Nie masz konta? Zarejestruj się

Potrzeba z potrzeby

25.06.2008 00:00
Ludzie chcieliby na placu Tysiąclecia nie tyle szaletu, co eleganckiej toalety. - Takiej nawet po piątce za wstęp, ale za to jak pałac – marzy pan Krzysztof.

Ludzie chcieliby na placu Tysiąclecia nie tyle szaletu, co eleganckiej toalety. - Takiej nawet po piątce za wstęp, ale za to jak pałac – marzy pan Krzysztof.

- Problem wypróżniania ważny przecież jest. Nie można powstrzymywać za długo, bo to niezdrowe – pan Krzysztof chętnie wdaje się w dyskusję. Siedzi na ławce pod Orłem i nie ma nic lepszego do roboty. Ale bez ujawniania jego bliższych danych osobowych, w końcu omawiamy drażliwy temat.

Zapaskudzanie Orła
- A może by tak toaletę zainstalować we wnętrzu cokołu, na którym umieszczono Orła? – dzieli się pomysłem kolega Krzysztofa, Andrzej.
Widziałby ubikację chłopską na dole, a babską u góry. To po to, żeby nikt bab nie podglądał.

- Takie zapaskudzanie Orła odpada – wtrąca się Krzysztof.

- On już przez ptaki fest jest zapaskudzony. A ich odchody dopiero są żrące. Oczy to świństwo wypali, jak spadnie z nieba na ziemię, albo komuś na głowę – Andrzej nie daje za wygraną w sprawie swojego pomysłu. I prosi, żeby jeszcze te panie z drugiej ławki o to samo zapytać.

Siedzą tam: Elżbieta, Cecylia i Sabina. Są, jak nigdy, co podkreślają, zgodne: ubikacja ma być na placu! Choćby dlatego, że ta przy kościele od dłuższego czasu nie działa i co mają zrobić, gdy im się na mszy zachce?

Pomysł z toaletą w Orle nie podoba im się jednak wcale. – Tam przecież jest ziemia z bitewnych pól. Co też te chłopy, nagrzane upałem, nie wymyślą! – śmieje się Elżbieta.

Walą do Anny
Anna Białota prowadzi gminny kibelek na placu targowym przy ul. Kusocińskiego. Dokładnie naprzeciwko kościelnego przybytku. Ale tam wejście kratami zamknięte, a tu wszystko stoi otworem.

- Średnio dziennie mam ze stu zainteresowanych - tak ich nazywa, bo jak określić ludzi, przychodzących za potrzebą?

- Można o nich powiedzieć, że to gówniarze – chichocze młoda sprzedawczyni z sąsiedniego stoiska.

Toaleta u Anny jest bezpłatna i zadbana. Choć mieszczący ją kontener trochę zardzewiał, administratorka za własne pieniądze ciągle maluje i naprawia przybytek. Papieru toaletowego też nie żałuje. Dlatego walą tu tłumy.

Zrób to kulturalnie
- Co zrobić, gdy się podczas mszy zachce, a kościelna toaleta jest zamknięta? – Sabina zwleka z odpowiedzią tylko chwilę.

- Idę wtedy do MOKSiR-u! – wykrzykuje radośnie.

W przybytku chrzanowskiej kultury ubikacje znajdują się na półpiętrze wejścia pierwszego z prawej. I zawsze można z nich skorzystać, pod warunkiem, że drzwi do gmachu są otwarte.

W godzinach pracy okolicznych instytucji warto skierować się za potrzebą do urzędu skarbowego. (WC odnajdziemy skręcając na parterze w lewo. Trzeba iść do końca korytarza i otworzyć ostatnie drzwi po prawej.)

Można też zwiedzić siedzibę Miejskiego Zarządu Zasobów Komunalnych, ale tu trzeba powiedzieć na portierni z czym przychodzimy. I nie oczekujmy, że po wyjaśnieniu przyjmą nas z otwartymi rękami!

Internauci dyskutują
~komentator: Ale to jest wstyd żeby kibla w Chrzanowie nie było i jeszcze jakieś głupie tłumaczenie że jest w budynkach i instytucjach. A gdzie iść gdy budynki są zamknięte? Wstyd.


~Maks: Załatwiać się trzeba w domu, a nie korzystać z publicznych kibelków. Dobry gospodarz do domu zanosi, a jak idziesz do knajpki na piwo, czy kawe, to kibelek tam jest!

~OLO: Do maks-a: A pomyślałeś o ludziach którzy odwiedzają miasto i oni nie wiedzą gdzie jest WC !!! A WC powinno być w rynku i na placu Tysiąclecia też, bo tam organizuje się imprezy.

~Kotek: Popatrzcie na pieski, czytać nie umieją a WC zawsze znajdą. Bierzcie z nich przykład.

~lalunia z ulunia: Widzę, że za przeproszeniem „sracz” jest najważniejszy. I nie ważne co się zrobi w mieście i dla miasta, „sracz” to podstawa.

~ice man: Publiczne szalety masz w parku przy PUP. Poza tym to mało opłacalny interes, więc trudno żeby miasto do tego dopłacało. Z placem 1000-lecia czas najwyższy zrobić porządek bo naprawdę wstyd i zęby sobie można wybić na takiej nawierzchni
~bartec: Widzieliście publiczną toaletę na rynku w Trzebini? To dopiero paskudny widok. W przypadku imprez masowych stawiane są ToiToi.

~mieszk: do komentatora: Idź do Starych Murów lub do Lindy, przy okazji wypijesz kawkę, zjesz ciastko. Jak się szuka to i się znajdzie.

Gmina niezłomna
Wiceburmistrz Urszula Palka stanowczo podtrzymuje zaprezentowane już w ,,Przełomie” stanowisko: projekt modernizacji placu Tysiąclecia nie przewiduje publicznej toalety. Od tego są lokale oraz instytucje.
A kto woli jednak toalety ogólnodostępne, ma w okolicy trzy do wyboru. Poniżej drukujemy otrzymany w magistracie wykaz: Park Miejski: 9-20 (od 15.03. do 30.09.), 9-18 (od 1.10. do 15.11.). Plac targowy: 6-20 (maj-wrzesień), 6-18 (październik-kwiecień). Dworzec ZKKM: 8-18 (cały rok)
Bogumił Kurylczyk

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 26 (842)
  • Data wydania: 25.06.08

Kup e-gazetę!