywanie zanieczyszczeń). widać, że obecnie króluje tylko jedna funkcja; gospodarcza. Ludzi zarządzających polskimi lasami (państwowymi drogi "pa pa pa" czyli naszymi wspólnymi, bez cudzysłowu) ogarnęło szaleństwo zysku. Pewnie dostali od władzy państwowej (czyli naszych wybrańców reprezentujących nasze interesy) zalecenie; "dostarczyć jak najwięcej pieniędzy na niezbędne, obiecane ludowi wydatki", więc tną, dla premii, nagród i awansów. Skoro suweren tak chce... . Przypomnę tylko; 1945 rok; 20% powierzchni lasów, istniejące zdewastowane, koniec wstrętnej PRL; 26% pow. lasów, lasy odbudowane, utworzone kilkanaście parków narodowych i setki rezerwatów. 30 lat Najjaśniejszej Trzeciej; lesistość "całe" 28%, jeden park i kilka rezerwatów. Skoro suweren tak woli .... .
Dzisiaj każdemu w głowie się przewraca z dobrobytu. Co by człowiek nie robił to trzeba to nagrać i przedstawić w złym świetle. Wszędzie sami fachowcy - zwłaszcza dziennikarze uważają siebie za geniuszy w każdej dziedzinie, a jedynie co wiedzą to tyle, że drzewa są ścinane i z automatu twierdzą, że to coś złego. W tym artykule nie ma wzmianki jakie są tego przyczyny i jakie są dalsze plany, a pewnie jest ponowne zalesienie. Szyszko chciał ratować Puszczę Białowieską od kornika więc pseudo dziennikarze go zniszczyli, aż człowiek umarł. Każdy uważał się za mądrzejszego od profesora, a dzisiaj puszcza niszczeje i nic z niej nie zostaje, a piszą o tym naoczni świadkowie. W Niemczech wycięto cały las pod budowę nowej kopalni węgla brunatnego czyli najbardziej zanieczyszcającego i tam nie ma problemu. Wycinki robili w walce z kornikiem i też jest OK. Tylko w Polsce sami fachowcy od wszystkiego, a jak to mówią jak ktoś czy coś jest od wszystkiego to jest do niczego.