Nie masz konta? Zarejestruj się

Trzebinia

Dopłaty do leków i polityka. W Trzebini powiało kampanią wyborczą

26.10.2023 17:50 | 0 komentarzy | 2 423 odsłony | Agnieszka Filipowicz
Wybory samorządowe dopiero za pół roku, ale w Trzebini już czuć przedwyborczy klimat. Burzliwą dyskusję wywołał dziś projekt uchwały o dofinansowaniu leków przez gminę, a dokładniej - wpis burmistrza na ten temat w mediach społecznościowych.
0
Dopłaty do leków i polityka. W Trzebini powiało kampanią wyborczą
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Na dzisiejszej sesji rady miasta omawiano program społeczny, który zakłada pomoc finansową dla osób z niepełnosprawnością i przewlekle chorych w Trzebini. W przyszłym roku będą one mogły otrzymać 400 zł (maksymalnie dwa razy w roku) jako dofinansowanie do zakupu leków, pod warunkiem spełnienia kryterium dochodowego. Takich osób jest w gminie ok. 400-500 (wg ustaleń OPS).

Burmistrz wymachuje banknotami
Złożony przez burmistrza projekt uchwały nie budził sprzeciwu, co widać było już podczas jego omawiania na posiedzeniach miejskich komisji. Radnym, i to nie tylko opozycyjnym, nie spodobał się jednak wczorajszy wpis burmistrza Jarosława Okoczuka w mediach społecznościowych. Szef gminy we właściwym sobie, tryumfalistycznym stylu ogłosił na Facebooku, że oto realizuje jedną „z ostatnich niewypełnionych jeszcze w tej kadencji obietnic z  Szóstki Okoczuka" (program wyborczy z minionej kampanii). Post okraszony jest filmikiem, na którym burmistrz, wymachując banknotami dwustuzłotowymi, chwali się, jak to odpowiedzialnie zadbał o sytuację finansową gminy, która jest stabilna, „pomimo skutków pandemii, wojny i inflacji".

Niesmak po wpisie
Część radnych nie kryła się z opinią, że ten wpis burmistrza zabrzmiał populistycznie i zapewne ma związek ze zbliżającymi się wyborami samorządowymi. Mieszanie polityki do programu osłonowego wzbudziło u nich niesmak i krytykę. Wyrazili ją m.in. radny Grzegorz Żuradzki, Marian Kokoszka, Teresa Jarczyk.
- Jeżeli komuś chce się pomóc, to się pomaga, a nie obnosi się z tym - podsumował post burmistrza radny Marek Harwes.

Radnego poniosło
Murem za burmistrzem stanął natomiast radny Andrzej Gruszczyński, który dość nerwowo zareagował na krytyczne słowa radnych. Jego zdaniem to nie burmistrz zasługuje na krytyczne oceny, a partia rządząca w kraju, która obiecywała darmowe leki dla seniorów i nie dotrzymała słowa. W ferworze dyskusji podenerwowany radny Gruszczyński jednego z czołowych polityków tej partii nazwał „kurduplem z Żoliborza".

- Nieważne, jakie mamy zapatrywania polityczne, ale naigrywanie się z czyjegoś wzrostu jest po prostu niegodne - odpowiedział radnemu Gruszczyńskiemu Grzegorz Żuradzki.

W przeciwieństwie do dyskusji, głosowanie poszło radnym gładko. Program został przyjęty jednogłośnie przez radę miasta.