Chrzanów
Kilkaset rowerzystów na starcie Bike Atelier MTB Maraton w Chrzanowie (WIDEO, ZDJĘCIA)
Materiał wideo:
- Najbardziej obawiam się sekcji technicznych, np. stromych zjazdów, bo jak ktoś z przodu się wywali, to cały tył peletonu jest zablokowany. Trasa została przygotowana podobnie do poprzedniego roku - mówił tuż przed startem Gerard Głownia z Chrzanowa, należący do ekipy Seppeler Ocynkownia Śląsk.
- Ważne, żeby się wysunąć do przodu już na samym początku, na sekcjach asfaltowych. Żeby potem, już na tych trudniejszych odcinkach, mieć czystą drogę przed sobą. Wtedy można przycisnąć - zdradził swoja strategię Kamil Filipek z tego samego zespołu.
Start Bike Atelier MTB Maraton otwierał na placu 1000-lecia w Chrzanowie burmistrz Robert Maciaszek. Przyjechał na kolarce.
- Jestem dzisiaj typowo rekreacyjnie. Nie startuje w zawodach. Ale cieszę się, że pogoda dopisała, że mieszkańcy mogą w taki sposób realizować swoje pasje rowerowe - powiedział w rozmowie z „Przełomem" burmistrz Maciaszek.
Rowerzyści mają czas do 15:45, żeby dotrzeć do mety na placu 1000-lecia w Chrzanowie.
CZYTAJ TEŻ:
Niedziela z kolarstwem górskim w Chrzanowie, Trzebini i Babicach. Możecie dołączyć do imprezy
Komentarze
5 komentarzy
Organizator powinien odpowiedzieć za brak zabezpieczenia trasy przejazdu w wielu miejscach. Widać było że i przypadkowi kierowcy i zawodnicy byli zaskoczeni panującym rozgardiaszem to było co by niemówić niebezpieczne.
Przy Zalewie Chechło stał strażak z OSP i pani w kamizelce (raczej od organizatorów) zatrzymywali samochody i zawracali tłumacząc że od 12 do 15:30 jeżdżą zawodnicy i nie ma opcji przejazdu i ok. Jadąc w stronę Chrzanowa rejon Trzebińskiej nie było już nikogo rozumiecie to? Nie każdy musiał wiedzieć że są zawody i znać mapę, stąd jakież zdziwienie gdy w normalnym ruchu ulicznym nagle nie wiadomo skąd wyjeżdżali pędzący zawodnicy wprost pod maskę, jednak coś było nie tak z organizacją!
"Wróciłem dziś do KCH nie wiedząc o wydarzeniu 997 zawracało tych zagubionych, w tym i mnie z drogi, więc uważasz że to wina organizatorów? Może to ktoś z 997". Nie. To nie była Policja. Skrzyżowanie Broniewskiego z Piastowską w tej godzinie było sterowane (?) nie przez Policję, a przez nie wiem - Straż, organizatorów czy też inne osoby? Na pewno nie była to Policja.
"został bezmyślnie puszczony przez kierujących ruchem" - nie zaprzeczasz sama sobie w tej wypowiedzi? Wróciłem dziś do KCH nie wiedząc o wydarzeniu 997 zawracało tych zagubionych, w tym i mnie z drogi, więc uważasz że to wina organizatorów? Może to ktoś z 997?
Gratuluję zawodnikom, którzy około 12:30 wjeżdżali na metę. O mały włos nie zderzyli się z miejskim autobusem, który został bezmyślnie puszczony przez kierujących ruchem. Słychać było z oddali niecenzuralne słowa uczestników maratonu. Było o włos od tragedii!! Może ten incydent będzie nauczką dla organizatorów?