Nie masz konta? Zarejestruj się

Golf w wydaniu mini

18.05.2005 00:00
Nowa rozrywka w Zagórzu
Zamiast otwierać kolejny sklep spożywczy, Marek Biesek z Zagórza postanowił uruchomić pola do minigolfa. W tygodniu korzystają z niego miejscowi. W weekendy klienci z zewnątrz.
Marek Biesek pochodzi z zielonogórskiego. Sześć lat temu kupił w Zagórzu dom i zaniedbaną działkę. Postanowił ją zagospodarować.
- Musiałem usunąć drzewa i wyrównać teren. Gdy już działka była gotowa, zacząłem myśleć, jaką działalność na niej poprowadzić. Początkowo myślałem o sklepie spożywczym, ale tych w Zagórzu nie brakuje. Wtedy przypomniałem sobie, jak podczas pobytu w Niemczech, gdzie pracowałem na budowach, widziałem wiele osób grających w minigolfa. I to zarówno młodzież, jak i starsi. Pomyślałem, że warto coś takiego wykonać - opowiada 41-letni Marek Biesek.

Bez przemierzania
hektarów

W ten sposób powstało 17 małych, betonowych pół golfowych. Każde o innym stopniu trudności.
- By wygrać, trzeba przejść przez wszystkie pola i osiągnąć jak najlepszy wynik. Na każdym polu jest maksimum dziesięć uderzeń. Po którymś z nich piłeczka musi znaleźć się z dołku. Wbrew pozorom na początku nie jest to wcale łatwe. Zwłaszcza na ostatnich polach, na których są najtrudniejsze przeszkody - mówi właściciel minigolfowego interesu.
W odróżnieniu od tradycyjnego golfa, gracz nie zmęczy się przemierzając hektary za piłeczką. Pola do minigolfa są niewielkie. Przeszkodami utrudniającymi zadanie są kamienie, pofałdowanie terenu, a nawet mała skocznia. Nic dziwnego, że to ostatnie pole właściciel ochrzcił nazwiskiem Adama Małysza.
- W okolicy nic takiego nie ma. Najbliżej w minigolfa można zagrać w Chorzowie i pod Krakowem. Pierwszych klientów przyjąłem w ubiegłym roku. Lato jednak nie było zbyt ładne, więc działalność nie rozwinęła się, jak chciałem. W tym roku liczę na większe zainteresowanie - dodaje mieszkaniec Zagórza, demonstrując arsenał różnych uderzeń do dołków.

Gratka dla dzieciaków
W tym roku pole do minigolfa otworzył 1 maja. Będzie czynne do jesieni. Marek Biesek porozwieszał w całym regionie ogłoszenia i czeka na klientów.
- Do tej pory odwiedzili mnie głównie mieszkańcy Chrzanowa i Libiąża, choć zdarzały się też osoby z Oświęcimia. Najczęściej przyjeżdżają w weekendy całymi rodzinami. W tygodniu przychodzą miejscowi, dla których to dobra zabawa. W Zagórzu brakuje rozrywek - twierdzi.
Korzystanie z pół golfowych kosztuje 5 złotych od osoby za cały dzień. Na miejscu można wypożyczyć sprzęt do minigolfa oraz zagrać w badmintona, czy siatkówkę plażową i urządzić grilla. Przedsiębiorczy mieszkaniec Zagórza otworzył też sklep spożywczy dla minigolfiarzy. Ze słodyczami i piwem. Teraz robi zadaszenie przed sklepem. Poważnie myśli o uruchomieniu letniej kręgielni oraz pubu z prawdziwego zdarzenia, a na zimę kawiarenki.
- To wszystko jednak kosztuje. Chciałem wystąpić o dotację unijną. Niestety, Unia nie przewiduje dofinansowania do takiego sezonowego interesu. Jak będą klienci, można rozbudowywać działalność. Mam jeszcze trochę niewykorzystanego terenu. Na pewno dosadzę jeszcze trochę zieleni - deklaruje Marek Biesek.
W ubiegłym roku, w Dzień Dziecka za darmo mogły pograć wszystkie chętne dzieci. Przyszła ich setka. W tym roku, z okazji ich święta, też mogą liczyć na darmową rozgrywkę w minigolfa.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 20 (683)
  • Data wydania: 18.05.05

Kup e-gazetę!