Chrzanowska prokuratura oskarżyła 33-letniego Marcina Ś. z Regulic, który śmiertelnie potrącił samochodem Aleksandrę Szałkowską-Sojkę, psycholog pracującą w trzebińskim zakładzie karnym i OHP.
Do tragedii doszło 5 września 2005 r. na ul. Tenczyńskiej w Płazie, na odcinku biegnącym przez las. 49-letnia pani Aleksandra, jak codziennie wieczorem, wybrała się tam pobiegać. Towarzyszył jej pies Ori. Było po 22. Tą samą drogą jechał swoim chryslerem voyagerem Marcin Ś. Miał na liczniku 120-130 km/h. Akurat wyprzedzał samochód, w którym – jak się okazało – podróżowali jego koledzy: Michał M. i Bogdan D. Kierowca chryslera nie zauważył idącej poboczem pani Aleksandry. Zwłoki były ciągnięte kilkadziesiąt metrów.
- Z naszych ustaleń wynika, że sprawca kazał kolegom jechać do domu, a sam usunął ciało z jezdni do lasu. Policjanci zatrzymali go po kilku godzinach. Przesłuchiwany w roli podejrzanego stwierdził, że na miejscu zjawił się nieznany mu mężczyzna. Zbadał kobietę i powiedział, że nie żyje. Potem kazał przeciągnąć zwłoki na bok – relacjonuje Zbigniew Uroda, chrzanowski prokurator rejonowy.
Oskarżony przyznał się do zarzucanych czynów, obecnie przebywa w tymczasowym areszcie, grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności. Wobec Michała M. i Bogdana B., którzy nie zawiadomili karetki pogotowia, materiały zostały wyłączone do odrębnego postępowania.

Z Kodeksu karnego…
Kto, naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, którego następstwem jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu podlega karze pozbawienia wolności do lat 8. Jeśli sprawca znajduje się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego lub zbiegł z miejsca zdarzenia, sąd orzeka karę pozbawienia wolności przewidzianą za przypisane sprawcy przestępstwo w wysokości do górnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę (Art. 177. § 2. KK oraz Art. 178. KK).