Przełom Online
CHRZANÓW. Kat z inkwizytorem torturowali w Kościelcu (ZDJĘCIA)
Każdy śmiałek, uczestniczący w niedzielnym Średniowiecznym Jarmarku Mikołajskim, na własnej skórze mógł się przekonać, jak „miło” było być skazańcem w zamierzchłych czasach.
Dawne narzędzia tortur pokazywali kat z inkwizytorem. Ich show przyciągnął tłumy. Mało kto zdecydował się jednak położyć na łożu tortur.
- To tylko zabawa. Każdy jednak mógł się przekonać, jakie kary spotykały dawniej ludzi, którzy mieli na sumieniu czasami naprawdę błahe rzeczy. Dziś wykładu o średniowieczu mało kto chce słuchać. Dzieci już po pięciu minutach pewnie by ziewały. Dzięki takim imprezom poprzez zabawę możemy im pokazać, jak żyli ludzie w zamierzchłych czasach – mówi główna organizatorka Średniowiecznego Jarmarku Mikołajskiego Agnieszka Bąk z chrzanowskiego muzeum.
Poza katem i inkwizytorem byli też powroźnik, bez którego niegdyś w codziennym życiu trudno się było obejść, garncarz, kowal i spora grupa sokolników z sowami i sokołami.
- To ptaki urodzone w niewoli, bo tylko takie mogą być używane do celów sokolniczych. Proces ich szkolenia jest trudny i żmudny. Tylko za pomocą pozytywnych bodźców uczymy się współpracy – mówi Robert Puławski z grupy sokolników z centralnej Polski i zapewnia, że ptakom w ich rękach nie dzieje się krzywa. - Gdyby było im źle, to by do nas nie wracały. Tylko ze szczęśliwymi możemy latać – dodaje.
Piknikowi towarzyszyły liczne konkursy i zabawy. Był też pokaz walk rycerskich i koncert średniowiecznej muzyki. Dzieci mogły wziąć udział w warsztatach lepienia garnków, kaligrafii czy czerpania papieru.
(AJ)