Nie masz konta? Zarejestruj się

Chcą do woja

15.03.2006 00:00
Kto dziś ucieka przed wojskiem? Dla wielu spośród 1.250 poborowych, którzy staną przed chrzanowską komisją lekarską, wojsko to dziś szansa na podniesienie kwalifikacji i znalezienie pracy. Topnieją szeregi chcących za wszelką cenę uniknąć służby. Pobór przy ul. Focha potrwa do 20 kwietnia.
Kto dziś ucieka przed wojskiem? Dla wielu spośród 1.250 poborowych, którzy staną przed chrzanowską komisją lekarską, wojsko to dziś szansa na podniesienie kwalifikacji i znalezienie pracy. Topnieją szeregi chcących za wszelką cenę uniknąć służby. Pobór przy ul. Focha potrwa do 20 kwietnia.

Nie palą się do woja
Młodych mężczyzn, którzy na kilka godzin stali się poborowymi, nie trzeba zbytnio namawiać do rozmowy o wojsku. Najpierw natrafiam na grupkę licealistów. Ci raczej nie obawiają się, że pójdą „w kamasze”.
- Niedługo zdaję maturę, a potem wybieram się na studia. Jak się nie uda, to pomyślę o służbie zastępczej, gdzieś w straży pożarnej, albo w szpitalu – zastanawia się głośno Sebastian z I LO w Chrzanowie. Cieszy się, że wszystkie formalności udało mu się załatwić w trzy godziny.
Do wojska nie pali się też Tomasz z II LO, planujący studiować na Akademii Ekonomicznej w Krakowie.
- Wujek jest emerytowanym majorem lotnictwa, więc wiem coś o armii. Powinna być armia zawodowa. Trafialiby tam ci, którym podoba się służba. I pobór byłby niepotrzebny – zauważa licealista.

Dziewięć miesięcy bez dziewczyn Bilet do woja niedługo przyjdzie prawdopodobnie na adres Piotra, ucznia zawodówki z PCE, bardziej znanego jako „Cebula”.
- Może jak odsłużę swoje, łatwiej znajdę potem pracę. Tylko jak wytrzymać te dziewięć miesięcy bez dziewczyn, w ciągłym rygorze? No i to wczesne wstawanie... – bije się z myślami, czytając wypisane przed momentem orzeczenie, przydzielające mu kategorię A.
W razie potrzeby do armii gotowy jest iść 20-letni Krzysztof. W ubiegłym roku, ze względu na chorą kostkę, odroczono go na rok. Gdyby nie to, pewnie już wtedy poszedłby do woja, bo oblał maturę.

Wrzody nie uchronią Przed trzyosobową komisją lekarską dość szybko przechodzą kolejni poborowi. Za parawanem rozbierają się do spodenek. Potem są ważeni i mierzeni. Bada się im ciśnienie. Każdy przychodzi też sprawdzian ostrości wzroku i na końcu rozmawia z lekarzem.
- W ubiegłym roku około 20 proc. poborowych odsyłaliśmy na dodatkowe badania. Najczęściej mieli problemy ze wzrokiem i sercem, bądź chorowali na astmę. Większość ostatecznie dostaje kategorię A. Zmieniły się jednak nieco kryteria. Kiedyś, chorujący na wrzody, czy mający kamicę, mógł liczyć na kategorię D, czyli był niezdolny do służby w armii w okresie pokoju. Teraz, mając takie schorzenia, również można dostać kategorię A – przyznaje przewodniczący komisji lekarskiej, lek. med. Piotr Rembiecha.
Nie każdy zdrowy poborowy dostanie jednak bilet do wojska.
- Armia, której liczebność w ciągu lat zmniejszyła się z 450 do 150 tysięcy, czeka na wykształconych specjalistów. Dlatego osoba po podstawówce raczej nie ma szans na powołanie – informuje mjr Andrzej Chłopecki, szef biura zarządzania kryzysowego starostwa powiatowego.
Marek Oratowski

Dla Przełomu
Podpułkownik Zbigniew Grzywna, komendant WKU Kraków-Krowodrza, obejmującej m.in. gminy Alwernia i Krzeszowice:
- Osób powoływanych do zasadniczej służby wojskowej jest coraz mniej. Do 2012 roku ma powstać armia zawodowa. Zmienia się też stosunek do wojska. Sytuacja na rynku pracy niejako wymusiła inne podejście młodych ludzi. Warto odsłużyć dziewięć miesięcy i mieć uregulowany stosunek do służby wojskowej, bo to zwiększa szanse znalezienia zatrudnienia. Tym bardziej, że zniesiono granicę wieku, do którego można być powołanym do służby zasadniczej. Dlatego notujemy większą liczbę ochotników. Poborowi mają też nadzieję na podniesienie kwalifikacji w wojsku. Ze strony poborowych jest też spore zainteresowanie udziałem w misjach pokojowych, ale niekoniecznie w Iraku. Bardziej w Kosowie, Libanie czy Syrii. Można tam trochę zarobić, bez przysłowiowego nadstawiania karku.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 11 (725)
  • Data wydania: 15.03.06

Kup e-gazetę!