Przy budynku, w którym niegdyś mieścił się posterunek policji w Babicach, teraz pasie się bydło. Budynek wydzierżawiła od gminy Gospodarka Komunalna sp. z o.o. w 2006 roku.

Z planów nici
Ówczesny prezes Władysław Mikołajski zapowiadał wtedy, że obiekt zostanie początkowo wykorzystany na magazyn, a po gruntownym remoncie zaadaptowany na siedzibę spółki. Z planów nic nie wyszło, bo były posterunek ciągle straszy paskudnym wyglądem. Podobnie zresztą, jak otoczenie: pokrzywione ogrodzenie i zarośnięty chaszczami plac.

Ostatnio na podwórzu okalającym ruderę pasie się bydło. Nowa prezes komunalki, Anna Kopińska, nie chce sprawy komentować. Urzędnicy też się nad tematem nie rozwodzą.

Umowa mija
Stanisław Bajer, kierownik referatu gospodarczego UG w Babicach mówi krótko: - O bydle nie wiedziałem. Umowa dzierżawy wygasa 31 grudnia 2008 roku. Dokument wyraźnie mówił o celu dzierżawy budynku. W umowie jest zapisane, że obiekt miał służyć „do prowadzenia działalności związanej z zaopatrywaniem mieszkańców w wodę” oraz, w późniejszym okresie „w szczególności pod siedzibę spółki”.

Jakie są plany gminy związane z dalszym losem obiektu?

- Nie wiadomo, czy komunalka będzie zainteresowana dalszą dzierżawą. Jeśli nie, gmina będzie musiała się nad nim zastanowić. Na razie nie ma jeszcze konkretnych pomysłów
– dodaje Stanisław Bajer.
(KR)

KOMENTARZ
Nic nie wskazuje na to, by komunalka miała się przeprowadzać z ul. Cichej na ul. Zatorską (droga 781). Mało tego, wydaje się, że obiekt nie nadaje się na remontu, ale kwalifikuje się do zrównania z ziemią. To przecież atrakcyjna działka, którą gmina mogłaby spokojnie sprzedać i nieźle na tym interesie zarobić.
Klaudia Remsak