Nie masz konta? Zarejestruj się

Chrzanów

Czwartkowy chaos przy Szpitalnej w Chrzanowie. Czy w końcu będzie można tamtędy spokojnie przejechać?

12.07.2023 19:45 | 4 komentarze | 12 114 odsłon | Grażyna Kaim

Jest szansa, że czwartkowy harmider w sąsiedztwie targowiska przy Szpitalnej w Chrzanowie, choć trochę się zmniejszy.

4
Czwartkowy chaos przy Szpitalnej w Chrzanowie. Czy w końcu będzie można tamtędy spokojnie przejechać?
Czwartkowe handlowanie obok targowiska przy Szpitalnej w Chrzanowie
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Niedawno właściciel większości tamtego terenu - spółka zarządzająca siecią sklepów Netto, postawił nowe znaki, które - jak usłyszeliśmy - dają policji większe pole do działania.

 

Kto nie od wczoraj mieszka w Chrzanowie dobrze zna utrwalony przez lata i systematycznie co czwartek realizowany scenariusz.

Handlarze rozkładają towar tuż przy drodze, a czasem nawet na niej. Kierowcy trąbią na pieszych, piesi krzyczą na kierowców. Do tego jeszcze kierowcy wymachują rękami na siebie nawzajem, bo jest ciasno i czasem musi jeden drugiemu ustąpić, z tym że nie zawsze jest zgoda co do tego, który któremu.

Ponieważ sytuacja się powtarza, część mieszkańców miasta już do tego przywykła. Innym to nie przeszkadza, jeszcze inni omijają to miejsce w czwartki szerokim łukiem, jeśli tylko nie mają w tym rejonie nic pilnego do załatwienia.

Jedno jest pewne. Spora grupa ludzi uwielbia to miejsce, jego klimat, gwar, możliwość targowania i to, że wszystko jest w zasięgu ręki - od jajek przez ubrania po meble. Dlatego co tydzień są tam tłumy.

Kiedy jednak dochodzi do konfliktu, np. podczas kolizji, pojawiają się dyżurne pytanie: gdzie jest policja, gdzie gmina, gdzie gospodarz terenu?

Ogrodzonym targowiskiem zarządza lokalny przedsiębiorca. To tam skupia się zasadniczo działalność handlowa.

Większość trenu obok placu należy do Netto (wcześniej do Tesco). Nie tylko parking, ale również fragment drogi prowadzącej do ul. Wyszyńskiego i obydwie wysepki ją okalające. Gmina ma tylko krótką, ślepą ulicę od Szpitalnej w stronę warzywniaka przylegającego do targowiska.

- Ja nie walczę z ludźmi i nie zakazuję handlowania, co zarzucają mi niektórzy. Ja tylko chciałabym, żeby wszystko odbywało się zgodnie z prawem i staram się zabezpieczyć interesy firmy i moje, bo jeśli komuś coś się stanie, to ja - jako osoba reprezentująca właściciela terenu, będę pociągnięta do odpowiedzialności - tłumaczy kierowniczka Netto.

Jak twierdzi podejmowała różne kroki, by zabezpieczyć teren Netto przed bezumownym zajmowaniem, ale nic nie zadziałało - ani tabliczki z napisem: „Zakaz handlu", „Teren prywatny Netto. Grozi odholowaniem", ani ogrodzenie terenu pachołkami i taśmą (bo były usuwane).

Co tydzień firma musi też ekstra sprzątać po czwartkowym handlowaniu, bo zostaje po nim kupa śmieci.

Jak twierdzi policja, niedawna zmiana oznakowania drogowego w rejonie targowiska i Netto daje im większe możliwości działania.

Jakie? Rozmawiamy o tym z podinsp. Mariuszem Jurczykiem, naczelnikiem Wydziału Ruchu Drogowego w Komendzie Powiatowej Policji w Chrzanowie.

Przeczytacie ją w bieżącym numerze tygodnik „Przełom" dostępnym też w wersji elektronicznej.

Dowiecie się z niej m.in.:

  • Jakie działania policja podejmuje na drogach publicznych a jakie na drogach i terenach prywatnych
  • Czy można handlować na ulicy
  • W jakich sytuacjach policja sama interweniuje, a kiedy konieczne jest zgłoszenie
  • Kto w rejonie Szpitalnej naraża się na mandat, a kto tylko na wylegitymowanie