Brak zadłużenia to żaden sukces
Jeśli będziemy się zastanawiać, jak podzielić pieniądze, żeby kogoś nie skrzywdzić, to nigdy nie zrobimy niczego konkretnego - mówi radny Sławomir Knapik, przewodniczący komisji budżetowej.
Łukasz Dulowski: Sami urzędnicy przyznają, że sporym problemem gminy Alwernia jest to, że niewiele wiadomo o konkretnych planach inwestycyjnych na najbliższą przyszłość.
Sławomir Knapik: - To prawda. Gmina nie wie, co będzie robić za dwa, trzy lata. Dlatego trzeba uchwalić jak najszybciej Wieloletni Plan Inwestycyjny, zawierający listę zadań na lata 2009-2011, i po prostu go realizować.
Chce pan powiedzieć, że teraz jest chaos inwestycyjny?
- Chcę powiedzieć, że „wchodzi” masę rzeczy nie do końca przemyślanych.
Przykłady?
- Ostatnio rada miejska upoważniła burmistrza do zlecenia wykonania projektów domów wiejskich w Podłężu i Porębie Żegoty. Nie twierdzę, że obiekty te są niepotrzebne, ale taką decyzję, w moim odczuciu, powinna poprzedzać dokładniejsza analiza możliwości finansowych gminy. Nie sztuką jest zapłacić za projekty, które leżą później na półkach.
Tutaj chyba wchodzi w grę syndrom dawania wszystkim po trochu, co w sensie wyborczym ma swoje zalety.
- Jeśli będziemy się zastanawiać, jak podzielić pieniądze, żeby kogoś nie skrzywdzić, to nigdy nie zrobimy niczego konkretnego.
Czy burmistrz Jan Rychlik jest, pana zdaniem, zbyt ostrożny?
- Widać to szczególnie w temacie zaciągania kredytów. Burmistrz uważa za sukces to, że gmina nie jest zadłużona. Dla mnie to żaden sukces. Pieniądz ma wartość dopiero wtedy, gdy zostanie obrócony w rzeczy materialne.
Wracając do WPI, to gmina Alwernia w ciągu trzech lat mogłaby się zadłużyć na jakieś 10 milionów złotych. To około 40 procent jej rocznego budżetu.
A gdzie w tych wyliczeniach są pieniądze unijne?
- Myślę o pozyskaniu przynajmniej 20-procentowego dofinansowania do każdej inwestycji. Chodzi o stworzenie takiego planu finansowego, żebyśmy mieli do wydania w latach 2009-2011 około 20 milionów złotych.
Na co?
- Na dokończenie kanalizacji w Alwerni, budowę przedszkola i hali sportowej. W projekcie WPI na liście głównych inwestycji jest też modernizacja alwerniańskiego Rynku. Oczywiście, ze zdecydowaną przewagą zieleni nad brukiem.
Jako dziennikarzowi, brakuje mi konkretnych informacji o możliwych źródłach dofinansowania wybranych inwestycji. Mówi się właściwie tylko tyle, że trzeba poszukać pieniędzy na zewnątrz.
- To możemy sobie podać ręce.
Ale wcześniej proszę powiedzieć jeszcze, kiedy rada miejska uchwali wreszcie Wieloletni Plan Inwestycyjny?
Radni z komisji budżetowej chcą, żeby stało się to na listopadowej sesji.
Rozmawiał Łukasz Dulowski
Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.
Najnowsze komentarze