Przełom Online
Nieodśnieżone auto może słono kosztować
Auto powinno mieć zgarnięty śnieg z dachu, lusterek, tablic rejestracyjnych, świateł, maski oraz zderzaka. Jeśli którykolwiek z tych elementów nie będzie oczyszczony ze śniegu, policja może wlepić mandat.
Kierowca, który nie dopilnował odśnieżenia tablic rejestracyjnych, powinien liczyć się mandatem w wysokości 500 zł. Kara w tej samej wysokości może go spotkać też za pokryte śniegiem reflektory.
W nowym taryfikatorze podniesiono maksymalną wysokość kary, która może zostać nałożona za jazdę nieodśnieżonym samochodem. Obecnie sięgnąć ona może kwoty nawet 3 tysięcy złotych.
Jak dowiedzieliśmy się od podinsp. Mariusza Jurczyka, naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego w Komendzie Powiatowej Policji w Chrzanowie, do tej pory chrzanowska policja nie nałożyła 3-tysięcznej kary na żadnego kierowcę. Zdarzały się jednak mandaty rzędu 1000 i 1500 zł. za brak odśnieżenia auta. Jak podkreśla naczelnik, nie wystarczy bowiem odśnieżyć przednią szybę samochodu, by bezpiecznie poruszać się pojazdem po drodze. Niemniej ważne są m.in. odśnieżone światła czy lusterka. To niezbędne minimum.
Kierowcy, którzy nie dopełniają tego obowiązku, powinni liczyć z punktami karnymi. Za nieodśnieżone lub pokryte lodem szyby grozi do 12 punktów karnych. 8 punktów można dostać za nieodśnieżone lub nieczytelne tablice rejestracyjne oraz nieodśnieżone światła.
Komentarze
1 komentarz
A właśnie, że nieprawda. Miałem ostatnio delikatne otarcie się lusterkami, gość wezwał policję, bo auto służbowe. Jak zwróciłem policjantom uwage, że to jego wina, bo ma całe auto zaśnieżone, to powiedzieli że oni za to nie dają mandatu, mało tego jeszcze pozwolili mu tak odjechać, gdzie miał tylko przednią szybę w miarę odśnieżoną, reszy widać nie było.