Nie masz konta? Zarejestruj się

Trzebinia

OPINIA. Stopień zasilania gazem 12 - to brzmi jednak złowieszczo

11.02.2022 18:07 | 0 komentarzy | 7 343 odsłon | Alicja Molenda
Termin "stopień zasilania" kojarzy mi się z PRL-em. To wtedy w kryzysie reglamentowano energię elektryczną. Komunikaty w tej sprawie ogłaszało Polskie Radio. Kojarzy mi się też ze wschodnią Europą i centalną Azją, gdzie wyłączenia prądu, gazu i wody, były i są na porządku dziennym.
0
OPINIA. Stopień zasilania gazem 12 - to brzmi jednak złowieszczo
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Pamiętam kilka wyjazdów na Ukrainę, podczas których ciepła woda w kranach pojawiała się dwa razy w tygodniu przez dwie godziny. Przerywało się wtedy wszelkie zajęcia, aby skorzystać z prysznica. W pozostałe dni wodę do mycia trzeba było podgrzać w czajniku elektrycznym. Będąc w Azji do domu wracałam zwykle, gdy robiło się ciemno, bo później gasło oświetlenie uliczne. Prąd w budynkach wyłączano nocą na kilka godzin. Jak to jest jak nie ma gazu, przekonałam się ostatnio w Mołdawii. W hotelu po prostu było zimno. W Polsce, dla niektórych, zwłaszcza młodszych osób, to nie do pomyślenia. A jednak!

W poniedziałek listonosz przyniósł mi pismo od Polskiej Spółki Gazowniczej. Tym razem krótkie, jednostronicowe. Dotyczyło właśnie możliwych ograniczeń w dostawie. W sprawie gazu od pewnego czasu korespondencja do odbiorców płynie dość obfita. Nie da się ukryć, że zrozumienie kilkustronicowych zadrukowanych drobnym makiem komunikatów dostawcy, łatwe nie jest. Mam wrażenie, że może mu nawet o to chodzi. Jak odbiorco nie zrozumiesz, to nie będziesz pisał, dzwonił, wyjaśniał, reklamował, żeby się nie wygłupić. Nie będziesz dociekał, o co chodzi w tych wszystkich taryfach, opłatach stałych, przesyłowych itp. Będziesz co najwyżej zszokowany jak mój kolega, który za ogrzewanie ok. 200 metrowego lokalu biurowego za dwa miesiące (XII, I) ma do zapłacenia 13 tys. zł, choć jak twierdzi, ludzie od roku są na pracy zdalnej, a grzejniki przykręcone ma tak, żeby woda nie zamarzła.

W tym najnowszym piśmie Polska Spółka Gazowa informuje o możliwych ograniczeniach w dostawie i nowej kwalifikacji odbiorców. Zachęca do śledzenia komunikatów o stopniu zasilania w programie I Polskiego Radia. I do zaglądania na stronę internetową spółki. Zajrzałam. Na stronie w oczy rzuca się jednak informacja, że... gazu nie zabraknie, i że te listy do odbiorców o 12 stopniu zasilania, to rutynowe działalnia informacyjne. Na koniec pojawia się to samo zdanie co w piśmie:

„W przypadku wprowadzenia ograniczeń w poborze gazu ziemnego przez Radę Ministrów prosimy o dostosowanie się do wprowadzonych ograniczeń". Jak to zrobić? To już nie jest napisane. Po prostu będzie zimno, brudno i głodno. W zależności od tego, do czego gazu używamy. Jak to wygląda w praktyce? Napisałam już na początku tekstu. Na koniec wypada tylko dodać, że sytuacja międzynarodowa wygląda tak, że trzeba być gotowym na wszystko. Nawet na brak gazu.

I pomyśleć, że niebieskie paliwo było naszą nadzieją.