Nie masz konta? Zarejestruj się

Trzebinia

Lekkoatleci w Trzebini nie mają gdzie rzucać dyskiem

17.05.2023 08:01 | 3 komentarze | 2 547 odsłony | Alicja Molenda
W poprzednim sezonie młodzi lekkoatleci z klubu Victoria Trzebinia trenowali na stadionie w Sierszy. Ten stary, ale wielofunkcyjny obiekt, służył piłkarzom, biegaczom, skoczkom, dyskobolom.
3
Lekkoatleci w Trzebini nie mają gdzie rzucać dyskiem
Małgorzata Jedlińska i Ewa Sierka
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Futbolistów trenujących na nieczynnym dziś z powodu zagrożenia zapadliskami stadionu  w Sierszy, przytulił burmistrz na obiekcie MKS-u Trzebinia przy Kościuszki. Lekkoatleci korzystający od czterech lat z uprzejmości prezesa klubu w Sierszy i trenujący na obiekcie dzierżawionym od SRK, nie dostali od miasta żadnej oferty.

Jak mówi Ewa Sierka, prezeska Victorii, zarząd robił rozeznanie w różnych miejscach. Nawet w Olkuszu, ale dojazd na każdy trening do Olkusza wiązałby się z wydatkiem ok. 500 zł, a na to klubu nie stać. Olkusz zresztą nie udostępnia obcym zawodnikom rzutni dyskiem, a to główny problem.

Trenerki twierdzą, że skocznie i bieżnie przy trzebinskich szkołach nie są w najlepszym stanie, bo korzystają z nich również osiedlowi imprezowicze. Wiele  z nich nie ma zamykanego na noc ogrodzenia.

- Szkło, pety, wulgaryzmy - w takich warunkach nie da się trenować - uważa Ewa Sierka.

Starostwo pomogło

Pomocną dłoń podało klubowi chrzanowskie starostwo. Biegacze Victorii mogą teraz trenować w Chrzanowie, w hali po lodowisku. Problem mają jednak wciąż ci, którzy rzucają dyskiem. Żaden obiekt szkolny w Trzebini nie zapewnia im możliwości i bezpieczeństwa uprawiania tej dyscypliny.

- Nasza najlepsza zawodniczka, zajmuje 5. miejsce w kraju. Mogłaby zajść wyżej, ale w tym roku nie miała ani jednego treningu  w kole - mówi Ewa Sierka.

Trenerki klubu zwrócily się więc o pomoc do komisji sportu rady miasta. Zaproponowały też miejsca, w którym treningi rzutu dyskiem można by organizować - boisko przy ul. Kościelnej i plac przy Ochronkowej.

Mariusz Brzózka, szef komisji sportu, nie do końca był przekonany, że to dobry wybór. Zwrócił natomiast uwagę trenerek na teren pod planowany obiekt wielofunkcyjny w Młoszowej. - Rysujcie koło i trenujcie tam - powiedział.

Obecny na posiedzeniu komisji wiceburmistrz Mirosław Cholewa zapisał temat rzutni w swoim kajecie i zapowiedział konsultacje szefem, bo każda z lokalizacji musi mieć błogosławieństwo burmistrza. Nie wykluczył też konieczności formalnych uregulowań lokalizacji.

- Pogadam z szefem na spokojnie, jak wam pomóc - zadeklarował.

Przenośne koło z siatką do rzutu dyskiem kosztuje ok. 10 tys. zł.

Piłka ponad wszystko

Przy okazji wywiązała się dyskusja na temat ważnych i ważniejszych dyscyplin sportowych w mieście.

- Dalaczego tylko piłkarze mają pomoc od miasta? - pytały dzialaczki Victorii.

Trenerki przypomniały, że lekkoatleci mieli kiedyś przyjazne miejsce na stadionie Hutnika Trzebinia. Same tam biegały. Jednak po powiększeniu starego stadionu, bieżnie bezpowrotnie zniknęły.

- Zamiast budować wyłącznie boisko ze sztuczną trawą, warto było przywrócić obiektowi w centrum miasta wielofukcyjność - uważa Małgorzata Jedlińska.

Zwróciłą też uwagę, że w mieście nie ma też obecnie miejsca dla tenisistów, bo korty w Sierszy także są wyłączone z użytkowania z powodu zagrożenia terenu zapadliskami.

--------------------------------

Połowa dzieci trenujących w Victorii pochodzi z Sierszy i Gaja.