Nie masz konta? Zarejestruj się

Nie dopełnił obowiązków

09.11.2005 00:00
Maciej M., były komendant Komendy Powiatowej Policji w Chrzanowie, stanie przed chrzanowskim sądem. Grozi mu do pięciu lat więzienia.
Maciej M., były komendant Komendy Powiatowej Policji w Chrzanowie, stanie przed chrzanowskim sądem. Grozi mu do pięciu lat więzienia.
Ta sprawa ma czterech bohaterów. Pierwszym jest były dyrektor chrzanowskiego banku BPH - Jacek U., drugim były komendant chrzanowskiej policji - Maciej M., trzecim były komendant komisariatu w Libiążu - Mirosław P., a czwartym restaurator z Libiąża - Kazimierz S.
Macieja M. oskarżono o niedopełnienie obowiązków służbowych (grożą za to 3 lata więzienia) i poświadczenie nieprawdy (5 lat więzienia) w sprawie byłego dyrektora chrzanowskiego banku BPH Jacka U., który na początku 2001 roku spowodował kolizję w Libiążu. Policja, która przyjechała na miejsce zdarzenia stwierdziła, że Jacek U. był nietrzeźwy.
Winy jednak nie udowodniono. Maczał w tym palce ówczesny komendant libiąskiej policji, Mirosław P., oraz miejscowy restaurator, Kazimierz S., który zaproponował oficerowi dyżurnego komendy powiatowej 10 tys. zł łapówki w zamian za odstąpienie od czynności. A kiedy ten odmówił, Mirosław P. próbował podmienić ampułki z krwią pobraną od bankowca. Potem złożył także nieprawdziwy raport o rozbiciu się fiolek.
Rok temu chrzanowski Sąd Rejonowy orzekł wobec oskarżonego Mirosława P. półtora roku pozbawienia wolności (3 lata w zawieszeniu) i trzyletni zakaz wykonywania zawodu policjanta.
Kazimierzowi S. postawiono dwa zarzuty: złożenie obietnicy wręczenia korzyści majątkowej oraz składanie fałszywych zeznań. Sprawa w toku.
Teraz stanie przed sądem Maciej M., który choć wiedział o fałszerstwie, uznał prawdziwość spreparowanych zapisków.
Rok trwało gromadzenie dowodów przez Prokuraturę Okręgową w Krakowie. Na razie Maciej M. pracuje w komendzie wojewódzkiej policji. Podczas prowadzenia śledztwa nie zastosowano wobec niego żadnych środków zapobiegawczych, choć prokuratura okręgowa pozostawiła do rozważenia komendantowi wojewódzkiemu policji kwestię ewentualnego zawieszenia w czynnościach służbowych.
Klaudia Remsak

Dla Przełomu
Bogusława Marcinkowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie
Akt oskarżenia przeciwko Maciejowi M. skierował wydział śledczy Prokuratury Okręgowej. W dniach 9-12 stycznia 2001 roku, w Chrzanowie, Maciej M. - jako funkcjonariusz policji i komendant KPP w Chrzanowie - nie dopełnił ciążących na nim obowiązków związanych z przestrzeganiem prawa w wykonaniu powierzonych mu zadań, wykrywaniem przestępstw i ściganiem ich sprawców.
9 stycznia zaniechał podjęcia czynności po otrzymaniu ustnego meldunku od dyżurnego komendy powiatowej, dotyczącego złożenia w nocy z 8 na 9 stycznia obietnicy udzielenia korzyści majątkowej w zamian za odstąpienie od podejmowanych stosownych czynności służbowych w postępowaniu karnym prowadzonym przez komendanta policji w Libiążu i dotyczącego informacji o pobraniu krwi.
Maciej M. 12 stycznia 2001 przyjął za zgodny z prawdą raport komendanta policji w Libiążu, w którym udzielono fałszywej informacji o rzekomym przypadkowym rozbiciu ampułek do pobierania krwi i wydał na jego podstawie pisemne polecenia uregulowania stanu ilościowego fiolek. I skoro posiadał wiedzę o tym, że raport poświadcza nieprawdę, działał na szkodę wymiaru sprawiedliwości.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 45 (708)
  • Data wydania: 09.11.05

Kup e-gazetę!