Nie masz konta? Zarejestruj się

Libiąż

Polityką warto się interesować

03.01.2024 14:00 | 2 komentarze | 2 764 odsłony | Łukasz Dulowski

Z ARCHIWUM TYGODNIKA „PRZEŁOM". 16-letni Wiktor Ptasiński z Libiąża został w tym roku (2023) posłem na Sejm Dzieci i Młodzieży. Jego wystąpienie znalazło oddźwięk w ogólnopolskich mediach. W rozmowie z Łukaszem Dulowskim mówi: „Chodzi mi o wyższy poziom debaty politycznej, i o to, żeby w Sejmie i Senacie zasiadały osoby naprawdę kompetentne, które faktycznie są w stanie wnieść coś mądrego do obrad. A tymczasem zdarza mi się słyszeć rzeczy, których bym się wstydził, będąc na miejscu niektórych polityków."

2
Polityką warto się interesować
Wiktor Ptasiński z Libiąża ma 16 lat. Uczy się w niepublicznym liceum Katolickiego Stowarzyszenia Wychowawców w Libiążu. Od września pójdzie do drugiej klasy. FOT. ŁUKASZ DULOWSKI
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas
Chciałbyś zostać politykiem?
Nie. To nie jest moim celem.

A dlaczego nie? Gdy słuchałem, jak przemawiasz na Wiejskiej podczas obrad Sejmu Dzieci i Młodzieży, odniosłem inne wrażenie.
Wydaje mi się, że polityka mogłaby mnie w którymś momencie przytłoczyć. To jednak bardzo skomplikowany świat. Nie wiem, czy bym się w nim odnalazł.

Jak trafiłeś do Sejmu Dzieci i Młodzieży?
Razem z kolegą przygotowaliśmy film o powstaniu w warszawskim getcie, wspominając też o getcie w Chrzanowie. W zbieraniu informacji bardzo pomogło nam chrzanowskie Muzeum. Ta praca okazała się istotna w procesie rekrutacji.

A jak czułeś się podczas wystąpienia?
Zacznę od tego, że miałem tremę. Gdy jednak wyszedłem na mównicę, to poczułem spokój. A jeśli chodzi o treść przemówienia, to po prostu usiadłem któregoś wieczoru i zastanowiłem się, co chciałbym powiedzieć, gdy już nadarzy się taka okazja. Potraktowałem to bardzo poważnie. Wyraziłem swoje obserwacje i istotne dla mnie sprawy.

Ktoś ci pomagał?
Moja mama i mój brat czytali wystąpienie, ale starałem się, żeby zawierało wyłącznie moje myśli i przekonania.

Uderzyłeś w ton, mimo wszystko, populistyczny, mówiąc że współczesna polityka momentami sięga dna. Przypomniałeś, że w Sejmie padały takie słowa, jak „jesteście kanaliami", czy „naćpana hołota". Liczyłeś na zainteresowanie mediów?
Zupełnie nie spodziewałem się medialnego odzewu. Chciałem natomiast, żeby moja przemowa zwróciła na siebie uwagę słuchaczy. To nie populizm, lecz moje spojrzenie na świat.

Jaką politykę chciałbyś oglądać w Sejmie, w programach telewizyjnych czy podczas różnych spotkań?
Chodzi mi o wyższy poziom debaty politycznej, i o to, żeby w Sejmie i Senacie zasiadały osoby naprawdę kompetentne, które faktycznie są w stanie wnieść coś mądrego do obrad. A tymczasem zdarza mi się słyszeć rzeczy, których bym się wstydził, będąc na miejscu niektórych polityków. Jesteśmy ludźmi i czasem się potykamy, ale akurat w polskiej polityce jest za dużo kontrowersyjnych sytuacji. Mogłoby być mniej populizmu; mówienia wszystkiego, co się da, żeby tylko wyborca zagłosował.

Jak reagują na politykę twoi rówieśnicy, co o niej mówią?
Dużo młodych ludzi czuje niechęć do polityki. Kojarzy ją ze złem. Z drugiej strony, odnoszę wrażenie, że świadomość wielu młodych Polaków jest często ograniczona, bo w mediach, także społecznościowych, przedstawia się zwykle tylko jedną stronę medalu. To powoduje, że obraz się wykrzywia, czemu trudno się dziwić. Ja staram się patrzeć obiektywnie na politykę.

A w ogóle w gronie kolegów rozmawiacie o polityce?
Tak. Zdarza nam się nawet spierać na tematy polityczne. Akurat chodzę do takiej szkoły, czyli KSW w Libiążu, gdzie mój nauczyciel historii Roman Issakiewicz mocno rozwinął myśl, że polityką warto się interesować.

