Przełom Online
Więźniowie zadbają o kirkut
W ubiegłym roku więźniowie przepracowali tu łącznie 2.565 godzin. Gdyby przeliczyć to na pieniądze, wykonali pracę wartości około 65 tys. zł. Wykosili trawę, usunęli samosiejki, wycięli drzewa zagrażające nagrobkom, wzięli się za naprawę okalającego kirkut muru i, co najistotniejsze, zrekonstruowali dziesiątki rozbitych macew.
- To była żmudna i trudna praca. Skazani godzinami, a nawet całymi dniami, układali roztrzaskane fragmenty macew – podkreśla Jan Graboń, zastępca dyrektora Zakładu Karnego w Trzebini, dodając, że więźniowie pracowali dobrowolnie, nic na tym nie zarabiając. Mimo to, chętnych do pracy było wielu.
- W Zakładzie Karnym od początku 2008 roku realizujemy program pod nazwą „Cienie Przeszłości”, mający na celu kształtowanie u osadzonych poszanowania dla tradycji, kultury, historii. Początkowo zakładał on tylko współpracę z Muzeum w Chrzanowie, w ramach której więźniowie uporządkowali tamtejszy cmentarz żydowski. Od ubiegłego roku współpracujemy też z gminą Trzebinia – uściśla Tomasz Wacławek, koordynator programu i oficer prasowy trzebińskiego więzienia. Zapowiada, że ta współpraca będzie kontynuowana, bo cmentarz wymaga bieżącego porządkowania. Trzeba też dokończyć naprawę okalającego go muru.
(AJ)
Komentarze
19 komentarzy
Osoby zainteresowane funkcjonowaniem trzebińskiego zakładu karnego oraz wystawą prac więźniów, zaprasza Muzeum w Chrzanowie 10 lutego o godz. 14.00. Przygotowano m.i. ciekawą prezentacje multimedialną.
Pracae spoleczna trzeba sznowac a nie pisac ze siedza w 4 scianach jak nic nie robili bysmy terz zle oj Trzebinianie wam nie dogodzi
Drodzy odpowiem nie moga odsniezac bo miasto zawarlo prawnie umowy
Tytułem komentarza. Mur cmetarny, zaróno w Trzebini, jak i w Chrzanowie był remontowany kilka razy w ostatnich 30 latach. W Trzebini, a przede wszystkim w Chrzanowie, robotnicy użyli jako "budulca" również rozstrzaskane macewy, co jest oczywiście karygodne i głupie. W Chrzanowie więźniowie nie naprawiali muru. W Trzebini skazani uzupełniali mur kamieniami, było to wykonywane pod kontrolą. Natomiast wykonali bardzo dużo prac przy klejeniu potrzaskanych macew, również w Chrzanowie po zdewastowaniu kirkutu przez gimnazjalistów.
Panie Robercie, dla lokalnego środowiska? Chyba coś się Panu pomyliło. Kto ten kirkut odwiedza? Lokalne środowisko żydowskie jest wysoce zakamuflowane.
Jestem również Ciekawa czy więźniowie naprawiali mur cmentarza żydowskiego oprócz jego pożądkowania,ponieważ można spotkać się z kawałkiem macewy użytej jako kamień wmurowany bylejako w mur. Więc chyba jednak dobrze się nie zajęli cmentarzem jeśli dochodzi do takich rzeczy. Dla mnie to jest straszne. Ciekawe jak oni by się czuli jakby tablicę nagrobną kogoś z rodziny potraktowano jako surowiec wtórny który służy do budowy muru...
takich zleceń dla ZK w Trzebini powinno być więcej. Pracując człowiek się rozwija /praca uszlachetnia każdego/. Napewno nie powinni pracować tylko jako wolontariusze.