Nie masz konta? Zarejestruj się

Sokół gotowy do lotu

04.01.2006 00:00
Zgodnie z planem - w czerwcu dom kultury Sokół ma otworzyć swoje podwoje po kapitalnym remoncie. Czasu zostało zatem niewiele. Tymczasem wielu trzebińskich radnych nie wie, jaka będzie oferta kulturalna tego ośrodka. Obawiają się, że obiekt, którego modernizacja ma kosztować około 6,2 mln zł, będzie stał pusty.
Zgodnie z planem - w czerwcu dom kultury Sokół ma otworzyć swoje podwoje po kapitalnym remoncie. Czasu zostało zatem niewiele. Tymczasem wielu trzebińskich radnych nie wie, jaka będzie oferta kulturalna tego ośrodka. Obawiają się, że obiekt, którego modernizacja ma kosztować około 6,2 mln zł, będzie stał pusty.
- Koncepcja funkcjonowania domu kultury Sokół jest już gotowa. Jako że na naszym terenie nie ma dobrego kina, chcę postawić na działalność kinematograficzną. W ciągu roku szkolnego, we wtorki i w czwartki, w godzinach przedpołudniowych, planuję uruchomić kino lektur szkolnych. Z kolei w piątki i soboty będziemy wyświetlać nowości filmowe. Ponadto, raz w miesiącu chcemy organizować nocny maraton filmowy. W planach mamy m.in. projekcje starych filmów. Dodatkowo, w każdą niedzielę odbywać się będą poranki filmowe dla dzieci.
Funkcjonują już kina w Chrzanowie i w Libiążu. Bywa, że widzowie ustawiają się w kolejach, żeby zobaczyć jakiś filmowy hit, ale i często zdarza się, że sale świecą pustkami...
- Zdaję sobie sprawę, że aby przyciągnąć widzów, musimy zadbać o nowości filmowe. W tej kwestii zamierzam współpracować z Chrzanowem i Libiążem, aby tytuły wyświetlanych filmów nie dublowały się, bo wtedy faktycznie z frekwencją mogłoby być nie najlepiej. Ponadto, działając wspólnie, mamy możliwość pozyskania hitów filmowych za mniejsze pieniądze.
A co oprócz kina?
- Zadbamy również o atrakcyjną ofertę dla miłośników teatru. W każdą pierwszą niedzielę miesiąca zamierzamy wystawiać spektakl teatralny w wykonaniu profesjonalnych aktorów. Nie zabraknie również widowisk teatralnych dla dzieci oraz występów teatrów off-owych. Oprócz tego, zaprosimy do Sokoła na wernisaże, wystawy, spotkania z ludźmi nauki i kultury. Nowością będzie otwarte dla wszystkich powiatowe forum dyskusyjne. Ponadto, raz na kwartał planujemy organizację koncertów muzycznych z udziałem artystów, reprezentujących różne style muzyczne. Wykluczamy jednak organizację koncertów rockowych dla młodzieży. Remont domu kultury był kosztowny i nie chcielibyśmy, aby obiekt został zniszczony. Dlatego miłośników mocniejszego brzmienia zaprosimy na plac przy ul. Ochronkowej, lub do Zespołu Pałacowo-Parkowego w Młoszowej.
Koncerty, spektakle, wernisaże - to zapewne oferta głównie weekendowa. Co zatem zaproponuje pan na co dzień, by zachęcić mieszkańców do odwiedzania Sokoła?
- W domu kultury funkcjonować będzie szereg kół zainteresowań, m.in. baletowe, plastyczne - w tym grafiki komputerowej i rzeźby, a także dziennikarskie, miłośników filmu, gier umysłowych - takich jak szachy, brydż i scrabble. Działać będzie tu zespół instrumentów perkusyjnych, Zespół Tańca Towarzyskiego „Bumerang”, Miejska Orkiestra Dęta i Teatr Mat.
Oprócz tego zamierzamy też prowadzić działalność komercyjną. W planach mamy m.in. odpłatny aerobik, gimnastykę korekcyjną i wyszczuplającą, masaże, naukę języków obcych, organizację szkoleń i konferencji, a także prowadzenie usługowej pracowni plastycznej. Myślimy również o uruchomieniu prywatnej szkoły muzycznej. W budynku powstanie też kawiarnia.
Nie obawia się pan, że oferta Sokoła zdubluje się z działalnością Dworu Zieleniewskich, czy stojącego tuż obok Młodzieżowego Domu Kultury?
- Wszystkie formy działalności Sokoła muszą być skorelowane z poczynaniami pozostałych placówek kulturalnych, tworząc komplementarną całość. Nie zamierzamy bowiem powielać tego, co już dzieje się w gminie. Nie wykluczamy również możliwości udostępniania Sokoła na imprezy organizowane, np. przez MDK.
Pojawiały się głosy, że po otwarciu Sokoła gmina powinna rozważyć sprzedaż Willi Not w Sierszy. Niektórzy radni argumentują, że miasta nie stać na utrzymywanie kolejnego domu kultury. - Willa Not na pewno pozostanie w strukturach MGOKSiR-u, który nadal będzie miał tu swą siedzibę. Nie pozwolę, aby miasto pozbyło się tego wyjątkowego budynku. Z kolei do Sokoła niebawem oddeleguję osobę, której powierzę kierowanie placówką. Na razie za wcześnie, by mówić o konkretnym nazwisku. Prawdopodobnie będzie to ktoś z dotychczasowej załogi. Dwóch kandydatów już mam. Natomiast koszty utrzymania Sokoła wcale nie są oszałamiające. Rocznie na opłatę mediów potrzebujemy około 180 tys. zł.
Liczył pan, że również Trzebiński Impresariat Artystyczny, który ulokuje się właśnie w Sokole, pozyska dla MGOKSiR-u dodatkowe pieniądze. Szacunkowo miał przynosić zyski rzędu 50 tys. zł rocznie. Są na to szanse?
- Wszystko wyjaśni się z początkiem tego roku. W kwestii Impresariatu na razie jestem umiarkowanym optymistą i czekam na rozwój wydarzeń. Jeśli efekty działalności tej komórki będą widoczne, wówczas na pewno nawet rozszerzymy jej działalność. Jeśli nie, pierwszy będę optował za jej likwidacją. Jednak z oceną efektów działalności Impresariatu proponuję się wstrzymać przynajmniej do maja. Trzeba dać mu szansę.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 1 (715)
  • Data wydania: 04.01.06

Kup e-gazetę!