Nie masz konta? Zarejestruj się

Brak zadłużenia to żaden sukces

05.11.2008 00:00
Jeśli będziemy się zastanawiać, jak podzielić pieniądze, żeby kogoś nie skrzywdzić, to nigdy nie zrobimy niczego konkretnego - mówi radny Sławomir Knapik, przewodniczący komisji budżetowej.

Jeśli będziemy się zastanawiać, jak podzielić pieniądze, żeby kogoś nie skrzywdzić, to nigdy nie zrobimy niczego konkretnego - mówi radny Sławomir Knapik, przewodniczący komisji budżetowej.

Łukasz Dulowski: Sami urzędnicy przyznają, że sporym problemem gminy Alwernia jest to, że niewiele wiadomo o konkretnych planach inwestycyjnych na najbliższą przyszłość.
Sławomir Knapik:
- To prawda. Gmina nie wie, co będzie robić za dwa, trzy lata. Dlatego trzeba uchwalić jak najszybciej Wieloletni Plan Inwestycyjny, zawierający listę zadań na lata 2009-2011, i po prostu go realizować.

Chce pan powiedzieć, że teraz jest chaos inwestycyjny?
- Chcę powiedzieć, że „wchodzi” masę rzeczy nie do końca przemyślanych.

Przykłady?
- Ostatnio rada miejska upoważniła burmistrza do zlecenia wykonania projektów domów wiejskich w Podłężu i Porębie Żegoty. Nie twierdzę, że obiekty te są niepotrzebne, ale taką decyzję, w moim odczuciu, powinna poprzedzać dokładniejsza analiza możliwości finansowych gminy. Nie sztuką jest zapłacić za projekty, które leżą później na półkach.

Tutaj chyba wchodzi w grę syndrom dawania wszystkim po trochu, co w sensie wyborczym ma swoje zalety.
- Jeśli będziemy się zastanawiać, jak podzielić pieniądze, żeby kogoś nie skrzywdzić, to nigdy nie zrobimy niczego konkretnego.

Czy burmistrz Jan Rychlik jest, pana zdaniem, zbyt ostrożny?
- Widać to szczególnie w temacie zaciągania kredytów. Burmistrz uważa za sukces to, że gmina nie jest zadłużona. Dla mnie to żaden sukces. Pieniądz ma wartość dopiero wtedy, gdy zostanie obrócony w rzeczy materialne.
Wracając do WPI, to gmina Alwernia w ciągu trzech lat mogłaby się zadłużyć na jakieś 10 milionów złotych. To około 40 procent jej rocznego budżetu.

A gdzie w tych wyliczeniach są pieniądze unijne?
- Myślę o pozyskaniu przynajmniej 20-procentowego dofinansowania do każdej inwestycji. Chodzi o stworzenie takiego planu finansowego, żebyśmy mieli do wydania w latach 2009-2011 około 20 milionów złotych.

Na co?
- Na dokończenie kanalizacji w Alwerni, budowę przedszkola i hali sportowej. W projekcie WPI na liście głównych inwestycji jest też modernizacja alwerniańskiego Rynku. Oczywiście, ze zdecydowaną przewagą zieleni nad brukiem.

Jako dziennikarzowi, brakuje mi konkretnych informacji o możliwych źródłach dofinansowania wybranych inwestycji. Mówi się właściwie tylko tyle, że trzeba poszukać pieniędzy na zewnątrz.
- To możemy sobie podać ręce.

Ale wcześniej proszę powiedzieć jeszcze, kiedy rada miejska uchwali wreszcie Wieloletni Plan Inwestycyjny?
Radni z komisji budżetowej chcą, żeby stało się to na listopadowej sesji.
Rozmawiał Łukasz Dulowski

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 45 (861)
  • Data wydania: 05.11.08

Kup e-gazetę!