Nie masz konta? Zarejestruj się

Materiały promocyjne

Fabryka bezpiecznej przyszłości

19.04.2024 11:07 | 0 komentarzy | 3 845 odsłony | red

Materiał promocyjny

Mija 25 lat, odkąd na obrzeżach Bukowna powstała fabryka, która należy do międzynarodowego lidera sektora energetyki - Schneider Electric. To doskonała okazja, by dowiedzieć się, co słychać w organizacji i jaka przyszłość rysuje się przed zespołem, oraz sprawdzić jakie kompetencje są dziś szczególnie poszukiwane wśród przyszłych pracowników firmy. O rozmowę poprosiliśmy Marcina Bednarza, dyrektora fabryki.
0
Fabryka bezpiecznej przyszłości
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Zacznę od kontrowersyjnej tezy, że słowo „fabryka" brzmi nieco mało atrakcyjnie, przywodząc na myśl obrazy rodem z XIX i pierwszej połowy XX w., przedstawiające ceglaną halę produkcyjną, a w niej pracowników jak mrówki uwijających się wokół maszyn. Czy praca w fabryce może dziś oferować atrakcyjną formę poprowadzenia kariery zawodowej?

Uważam, że tak. Ten przytoczony obraz fabryki funkcjonuje już jedynie w popkulturze. Na pewno nie znajdziemy takiego zakładu nigdzie w Polsce ani w Europie, ani też oczywiście w ramach grupy Schneider Electric. Obraz fabryki sprzed wieku został zastąpiony wizerunkiem Fabryki Przyszłości, w której pracownicy, wspomagani technologiami cyfrowymi współpracują z robotami, nadzorują ich pracę, a całe mnóstwo procesów - zarówno produkcyjnych, jak i administracyjnych czy logistycznych - jest zautomatyzowane, by odciążyć załogę z obowiązków najcięższych oraz najbardziej monotonnych, powtarzalnych. Od wielu lat zakład w Bukownie, będący jedną z kilkuset globalnych inteligentnych Fabryk Przyszłości Schneider Electric, wyznacza kierunek innym przedsiębiorstwom produkcyjnym w naszym regionie.

Co to oznacza dla pracowników? Bo z jednej strony oczywiście trudno nie widzieć korzyści w postaci lżejszej pracy. Ale czy z drugiej strony ścieżka, o której Pan mówi, nie prowadzi do wyparcia pracowników z fabryk, do likwidacji miejsc pracy?

Ta ścieżka prowadzi do zmiany profilu obowiązków i zadań pracowników. Bo niezależnie od poziomu zrobotyzowania i automatyzacji fabryki zawsze potrzebni będą w niej ludzie, choćby do nadzoru i konserwacji robotów, nie mówiąc o bardziej kreatywnych zadaniach. Powiem więcej: cyfryzacja i automatyzacja otwiera przed pracownikami możliwość rozwoju i zdobycia cennego doświadczenia i kompetencji z obszaru obsługi robotów, programowania PLC, czyli sterowników odpowiedzialnych za pracę maszyn i urządzeń, zarządzania danymi, obsługi różnorodnych systemów itp. Tak jest też w przypadku naszego zakładu w Bukownie. Stawiamy na ciągły rozwój i doskonalenie się naszych pracowników, otwieramy przed nimi atrakcyjne ścieżki kariery, umożliwiamy awansowanie i rozwój kompetencji zawodowych, oferując przy tym atrakcyjne warunki pracy i szereg benefitów.

Bardzo atrakcyjna wizja, ale czy rzeczywista? Prosimy o jakieś przykłady.

Oczywiście, bardzo proszę. Na przykład Celina, która dziś jest kierowniczką produkcji, przed laty dołączyła do naszego zespołu jako monterka na linii produkcyjnej, będąc wówczas studentką trzeciego roku historii. W tym czasie marzyła o pracy nauczycielki. Finalnie postanowiła jednak rozwijać się wraz z naszą organizacją. Awansowała na stanowisko liderki, następnie wzięła udział w wewnętrznej rekrutacji i rozpoczęła pracę jako technik ds. przepływu komponentów. Potem awansowała na stanowisko specjalistki. Po kilku latach pracowała już jako koordynatorka produkcji, a aktualnie - jak wspomniałem - pracuje jako kierowniczka tego działu.

Inny przykład. Andrzej, obecnie pracujący jako inżynier utrzymania ruchu, pierwszy kontakt z naszą fabryką miał w 2011 r., kiedy odbywał szkolne praktyki. Następnie podczas swoich studiów aplikował do nas na stanowisko technika w dziale utrzymania ruchu. Niestety, z powodu braku doświadczenia, nie otrzymał wówczas tej pracy. Nie chcieliśmy jednak tracić pracownika, który poznał już nasz zakład, więc zaproponowaliśmy mu stanowisko reglera na jednej z linii produkcyjnych, aby nabrał obycia z maszynami i zapoznał się z zasadami panującymi w zakładzie. Andrzej przyjął tę propozycję, odbył szereg niezbędnych szkoleń, otrzymał także możliwość uczestniczenia w projektach przebudowy stanowisk czy reorganizacji linii produkcyjnych jako pomoc dla techników działu utrzymania ruchu. Po dwóch latach pracy, w efekcie wewnętrznej rekrutacji, zaczął pracę jako technik mechanik. Widząc możliwość dalszego rozwoju w firmie, podjął studia inżynierskie, do których otrzymał od Schneider Electric dofinansowanie. Po około dwóch latach - jeszcze w trakcie tych studiów - został specjalistą ds. utrzymania ruchu, a kiedy je ukończył - awansował na stanowisko inżynierskie.

