Sport
Kąty na początek dostały lanie
Sobotni mecz inaugurujący rozgrywki klasy B Kąty Chrzanów przegrały aż 0-4 (0-2) z Promykiem Bolęcin.
Początek należał do gospodarzy. W 4. minucie minimalnie przestrzelił celujący w długi róg Arkadiusz Stępień. Jednak z upływem czasu inicjatywę przejął Bolęcin. W 20. minucie lewą stroną ruszył jeden z graczy gości. Jego strzał sparował golkiper Kątów Grzegorz Maj. Jednak do piłki doszedł Grzegorz Sieprawski i trafił do siatki. Kwadrans później było już 0-2 po tym, jak Robert Adamczyk uderzył z dystansu pod poprzeczkę. Jeszcze przed przerwą goście mogli zdobyć trzeciego gola, ale Mateusz Pindel minimalnie przestrzelił z prawej strony pola karnego.
Po przerwie obraz gry się nie zmienił. W roli głównej znów wystąpił Grzegorz Sieprawski, który zdobył jeszcze dwa gole. W 65. minucie wykorzystał dogranie Mateusz Pindla. W 80. minucie ustalił wynik na 0-4, strzelając karnego podyktowanego za faul na Dawidzie Porębskim. Gospodarze, których skład w porównaniu z poprzednim sezonem został mocno przemeblowany, poza wywalczeniem kilku stałych fragmentów gry niewiele mogli wskórać.
- Takie zwycięstwo z czołowym zespołem poprzedniego sezonu na pewno podbudowuje – cieszył się Krzysztof Doległo, grający trener Promyka Bolęcin.
(MOR)
Komentarze
2 komentarzy
Skoro był Pan na meczu, to będzie galeria?
gdzie jest trener bak urban do jjjjjjjjjj