Nie masz konta? Zarejestruj się

Inwestor zdążył się zniechęcić

29.10.2008 00:00
Ten brak woli i chęci porozumienia jest frustrujący! – Stanisław Kłęk z firmy Nutrimed dzieli się swoim półrocznym doświadczeniem w staraniach o budowę szpitala w Krzeszowicach.

Ten brak woli i chęci porozumienia jest frustrujący! – Stanisław Kłęk z firmy Nutrimed dzieli się swoim półrocznym doświadczeniem w staraniach o budowę szpitala w Krzeszowicach.

Placówka miała powstać między ul. Kościuszki i Krakowską. Wydaje się, że to bardzo pożądana dla gminy inwestycja. Dotarcie do szpitali krakowskich czy chrzanowskiego zabiera nieraz bardzo dużo czasu. Plany przewidywały stworzenie m.in.: oddziału intensywnej terapii, chirurgii, nowoczesnego bloku operacyjnego i innych. Łącznie znalazłoby się tam 40 łóżek. Atutem miał być oddział ratunkowy z lądowiskiem dla helikopterów, ale o nim raczej nie ma już co marzyć.

Protestował sąsiad
- Teren nie ma planu zagospodarowania przestrzennego, ale w opisie gminy przeznaczony jest pod działalność przemysłową. Wydawać by się mogło, że wszystko jest na dobrej drodze, ale planom stworzenia lądowiska sprzeciwili się sąsiedzi – opowiada o początkach jeszcze nierozpoczętej inwestycji Stanisław Kłęk.

Pojawiły się również problemy z uzyskaniem odpowiednich dokumentów z gminy. Przedłużające się procedury administracyjne zdążyły zniechęcić jednego ze współinwestorów.

- Straciliśmy już mnóstwo czasu i pieniędzy – tłumaczy rezygnację z planowanej lokalizacji szpitala Stanisław Kłęk. Nie chce jeszcze przekreślać inwestycji. Liczy, że uda mu się znaleźć inny teren pod budowę.

Nie wycofał wniosku
Postawienie przez inwestora inwestycji pod znakiem zapytania wyraźnie zmobilizowało władze gminy. Po półrocznej zwłoce chcą wydać decyzję o warunkach zabudowy w ciągu kilku dni.

- Bardzo długo zmagaliśmy się z urzędem górniczym. Podczas spotkania inwestor mówił o rezygnacji z planowanej lokalizacji, ale wniosku nie wycofał. Liczymy więc, że uda się szpital wybudować właśnie przy ul. Kościuszki. Jeśli nie, będziemy się starać wskazać mu inne, atrakcyjne działki. Obecnie, niezależnie od budowy szpitala poszukujemy miejsca możliwego do przystosowania na lądowisko dla helikopterów Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Może mogłoby służyć kiedyś szpitalowi – zastanawia się wiceburmistrz Andrzej Żbik.

Sprawą chce się jednak teraz zająć komisja rewizyjna rady miejskiej.
(EA)

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 44 (860)
  • Data wydania: 29.10.08

Kup e-gazetę!