Krzeszowice
Kilkanaście dekli zniknęło na drogach w ciągu jednej nocy
- Pierwsze zgłoszenia otrzymaliśmy po g. 5 rano. Dzwonili kierowcy, jadący ulicami - informuje Michał Godyń komendant Komisariatu Policji w Krzeszowicach.
Policja odebrała dziewięć zgłoszeń na temat skradzionych włazów w różnych miejscach w gminie. W sumie zniknęło ich kilkanaście, bo nieraz na jednej ulicy sprawcy wymontowali ich kilka.
- To zarówno ul. Parkowa i Nowa Wieś w Krzeszowicach, jak i w Tenczynku czy innych miejscach - wylicza Michał Godyń.
Zaznacza, że policja sprawdza dokładnie monitoring we wszystkich możliwych miejscach.
To nie pierwsze tego typu zdarzenie w Krzeszowicach. Także w sąsiednich gminach w ostatnich tygodniach dochodziło do kradzieży włazów.
Komentarze
6 komentarzy
Zaraz wszyscy pójdziemy "na dekle", jak ceny będą tak szybować w górę. Hmm, coś ostatnio cisza z katalizatorami.
Za dużo tych kradzieży. Zaczynam podejrzewać, że te dekle nie trafiają na złom, tylko do "powtórnego wykorzystania".
300zł nie. Za 100kg złomu niech będzie 100zł, ale taki dekiel chyba tyle nie waży. Wg mnie bandyta ma na jednym może z 70zł i za tyle naraża ludzi.
Wodociągi kupują taki dekielek od producenta ca 800 zł a na złomie Janusz dostanie za niego 300. Karać tych co skupują. Mimo, że pocięte na kawałki to przecież nie są debilami, doskonale wiedzą co skupują.
to nie złodzieje , to bandyci którzy narażają zdrowie a nawet życie ludzi . Policja powinna takie sprawy traktować priorytetowo . Do roboty panowie ! Wysłać też w teren starych co biorą co miesiąc dodatkowe 2,5 tysiaka dodatku za samo przychodzenie do służby .