Po kilkutygodniowej przerwie chrzanowscy szczypiorniści wracają do ligowej rywalizacji. W sobotę, 11 lutego o godz. 19:00 zagrają na wyjeździe z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, a więc wiceliderem rozgrywek.

Kibice MTS z pewnością liczą na korzystny rezultat i nie są to z pewnością płonne nadzieje. Chrzanowski zespół zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji i w tym sezonie znakomicie czuje się na wyjazdach, gdzie do tej pory jeszcze nie przegrał.

- Jak zwykle jedziemy po to, żeby wygrać. Zmierzymy się na trudnym terenie, z wymagającym przeciwnikiem, plasującym się w czołówce tabeli. Będzie walka, ale trzeba czuć respekt. W naszym zespole wszyscy są zdrowi z wyjątkiem Marcina Hardziny, który doznał kontuzji barku i obawiam się, że może nie zagrać już do końca sezonu - mówi Marcin Dęsoł, prezes Unimetal Recycling MTS Chrzanów.

Klub czeka na rozstrzygnięcie w kwestii wysokości dotacji samorządowej na tegoroczną działalność. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku MTS otrzymał z miasta 170 tys. zł.

Klub otrzymał natomiast 83 tys. zł na stypendia dla zawodników (w ubiegłym roku było to 80 tys. zł).

Czytaj również

Piłkarze powalczą o zimowy puchar. Dotychczas po trofeum sięgały trzy kluby

Wyzwania dla ludzi sportu w ciężkich czasach

MKS Trzebinia wkrótce pozna rywala w Pucharze Polski. Wieczysta Kraków wśród potencjalnych rywali

PKP Intercity obniża ceny biletów

Zapadliska w lasach. Nadleśnictwo Chrzanów ostrzega: wejście na teren może grozić utratą zdrowia lub życia

Zapadlisko na stadionie w Trzebini. Gdzie teraz zagrają piłkarze?