Przełom Online
CHRZANÓW. Chcieli odwołać Tomaszewskiego
Takiej awantury na posiedzeniu Rady Osiedla Niepodległości nie było chyba nigdy. W środę część członków zarzuciła przewodniczącemu działanie na szkodę mieszkańców. Pojawiły się też zarzuty, że protokół z październikowych wyborów zarządu został sfałszowany.
Wszyscy spodziewali się, że na zebraniu może być gorąco, ale nie aż tak. Radę osiedla podzielił skrawek zieleni pomiędzy targowiskiem przy ul. Szpitalnej, a ul. Niepodległości. Gmina planuje go sprzedać, co nie podoba się wielu mieszkańcom. Część rady jest zbulwersowana, że bez konsultacji z mieszkańcami przewodniczący Roman Tomaszewski, będąc również radnym, głosował za sprzedażą. To m.in. dlatego chcieli go odwołać z funkcji.
Zanim doszło do głosowania, wywiązała się kłótnia.
Zaczęło się od protokołu z poprzedniego posiedzenia. Część osób chciała się z nim zapoznać, ale przewodniczący nie miał przy sobie dokumentu.
- Mieliście złożyć wniosek o odwołanie, to proszę to zrobić. Przegłosujemy go – nie krył zdenerwowania Roman Tomaszewski.
- Spokojnie, chwileczkę. Musimy ustalić, kto będzie protokołował. To jest ważne zebranie – odparła Janina Trzaska z zarządu.
Zajęła się tym wiceprzewodnicząca Renata Hejmo. Pierwszym punktem , jaki zapisała, był brak poprzedniego protokołu.
– W domu go zostawiłem! – mówił coraz głośniej przewodniczący.
– Proszę nie krzyczeć i nie mówić jeden przez drugiego. Nie jestem w stanie protokołować – apelowała wiceprzewodnicząca.
To była zapowiedź burzy. Gdy Janina Trzaska zarzuciła Tomaszewskiemu sfałszowanie protokołu z październikowych wyborów zarządu rady osiedla, miarka się przebrała.
- Zgubił pan członka zarządu. Zamiast Grzegorza Jakubiaka, który został wybrany, wpisana jest pani Ewa Łuckoś. Protokół został sfałszowany – argumentowała, pokazując zebranym kopię dokumentów z urzędu miejskiego.
- To ja zgubiłem i komisja skrutacyjna. Proszę mieć do nas pretensje – wziął winę na siebie Kamil Tomaszewski, syn przewodniczącego. – A jak twierdzi pani, że doszło do fałszerstwa to proszę prokuraturę zawiadomić.
Emocje wzięły górę. Część członków rady osiedla przekrzykiwała się, próbując bezskutecznie ustalić, kto zawinił.
- Zamiast sprawy osiedla załatwiać, to się o stołki bijecie! - podsumowała Władysława Kosowska.
Po ostrej wymianie zdań postawiono oficjalny wniosek o odwołanie Romana Tomaszewskiego z funkcji przewodniczącego. Za głosowało sześć osób, dziesięć było przeciw, a jedna wstrzymała się od głosu.
(EJB)