Takie przykłady rozwijania się pracowników wraz z fabryką w Bukownie mógłbym mnożyć. Sam zresztą też jestem takim przykładem, bo zaczynałem tu jako mechanik, a dziś jestem dyrektorem fabryki. Podobnie mój poprzednik, który dziś jest dyrektorem w strukturach centralnych Schneider Electric. To dowód na to, że w naszej firmie nie ma szklanych sufitów, a każda osoba, którą pociąga praca w nowoczesnej organizacji i chce się w niej realizować, ma szanse na wspaniały rozwój kariery zawodowej. Myślę, że tym, co przyciąga do pracy w naszej organizacji i sprawia, że wiele osób jest z nami po 10,15, a nawet 20 lat, jest też doskonała atmosfera. Traktujemy się niemalże jak rodzina, służymy radą i wsparciem dla koleżanek i kolegów. Zawiązują się tu przyjaźnie na lata. Są wśród nas i tacy, którzy w firmie znaleźli swoją drugą połowę! Po prostu lubimy to, co robimy i to, w jakim gronie pracujemy. To coś więcej niż wzajemny szacunek, to codzienna przychylność i życzliwość.

Widzę, że pracownicy wiążą z fabryką swoją przyszłość długoterminowo. Zatem jak duże zapotrzebowanie na nowych pracowników ma fabryka obecnie?

Procesy rekrutacji do naszej fabryki w zasadzie nie ustają. Poszukujemy obecnie przede wszystkim techników czy magazynierów. Stale się rozwijamy, a to napędza zatrudnienie. Nasz rozwój stymuluje zaś to, że świat jest dziś na fali elektryfikacji, zapotrzebowanie na elektryczność stale wzrasta, co można dostrzec nawet gołym okiem, rozglądając się dookoła - kto przed dwudziestu czy trzydziestu laty myślał o konieczności naładowania szczoteczki do zębów, czytnika e-booków czy samochodu? A dziś to dla wielu osób codzienność. Tymczasem my produkujemy rozwiązania do zarządzania energią, np. zabezpieczenia do instalacji fotowoltaicznych czy do instalacji stacji ładowania samochodów. Masowa elektryfikacja sprawia, że popyt na nasze produkty stale wzrasta, a to powoduje zapotrzebowanie na pracowników.

Czym zatem staracie się ich przyciągnąć? Czy wynagrodzenie, możliwość rozwoju oraz szansa na dofinansowanie studiów to wszystkie benefity, na które może liczyć pracownik fabryki Schneider Electric w Bukownie?

Absolutnie nie. Powiem więcej - dziś to za mało, by zbudować usatysfakcjonowany i zaangażowany zespół. Pracownicy Schneider Electric mogą więc liczyć na szereg benefitów z różnych obszarów. Trudno je tu omówić wszystkie jednocześnie, ale starając się przynajmniej je zarysować, pokrótce powiem tak: dbamy o dobrostan naszych pracowników, czy to poprzez prywatne ubezpieczenia medyczne, ubezpieczenia na życie, czy wreszcie Pracowniczy Program Emerytalny. Ponadto wszystkim pracownikom firmy na całym świecie oferujemy plan akcjonariatu pracowniczego, który niejednokrotnie był nagradzany przez niezależne gremia. Oznacza to, że każdy pracownik może się stać w pewnym stopniu współwłaścicielem naszej firmy, a to buduje poczucie przynależności i sprawia, że pracownicy czują się tu jak u siebie. Zatrudnieni w Schneider Electric mogą liczyć także na szereg udogodnień i rozwiązań dotyczących urlopów, czy to opiekuńczych, czy np. związanych z żałobą. Oferujemy również nagrody jubileuszowe oraz świadczenia z funduszu socjalnego.

Nie mniej istotne od tych benefitów dla pracowników jest to, że jako pracodawca pragniemy być blisko ludzkich spraw i lokalnej społeczności, wspierając w rozwoju, towarzysząc podczas ważnych wydarzeń i spełniając funkcję zaufanego partnera. Dlatego tu, na miejscu, corocznie wspieramy organizację Dni Bukowna, sponsorujemy wydarzenia kulturalne, od lat włączamy się w fabryce w przygotowanie Szlachetnej Paczki oraz prowadzimy szereg działań w ramach wolontariatu pracowniczego. Nasi pracownicy wiedzą, że są dla nas ważni i mają wpływ na to, co dzieje się wokół nich.

Proszę w takim razie na koniec powiedzieć, jakie Pana zdaniem jest decydujące kryterium, pozwalające stać się częścią zespołu fabryki Schneider Electric?

Bez wątpienia to zaangażowanie i chęć - chęć włączenia się w działania, chęć nauki i rozwoju, chęć do pracy. Pozostałe kompetencje można zdobyć już w czasie zatrudnienia, a firma pomaga w ich uzyskaniu. To właśnie buduje drużynę na medal.

Dziękuję za rozmowę.


Materiał promocyjny