Toed dokładnie właściciel terenu miał wizję stworzenia tam chyba jakiegoś muzeum kolejowego. Niestety na wizjach się raczej skończy. Jak to mówią starsi trzeba nieć fantazje ale i pieniądze synku. https://youtu.be/1C2brhy17g8?feature=shared

"... Maciaszek proponował przenieść nastawnię na gminną działkę [...] PKP nie zgodziło się na zmianę wcześniej ustalonej lokalizacji..." Koleje robią z nim co chcą. Rozgrzebali nasyp paraliżując komunikacyjnie pół miasta na okres... jaki im się podoba, zbudowali za niski wiadukt, nie pozwalają dysponować gminną działką przy dworcu. Podobno bez zgody burmistrza Wars ma przejąć catering na sesjach Rady Miasta :-)

taka lokomotywa wraz z nastawnia to powinny sie znajdować w miejscu wjazdu do miasta aby sie kojarzył Chrzanów z pierwsza fabryka lokomotyw w Polsce a nie na terenach byłego zakładu gdzie nic nie przypomina ze tutaj zakład sie znajdował ,pomijając juz kwestie ze to taki koniec świata ze zaraz ktoś to podpali albo zdewastuje :-(

Wyraźnie wyszli z założenia, że najcenniejsze i najciekawsze okazy muzealne mają swoje miejsce w muzealnych piwnicach. Przeniesienie obiektu i jego konserwacja to koszt jakiego rzędu i kto go pokrywa? Chrzanów to miasto dziwnych pomysłów, często graniczących z absurdem, a zatem, nie dziwi nic.

To kto w końcu rządzi w tym Chrzanowie, jeżeli burmistrz nie mógł zadecydować w tej sprawie? Autor pisze, że lokalizacja była ustalona wcześniej - ale powstaje pytanie, kto o niej zadecydował? Wiadomo, że to nie decyzja PKP, bo ten teren nie jest własnością PKP. Czyżby jakiś właściciel tego terenu zafundował tam sobie takie mini muzeum kolejowe?

Za tydzień będzie już zniszczona tak jak wszystko w tym rejonie...