Sport
Arka i Tęcza liczą na zwycięstwo
W sobotnim spotkaniu rozgrywek A-klasy Arka Babice podejmie na własnym boisku Tęczę Tenczynek. Gospodarze liczą na przerwanie złej passy. Goście, po ostatnim zwycięstwie, chcą zdobyć przynajmniej jeden punkt.
Piłkarze z Babic rundę wiosenną rozpoczęli od dwóch zwycięstw. Najpierw pokonali u siebie Błyskawicę Myślachowice, a tydzień później ograli w Zagórzu miejscową Zagórzankę.
- Początek rzeczywiście mieliśmy rewelacyjny. Szczególnie ucieszyły nas trzy punkty w derbach gminy Babice. To był mecz z gatunku tych najważniejszych – mówi Bartosz Paprot, grający wiceprezes Arki.
Dobra passa szybko się skończyła. W dwóch kolejnych spotkaniach podopieczni Władysława Bębenka schodzili z boiska pokonani.
- Z Wolanką nam po prostu nie wyszło. Przegraliśmy trochę pechowo. Gdybyśmy byli skuteczniejsi, pewnie mecz zakończyłby się innym wynikiem. W spotkaniu z Żarkami zastosowaliśmy podobną taktykę jak w Zagórzu. Niestety, tym razem się nie udało. Rywal przewyższał nas pod względem fizycznym, ale nie zasłużyliśmy na porażkę aż czterema bramkami. Trzeba pamiętać, że zagraliśmy bez kilku podstawowych graczy – zaznacza Bartosz Paprot.
Zespół z Tenczynka w czterech kolejkach rundy rewanżowej grał w kartkę. W meczach na własnym boisku zremisował z liderem z Żarek oraz pokonał drugą drużynę Alwerni. Z wyjazdów do Młoszowej i Trzebini wracał jednak na tarczy.
- Na pewno mogło być lepiej, ale szwankowała skuteczność, szczególnie w meczu z Ruchem. W zeszłotygodniowym spotkaniu z Alwernią wyglądało to już lepiej, ale do ideału jeszcze trochę brakuje – uważa Robert Sudoł, trener Tęczy.
Pomimo zerowej zdobyczy podczas wiosennych wyjazdów szkoleniowiec 11. zespołu A-klasy zapowiada walkę o zwycięstwo.
- Za każdym razem wychodzimy z takim nastawieniem. Ale z remisu też będę zadowolony. Łatwo jednak nie będzie, tym bardziej, że zagramy bez pauzującego za żółte kartki Krzyśka Czaka. Niepewny jest także występ Pawła Kuciela, który narzeka na uraz nogi - informuje Robert Sudoł.
Piłkarze Arki nie wyobrażają sobie, by sobotni mecz zakończył się innym wynikiem niż zwycięstwo.
- To byłaby dla nas porażka. Jesteśmy zmobilizowani. Powinniśmy wystąpić w najmocniejszym składzie, chociaż gramy w długi weekend i z tym może być różnie. Komuś może przecież wypaść jakiś wyjazd – nie ukrywa Bartosz Paprot.
Sobotnie spotkanie jest niezwykle ważne dla obu drużyn. Babice zajmujący po 17 kolejkach piątą lokatę nadal mają szansę na drugie miejsce, premiujące grą w barażach o VI ligę.
- Priorytetem jest utrzymanie się w A-klasie. Myślę, że za trzy kolejki będzie można powiedzieć coś więcej. Z miejsca w pierwszej piątce będę zadowolony– tonuje emocje Paprot.
Tęcza jak na razie plasuje się w drugiej części tabeli. Niewielkie różnice punktowe (czwartą Wolankę a 12. Alwernię II dzieli sześć punktów) sprawiają, że wiele jeszcze może się zmienić.
- Nawet piąta pozycja jest w naszym przypadku realna. Gdyby się udało ją zająć byłoby bardzo dobrze – podkreśla Sudoł.
Początek meczu Arka Babice – Tęcza Tenczynek w sobotę 2 maja o godzinie 16.30.
Michał Koryczan
Komentarze
3 komentarzy
po co wy gracie ? .. na meczu było więcej kibiców z tenczynka niż z babic nie wspominając że średnia wieku kibiców babic to ok. 70 latek
hahaha chyba snisz tenczynianin hahaha rozniesc to mozecie samych siebie a nie nas hahaha ARECZKA RZĄDZI !!!! 3-1 !!!
po pierwsze Robert Sudoł nie jest trenerem tylko Prezesem , po drugie Tęcza jedzie roznieść Babice a nie zdobyć 1pkt. hej hej TENCZYNEK !