Nie masz konta? Zarejestruj się

Jaworzno

Nowa Siersza pod Jaworznem ma być wymyślona przez mieszkańców

24.01.2024 22:30 | 4 komentarze | 12 153 odsłon | Alicja Molenda
Burmistrz Trzebini i przewodniczący rady osiedla Siersza do końca marca planują zorganizować spotkania na temat zagospodarowania nowej części osiedla na obszarze Gór Luszowskich.
4
Nowa Siersza pod Jaworznem ma być wymyślona przez mieszkańców
Mateusz Król i Jarosław Okoczuk
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Chodzi o 27 ha gruntów skarbu państwa sprzedanych gminie przez wojewodę za 5 proc. wartości oraz 13 ha należące już wcześniej do gminy Trzebinia.

Na pytanie, czy to dobry czas na planowanie rozwoju osiedla, burmistrz Jarosław Okoczuk odpowiada, że ratowanie części zagrożonej zapadliskami i myślenie o rozwoju może toczyc się równolegle. Widzi tam nową zabudowę mieszkaniową, tereny rekreacyjne, dużo zieleni, ogródki działkowe tak charakterystyczne dla obrzeży miast. Mówi, że chce, aby mieszkańcy byli "architektami tej przestrzeni". O swoich marzeniach i wizjach mogą opowiedzieć na otwartych zebraniach w Sierszy i w Gaju planowanych już w lutym i marcu.

Zapowiada też spotkania z sąsiadami z gminy Jaworzno. Dla nich plan rozwoju trzebińskiego osiedla Siersza w stronę Gór Luszowskich też powinien być atrakcyjną propozycją. W burmistrzowskim planie jest budowa drogi łączącej obie gminy w tym rejonie do spółki z sąsiadami z Jaworzna.

Obok istniejących wciąż na osiedlu problemów z zapadliskami (brak odwodnienia starorzecza Koziego Brodu, problem podtapiania ul. Młyńskiej, trwające i planowane uzdatnianie gruntów pod cmentarzem i na Trentowcu, nierozwiązana kwestia ogródków działkowych) rodzi się pomysł zagospodarowanie nieużytków na Górach Luszowskich. Teren nie jest objety planem zagospodarowania przestrzennego.

Okoczuk zapewnia, że nie ma tam żadnych zagrożeń, teren nadaje się pod uprawy, bo były tam niegdyś obszary rolne. Ukształtowanie terenu w postaci leja depresyjnego zapewne będzie wymagać odwodnienia.

Przewodniczący rady osiedla Siersza Mateusz Król uważa, że nie ma lepszej lokalizacji pod ogródki działkowe jak teren Gór Luszowskich, gdzie oczami wyobraźni widzi "potężne, nowe osiedle".

- To jedyne miejsce. Ogródki zwykle są na obrzeżach miasta. Docelowo dotrze tam transport publiczny - twierdzi.

Obaj panowie spodziewają się, że mieszkańcy podczas zebrań na osiedlach Gaj i Siersza zgłoszą wiele pomysłów na nowe funkcje tego obszaru stanowiącego bez wątpienia malownicze ziemie, leżące od lat odłogiem.

Burmistrz Okoczuk liczy, że powyższy śmiały plan uda się zrealizować, gdy Trzebinia pozyska pieniądze dzięki specustawie, a specustawa na razie nie powstaje, bo nie powstało jeszcze nowe ministerstwo (przemysłu - przyp. aut), które jak poinformował niedawno poseł Marek Sowa miałoby się zająć skompensowaniem gminie i jej mieszkańcom funkcji na utraconych z powodu szkód górniczych obszarach.