Nie masz konta? Zarejestruj się

Gdyby nie Krystyna, paru ludzi mogłoby już nie być

30.12.2014 00:00 Łukasz Dulowski

Niewidoma Irenka poświęciła swoją miłość, a potem smutna jak pogrzebowy korowód czekała już tylko na koniec. Anka pijąca na umór i ledwo zipiący Krzysiek byli o krok od osierocenia trójki dzieci. Poczciwy Kaziu stracił dom i dogorywał w lesie. Na szczęście wszyscy żyją. Każdej z tych osób pomogła Krystyna Wojtoń z Okleśnej, skromna kobieta o wielkim sercu.

Dostęp do pełnej treści artykułu poprzez mikropłatności, koszt 0.70 zł.

Zaloguj się i przedź do płatności

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 51 (1173)
  • Data wydania: 30.12.14

Kup e-gazetę!