Jakie sprawy są ważne dla współczesnej młodzieży?
Myślę, że kluczowa jest wolność wypowiedzi. Chcemy mieć swoje zdanie na wiele tematów i nie bać się wygłaszania własnych poglądów. Sam, również poprzez swoją aktywność w środowisku szkolnym, staram się pokazywać, co myślę o otaczającym świecie. Działam w samorządzie szkolnym, jestem przewodniczącym klasy. Szkoła nauczyła mnie weryfikować i filtrować różne informacje.

A czego o polityce dowiedziałeś się od swoich rodziców?
Rodzice podchodzą do polityki z dystansem. Uważają, że to nie jest najlepsze miejsce dla mojego rozwoju, ale jednocześnie podkreślają, że trzeba interesować się tym, co się dzieje w państwie. Mój starszy brat angażuje się na Śląsku w działania polityczne. Słuchając rodziców i brata, staram się budować samodzielne myślenie o polityce.

Polityka polityką..., a w twoim życiu jest też piłka nożna.
To odskocznia od innych tematów. Gdy wychodzę na boisko, łapię spokój. Skupiam się wyłącznie na grze. Od niedawna jestem bramkarzem w MKS Trzebinia, w drużynie juniorów. Wcześniej występowałem w Górniku Libiąż i Fabloku Chrzanów.

Twoje plany na najbliższe lata?
Napisać dobrze maturę i dostać się na studia prawnicze. A kiedyś chciałbym też zostać trenerem bramkarzy.

_____________________________

Fragment wystąpienia Wiktora Ptasińskiego w Sejmie Dzieci i Młodzieży

Uczy się nas w szkole kulturalnych dyskusji i szacunku do drugiego człowieka. Młodzi ludzie chcą widzieć w politykach autorytety intelektualne i etyczne. Tymczasem w obradach Sejmu ciągle przebija się chamstwo, populizm czy nienawiść do drugiego człowieka. To oto z tego miejsca padały takie słowa, jak cytując: „jesteście kanaliami" czy „to naćpana hołota" i wiele innych, których aż wstyd przytaczać. Gdzie ta polityczna poprawność? Gdzie miejsce na kulturalny i konstruktywny dialog? Bo jak pokazują ostatnie czasy, na pewno nie w Sejmie. Zamiast wdawać się w ciągłe międzypartyjne przepychanki, to może warto skupić się na ludziach. Zmieniając temat, jako mieszkaniec Małopolski, nie mógłbym nie wspomnieć o zapadliskach w Trzebini Sierszy. Ludzie się boją. W kategoriach cudu możemy traktować fakt, że nie ma jeszcze żadnych ofiar tej tragicznej sytuacji. Działania państwowej Spółki Restrukturyzacji Kopalń, która jest zobowiązana do rozwiązywania takich problemów, od kilku miesięcy nie przynoszą żadnych efektów, pozostawiając władzę samorządową bezradną. Apeluję zatem o to, by posłowie na poważnie wzięli sprawy w swoje ręce i jak najszybciej zapobiegli temu dramatowi, który lada chwila może nadejść. Może zaraz być za późno.

____________________________

Sejm Dzieci i Młodzieży

Akcja propagująca od 1994 r. parlamentaryzm wśród młodzieży, aktualnie szkół podstawowych i ponadpodstawowych. Kadencja posłów trwa jeden rok, a jedyna sesja w roku odbywa się 1 czerwca, w Dzień Dziecka.

Sejm Dzieci i Młodzieży składa się tak, jak Sejm RP z 460 posłów. Każde z 16 województw otrzymuje liczbę mandatów proporcjonalną do liczby uczniów w szkołach podstawowych i szkołach średnich w danym województwie.

Obrady Sejmu Dzieci i Młodzieży (tak, jak Sejmu RP) odbywają się w sali plenarnej, poprzedzają je obrady komisji sejmowej, opracowującej projekt uchwały, konsultacje projektu oraz organizowane przez organizacje pozarządowe warsztaty tematyczne dla posłanek i posłów. Posłowie wybierają spośród siebie sprawozdawcę komisji, który jest reprezentantem komisji na posiedzeniach Sejmu. Zobowiązany jest on do odczytania treści Uchwały przygotowanej wcześniej przez członków Komisji Sejmowej, wyjaśnienia niejasności i wątpliwości oraz do odpowiadania na zapytania poselskie. Ma on możliwość ustosunkowywania się do wypowiedzi posłów i zgłoszonych przez nich poprawek. Każdy poseł ma prawo zgłosić poprawkę, popartą podpisami 40 innych posłów. Wystąpienie poselskie nie może trwać dłużej niż 2 minuty, zaś posła sprawozdawcy 6 minut. W prowadzeniu obrad Sejmu Dzieci i Młodzieży pomagają marszałkowie Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej. Posłowie mają również możliwość spotkania się z parlamentarzystami i ich klubami.
Źródło: WIKIPEDIA

Archiwum Przełomu nr 26/2023