Nie masz konta? Zarejestruj się

Albo gmina albo złodzieje

30.12.2002 00:00
Gotowy do zamieszkania blok przy ul. Grunwaldzkiej w Trzebini-Sierszy – własność tyskiej spółki EBI – staje się mekką złodziei.
Gotowy do zamieszkania blok przy ul. Grunwaldzkiej w Trzebini-Sierszy – własność tyskiej spółki EBI – staje się mekką złodziei.
Od dwóch lat w bloku nie ma ani gospodarza, ani mieszkańców, ani stróża. Gospodarz (właściciel) zbankrutował. Mieszkańców nie ma, bo EBI za wysoko wyceniło kiedyś metr kwadratowy i chętnych na kupno nie było. Stróża nie ma, bo nie ma mu kto płacić. Są za to złodzieje.
- Policja kontaktowała się ze mną informując o kradzieżach w bloku, ale w firmie zostałem już właściwie sam i nic nie jestem w stanie zaradzić. Tuż przed świętami rozmawiałem w urzędzie miasta z naczelnikiem wydziału architektury i gospodarki nieruchomościami prosząc o zajęcie się budynkiem i finalizację rozmów dotyczących nabycia bloku przez gminę. Gmina obiecała zapewnić dozór. Spółka EBI jest w trudnej sytuacji. Sąd wciąż rozpatruje wniosek o jej upadłość. Trwają negocjacje między wierzycielami, które utrudniają sprzedaż majątku. Mam świadomość, że im złodzieje mniej nam ukradną, tym mniej budynek straci na wartości – powiedział Bogusław Socha, prezes zarządu EBI sp. z o.o. z Tychów.
Blok przy Grunwaldzkiej można by w krótkim czasie zasiedlić. W łazienkach zamontowane są toalety, kabiny prysznicowe. Gotowe są wszystkie instalacje. Podłogi klatek schodowych wyłożono flizami.
W Sierszy mówią, że złodzieje już wiedzą, co można z bloku ukraść i sprzedać. Zbierają tylko zamówienia.
EBI zostało właścicielem bloku w 1998 r. kupując go od KWK Siersza. Wykonawcą prac w budynku na zlecenie EBI była trzebińska spółka Cedrus, która zbankrutowała z powodu niewypłacalności zleceniodawcy.
Opuszczonemu budynkowi przygląda się od dawna gmina, burmistrz Adam Adamczyk rozważa możliwość jego nabycia. Jakiś czas temu mówił, że proponowana kiedyś przez właściciela cena 2 mln zł to za dużo.
- Cena jest rzeczą wtórną. Jakakolwiek będzie, muszą na nią przystać wierzyciele, m.in. Dolnośląskie Towarzystwo Leasingowo-Finansowe – mówi prezes B.Socha.
W bloku przy Grunwaldzkiej jest około 40 mieszkań. Ile są warte? Pewnie tyle ile ktoś za nie zapłaci. W Trzebini nie ma pierwotnego rynku mieszkań, zatem trudno określić ile powinien kosztować metr kwadratowy nowego mieszkania. EBI miało poważne trudności ze znalezieniem nabywców.
W wydziale gospodarki komunalnej i mieszkaniowej trzebińskiego urzędu miasta brak aktualnych danych dotyczących zapotrzebowania na mieszkania w gminie.
- Dwa lata temu było około 100 wniosków o mieszkania komunalne i socjalne. Zbieramy informacje, uaktualnimy je w połowie stycznia – mówi Danuta Gunia.
Im szybciej gmina ustali czy są chętni na mieszkania po EBI, tym szybciej rada będzie mogła podjąć decyzję czy blok przy Grunwaldzkiej nabyć. Im szybciej zapadną te decyzje, tym złodzieje mniej ukradną. No, chyba że ktoś przypilnuje.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 52 (561)
  • Data wydania: 30.12.02

Kup e-gazetę!