Sport
Trzebinia odniosła najwyższą wygraną od kilku lat
Piłkarze trzecioligowego MKS Trzebinia pokonali A-klasową Ciężkowiankę Jaworzno w półfinale Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Piłki Nożnej Chrzanów.
Sonda
Kto spośród letnich nabytków okaże się największym wzmocnieniem MKS Trzebinia?
Ciężkowianka Jaworzno - MKS Trzebinia 0-7
Gole: Ernest Świętek - trzy, Kamil Kłusek - dwie, Marcin Kalinowski - jedną i Łukasz Sochacki - jedną
MKS: Wróbel (50. Dziadzio) - Sawczuk (46. Jarosz), Kalinowski, Michalec, Jagła (60. Stokłosa), Sochacki, Kłusek, Majcherczyk (10. Małodobry), Świętek, Kowalik, Mizia (65. Stanek)
Trzecioligowcy z Trzebini nie dali najmniejszych szans niżej notowanemu rywalowi i po raz piąty z rzędu zameldowali się w finale pucharowej rywalizacji na szczeblu PPN Chrzanów.
Zwycięstwo 7-0 jest najwyższą wygraną MKS od sierpnia 2013 r. Wówczas to „żółto-czarni" rozbili w pojedynku Pucharu Polski Koronę Mętków na jej terenie 13-0.
W spotkaniu z Ciężkowianką trzy gole zdobył Ernest Świętek, a dwa dorzucił Kalim Kłusek, czyli gracze, którzy ostatnio rzadziej pojawiali się na murawie. Być może udany występ będzie dla nich przełomem w występach w barwach MKS.
- Zrobiliśmy to co do nas należało. Mieliśmy wyraźną przewagę. Wynik mógł być znacznie wyższy. Z kim chciałbym, abyśmy zagrali w finale? Nie ma to dla mnie większej różnicy. Na pewno nie dopuszczamy myśli, żeby powtórzyła się sytuacja z ubiegłego roku, gdy przegraliśmy z Żarkami - mówi Jacek Augustynek, prezes MKS.
Drugiego finalistę rozgrywek poznamy w środę, 13 września. Na boisku w Żarkach miejscowy LKS, występujący w okręgówce, podejmie ligowego rywala - Nadwiślanina Gromiec. Początek spotkania o godz. 17.
Również w środę swój pucharowy pojedynek (na szczeblu PPN Kraków) zagra Świt Krzeszowice. Zespół dowodzony przez Bogdana Przygodzkiego zmierzy się na swoim terenie z Hutnikiem Kraków. Zawody rozpoczną się o godz. 16.30.
Komentarze
3 komentarzy
Martyniaka to jeszcze rozumiem ale Raźniak przecież błyszczał w sparingach i mówiono, że może być kluczowym młodzieżowcem mam nadzieję, że nie obniżył formy. Jarosz grał chyba we wszystkich sparingach, a Świętek w 4-5. Być może wtedy Jarosz prezentował się lepiej teraz raczej nie skoro w lidze ma parę minut, a Świętek dużo więcej. MKS Fan, pamiętaj, że dla Świętka to pierwszy klub w seniorach i raczej trudno od niego wymagać, żeby od razu błyszczał.
Skoro w takim meczu nie grają Janek Martyniak i Rajmund Raźniak, to niestety muszą być bardzo daleko od meczowej osiemnastki na ligę (chyba, że też mają jakieś kontuzje). Widocznie trener nie jest zadowolony z ich pracy na treningach. Cieszy powrót do gry Jagły, wydaje się, że w sobotę będzie już w miarę optymalny skład na Resovię. Trzebinianin - Świętek to młodzieżowiec, ale taki raczej do grania na poważnie w pierwszym składzie (jak Porębski), a nie do ogrywania (tego bym wymagał od chłopaka wychowanego w Wiśle Kraków). Ogrywać to możemy swoich zawodników jak Jarosz czy Sochacki, którzy na razie lepiej się prezentują od Świętka.
No i super oto chodzi aczkolwiek nie popadajmy w samozachwyt bo graliśmy z przeciwnikiem o 4 klasy niżej. Dla nich to było święto dla nas mocniejszy trening (sparing). Cieszy na pewno forma strzelecka Świętka i Kłuska o ile ten pierwszy to młodzieżowiec i ma się ogrywać to ten drugi miał być wzmocnieniem na III ligę, a jak narazie zawodzi. Miło ze strony tenera, że dał szanse juniorom - Dziadziowi i Jaroszowi chłopaki mają nieco zapchany kalendarz bo mają jeszcze mecze w Juniorach. Majcherczyk kontuzja? Oby nie. Ciekawe jak zagrał Małodobry. W finale chciałbym Gromiec bo z Żarkami już graliśmy nie raz. W Gromcu byłoby to fajne święto dla kibiców pewnie też bym się przejechał. Tak w ogóle moim zdaniem rozgrywanie takich meczów w PP typu III ligowiec kontra amatorzy ale nic. Tak jak mówię dla nich to święto i pokazanie się, a dla kibiców niezła frajda. Dziwna jest też godzina dzisiejszego meczu - 17, a o 19 jest już ciemno. Ciekawe co by zrobił sędzia gdyby były karne i było ciemno :)