Atak świńskiej grypy?
Tego w historii gminy Babice jeszcze nie było. Sesja nadzwyczajna nie odbyła się, bo przyszło na nią tylko dwóch, spośród piętnastu radnych.
- Chociaż jestem radną czwartą kadencję, nie pamiętam takiej sytuacji - nie kryła zaskoczenia przewodnicząca, Halina Sędzielarz. Na sesję (miała miejsce w ubiegłą środę) tylko ona i Jan Gaździk reprezentowali babicką radę.
Rozczarowania nie krył również wójt Babic Roman Warchoł.
- Co zrobić. Ludzie są tylko ludźmi. Może wszystkich nieobecnych powaliła grypa - mówił Warchoł.
- Oby nie była to świńska odmiana tej choroby - rzucił ktoś na sali.
Podczas sesji radni mieli głosować nad przyjęciem uchwały dotyczącej przekazania babickiej Gospodarce Komunalnej praw własnościowych sieci wodociągowej i kanalizacyjnej. Tej samej, której przeciwni byli tydzień wcześniej.
- Tu chodzi o majątek gminy. To trzeba dokładnie przemyśleć. Wójt, zwołując kolejną sesję po kilku dniach, myśli, że po tak krótkim czasie możemy podjąć decyzję - zaznaczył radny Henryk Baluś, który nie mógł dotrzeć na nadzwyczajne spotkanie. - Według mnie należy zorganizować referendum. Mieszkańcy powinni się wypowiedzieć, czy chcą, by spółka przejęła sieć wodociągową i kanalizacyjną.
Przypomnijmy, że zgodnie ze statutem gminy, radni nie muszą usprawiedliwiać nieobecności na sesjach nadzwyczajnych (w przeciwieństwie do zwyczajnych). Nie będą mieli tym samym potrąconych diet.
(MK)
Na zdjęciu: Na sesję nadzwyczajną dotarło tylko dwóch radnych
Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.
Najnowsze komentarze