Nie masz konta? Zarejestruj się

Skazani na beton

06.09.2006 00:00
Chciałabym, żeby moje dziecko wyrosło na normalnego, zdrowego człowieka. Jeśli teraz im nie pomożemy, to będą piły, paliły, ćpały i włóczyły się bez celu w życiu – uważa Halina Pieczonka.
Chciałabym, żeby moje dziecko wyrosło na normalnego, zdrowego człowieka. Jeśli teraz im nie pomożemy, to będą piły, paliły, ćpały i włóczyły się bez celu w życiu – uważa Halina Pieczonka.
Spogląda przez okno mieszkania przy ul. Pęckowskiego. Otoczony niemal identycznymi betonowymi blokami placyk. Jedna huśtawka, ławeczka i piaskownica.
Ośmioletni syn Adrian wystawia przez okno głowę. Nawołuje kolegów. Pięciu chłopców siedzi na klatce schodowej i gra w karty.
- A co mamy robić? – pytają z goryczą.

Muszą się wyszaleć
Niemal na każdym bloku wisi tablica „Zakaz gry w piłkę”. Kupione niedawno korki Adriana, jeszcze nieużywane, leżą na dnie szafki.
- Przeganiają nas spod bloków, z boiska koło szkoły. Nie ma dla nas miejsca – chłopak snuje się znudzony po domu.
- Rozumiem, że sąsiedzi chcą mieć pod oknami spokój, ale te dzieci muszą się wyszaleć, pobiegać. Wszyscy się denerwują, lecz prawda jest taka, że ta huśtawka młodym chłopcom na nic. Czasem biorę kilku z nich na działkę, ale to nie to samo – Halina Pieczonka rozkłada ręce.

Wojna pokoleń
Na tej części osiedla Południe, gdzie kiedyś funkcjonowało prowizoryczne boisko, dziś jest parking. Zabetonowany plac. Jedynym śladem pozostał zdezelowany kosz do gry. Pod nim stoją samochody. Między budynkami blokowiska niewielki teren zielony i metalowe rury imitujące jedną bramkę.
- Stąd też nas wyganiają – wskazują bramkę chłopcy.
Ulica Pogorska dzieli osiedle na dwie części. Mieszkający koło szkoły mają lepiej. Basen, korty, boisko.
- Nie wszystkim dzieciom rodzice pozwalają tam chodzić, bo droga ruchliwa, a poza tym, nieraz już je stamtąd przeganiano. Tu nie mają co ze sobą zrobić, a najgorsze, że zaczyna to przypominać konflikt między dziećmi a dorosłymi. Żeby im chociaż wydzielili jakiś teren do pogrania! – apeluje pani Halina.

Mieszkańcy się nie godzą
Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej, Aleksander Biegacz, na tej części osiedla nie widzi jednak takiej możliwości.
- Tereny spółdzielcze są tutaj zbyt małe na organizację takiego placu. A przecież musi on być nie tylko oddalony nieco od bloków, ale i od drogi. Chodzi o bezpieczeństwo – podkreśla prezes.
- Od lat staramy się o to, by te dzieci miały miejsce do zabawy. Najwięcej problemów mamy z samymi mieszkańcami. Mimo że potrzeba organizacji boiska w tej części osiedla jest ogromna, większość z nich po prostu się na to nie godzi. Ci, którzy nie mają już małych dzieci, wolą mieć ciszę i spokój, czyli parkingi i wokoło beton. Kiedyś, gdy na gminnym placu stały bramki, ludzie alarmowali, że piłką im po oknach kopią, po balkonach. A mnie to się marzy taka klatka z boiskami, jak na os. Północ – tłumaczy przewodnicząca rady osiedla Młodości, Elżbieta Głąbała.

Wolą parkingi
- Między blokami mieszkańcy nie chcieli mieć boiska. W lutym rada osiedla wskazała miejsce placu zabaw za barem Drewutnia, ale ostatnio ta sama rada poprosiła, by odłożyć budowę placu na przyszły rok, a zabezpieczone środki przeznaczyć na inne cele – informuje naczelnik wydziału gospodarki komunalnej chrzanowskiego magistratu, Danuta Grzesiak.
W piśmie z 11 sierpnia, przesłanym do wiceburmistrz Urszuli Palki, rada osiedla Młodości wymienia te cele. Są to m.in.: miejsca parkingowe wzdłuż bloków przy ul. Szarych Szeregów 2B i 2C, chodnik przy ul. Mydlanej (ostatni odcinek przed dojściem do SP 8) i dojazd do posesji przy ul. Kalinowej.
Na 12 września o godz. 17 w SP 8 w Chrzanowie zapowiedziano spotkanie rady osiedla, na którym dyskutowana będzie kwestia budowy boiska i placu zabaw.
(ea)


Nie ma dla nas miejsca – mówią chłopcy z ul. Pęckowskiego w Chrzanowie. Na zdjęciu: Adrian Pieczonka z kolegami z osiedla.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 36 (750)
  • Data wydania: 06.09.06

Kup e-gazetę!