Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

Pierwszy sparing w eksperymentalnych składach

18.07.2010 19:09 | 0 komentarzy | 2 662 odsłony | red
W meczu sparingowym LKS Gorzów na własnym boisku pokonał Arkę Babice 4-1. W obu A-klasowych zespołach zaprezentowało się sporo młodych zawodników.
0
Pierwszy sparing w eksperymentalnych składach
Konrad Klimkowicz
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W meczu sparingowym LKS Gorzów na własnym boisku pokonał Arkę Babice 4-1. W obu A-klasowych zespołach zaprezentowało się sporo młodych zawodników.

Gorzowianie prowadzeni przez Wiesława Liszkę w minionym sezonie A-klasy oświęcimskiej jako beniaminek zajęli dziesiątą pozycję w stawce trzynastu zespołów. Arka Babice była druga w tej samej klasie rozgrywkowej PPN Chrzanów.

Obie ekipy do meczu przystąpiły w mocno odmłodzonych składach. Było widać, że to pierwsze ich spotkanie po przerwie wakacyjnej, a grzejące słońce powodowało, że gra nie była toczona w zbyt szybkim tempie.

Po jedenastu minutach gry było już 2-0 dla gospodarzy, a obie bramki zdobył Waliczek. W 33. minucie Proksę pokonał młody Opitek, który wcześniej kilkakrotnie marnował dogodne sytuacje. Pięć minut po przerwie Waliczek wykończył kontrę i Gorzów prowadził 4-0. W drugiej połowie Arka grała już jednak lepiej, w czym pomogło wejście na plac gry Kwiatkowskiego. Po jednej z akcji przyjezdni zdobyli nawet bramkę. Do siatki głową trafił testowany Mateusz Bercal.

- W składzie mieliśmy dziś dużo młodzieży. Mecz rozegraliśmy po zaledwie jednym treningu. Są wakacje, podobnie jak większość zespołów, nie mogę liczyć na optymalną kadrę. W lidze mamy ciężki początek, ale myślę, że z czasem będziemy urywać punkty faworytom – mówi Wiesław Liszka, który swoim podopiecznym z Gorzowa zaplanował trzy sparingi. Najbliższy w sobotę, 24 lipca o godz. 11 w Płazie.

Nowe twarze pojawiły się w Arce. Trener Bąk mógł przyjrzeć się byłym juniorom Lwa Olszyny: Mateuszowi Bercalowi oraz Konradowi Klimkowiczowi. Po wypożyczeniu z Zagórzanki wrócił Grzegorz Wierzbic.

- Najbliższy sparing gramy za tydzień w Szopienicach z miejscową drużyną na sztucznej murawie. Później zmierzymy się jeszcze na pewno z Nadwiślanką Okleśna. Rezygnujemy ze startu w Pucharze Polski, ponieważ w ubiegłym roku szło nam naprawdę dobrze, a nic z tego nie mieliśmy. Trzeba było tylko ponosić koszty – komentuje Stanisław Bąk, który chce się spotykać z zawodnikami na treningach 3-4 razy w tygodniu.

Adam, Banach