Jeśli Babice wejdą do związku komunikacyjnego, Chrzanów będzie musiał pokryć część kosztów uruchomienia linii do Babic. Ten nie chce jednak wykładać dodatkowych pieniędzy na komunikację dla nie swoich mieszkańców.

Statut Związku Komunalnego „Komunikacja Międzygminna” mówi, że w przypadku linii przebiegających przez dwie gminy członkowskie, Chrzanów płaci za 70 proc. wozokilometrów, wykonanych po jego terenie. Resztę sąsiednia gmina.

Tak więc po uruchomieniu linii na trasie Chrzanów – Rozkochów, czy Chrzanów – Jankowice, w kosztach przejazdu musiałaby partycypować gmina Chrzanów. Wstępnie wyliczono, że członkostwo Babic w ZK „KM” kosztowałoby ją rocznie ponad 115 tys. zł. Burmistrz takich pieniędzy nie ma ochoty wykładać. Więc albo Babice uruchomią linię tylko w obrębie swojej gminy, co wiązałoby się z przesiadką w Płazie Dolnej, albo trzeba zmienić statut.

- Jeśli Babice weszłyby do związku, to statut i tak trzeba by zmienić, bo wówczas ZK „KM” tworzyłyby cztery, a nie trzy gminy. Jako przedstawiciel Chrzanowa w związku nie mogę się zgodzić, abyśmy to my mieli pokrywać te dodatkowe koszty. Dlatego zaproponowałem, aby przedstawiciele zgromadzenia jeszcze raz spotkali się z wójtem Babic i przedyskutowali tę kwestię – mówi radny z Chrzanowa Robert Maciaszek.
Spotkanie ma się odbyć w połowie listopada.
(AJ)

Dla „Przełomu” Roman Warchoł, wójt Babic:
- Babice podjęły uchwałę intencyjną o zamiarze przystąpienia do związku komunikacyjnego. Teraz czekamy na sygnał ze strony ZK „KM”. Członkowie Zgromadzenia jeszcze raz chcą z nami przedyskutować zapis w statucie, który mówi, że gmina, po terenie której przejeżdżać będzie autobus do Babic, ma pokryć część kosztów tej linii. To dodatkowy wydatek dla Chrzanowa, jak również dla Libiąża, i ja rozumiem ich obawy. Mam jednak nadzieję, że dojdziemy do konsensusu i to szybko. Bo im później zapadną decyzje o przyłączeniu Babic do związku, tym później mieszkańcy naszej gminy skorzystają z komunikacji miejskiej.