Przez powiatowy wydział komunikacji nie zdążyły się jeszcze przetoczyć tasiemcowe kolejki do rejestracji aut, a już pojawiły się następne – osób wnioskujących o wymianę prawa jazdy.
Słychać standardowe utyskiwania, że organizacja jest do bani i można tylko stracić nerwy.
- Pracownicy sprawują się na medal. Wcześniej, by przerobić tysiące dokumentów, poświęcali wolne soboty. Teraz zapowiada się powtórka z rozrywki – informuje Andrzej Walaszek, zastępca dyrektora powiatowego wydziału komunikacji.

Zamieszanie trwa
18 sierpnia chrzanowskie starostwo, jako jedno z pierwszych w kraju, zaczęło testować nowy system rejestracji „Pojazd”, stanowiący element większej całości: Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK). 30 września minął termin wdrażania programu w całej Polsce.
Do niedawna powiatowe wydziały komunikacji wydawały „twarde” dowody rejestracyjne. Obecnie otrzymamy miesięczne zezwolenie dopuszczające pojazd do ruchu. W tym czasie nasze dane trafią do Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych, która do 30 dni powinna odesłać „ostateczny” dokument. Zmiany mają ograniczyć możliwość wykorzystywania skradzionych dowodów rejestracyjnych lub blankietów do legalizacji „lewych” aut. W praktyce system „Pojazd” pozostawia wiele do życzenia.
- Wciąż musimy ręcznie pisać sprawozdania do GUS-u i gmin, dotyczące podatku drogowego od ciężarówek. Podobnie wygląda sprawa złomowania tablic. Wszystko trzeba wystukać na maszynie, tymczasem w starym programie, opracowanym przez Bank Danych w Krakowie, wystarczyło jedno kliknięcie myszy – tłumaczy dyrektor Andrzej Walaszek.
System „Pojazd” zawiesza się. Ponadto nie przewiduje liczenia samochodów zarejestrowanych w powiatach. Nie mówiąc o dokładniejszych informacjach, przydatnych w policyjnych działaniach operacyjnych, na przykład liczby pojazdów należących do mieszkańców poszczególnych ulic. Dotychczasowy program posiadał podobne aplikacje.
- W przyszłości braki mają podobno zostać usunięte. Ale kiedy...? – zastanawia się dyrektor Walaszek.

Nawał petentów
Przez powiatowe wydziały komunikacji nie zdążyły się jeszcze przetoczyć tasiemcowe kolejki do rejestracji aut, a już pojawiły się kolejne tabuny wnioskujących o wymianę „prawka”. O ile w pierwszym przypadku zawiódł system, to w drugim wina leży po stronie spóźnialskich.
Posiadacze praw jazdy, wydanych w okresie od 1 stycznia 1984 do 30 kwietnia 1993, muszą je wymienić do końca grudnia. W przeciwnym razie nie będą mogli wsiąść za kierownicę.
- Zatrzymani przez policję, zapłacą 500 zł mandatu za jazdę bez uprawnień – ostrzega komisarz Dariusz Pogoda z KPP Chrzanów.
- Od zeszłego tygodnia zaczął się prawdziwy nawał petentów. Dziennie przyjmujemy prawie 200 wniosków. Podobna sytuacja była w 2002 r., wówczas kierowcy czekali na wydanie nowego dokumentu nawet dwa miesiące – przypomina Andrzej Walaszek.