Alwernia
W gminie Alwernia zmieni się firma odbierająca śmieci
Została wybrana spółka Strach i Synowie z Częstochowy, która od Nowego Roku ma odbierać odpady z nieruchomości zamieszkałych.
0
Od 2009 r. ZGK „Bolesław" odbierał śmieci od mieszkańców gminy Alwernia
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas
To trochę historyczny moment w gminie Alwernia, bo nieprzerwanie od 2009 r. te usługi świadczył Zakład Gospodarki Komunalnej „Bolesław", wygrywając wszystkie przetargi.
W 2024 r. na odbiór i zagospodarowanie śmieci z nieruchomości zamieszkałych (domów jednorodzinnych) gmina przewidziała 4 mln 142 tys. zł. Tymczasem spółka Strach i Synowie zaproponowała 3,6 mln zł, a ZGK „Bolesław" - 3,8 mln zł.
Strach i Synowie to firma Wiesława Stracha i Elżbiety Strach, założona w 1991 r., świadcząca usługi - jak czytamy na jej stronie internetowej - dla mieszkańców kilkuset miast i gmin.
ZGK „Bolesław" będzie natomiast dalej odbierał śmieci z Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów przy Krasickiego w Alwerni, a także opróżniał kontenery ustawione w mieście i sołectwach.
W tym roku w gminie Alwernia miesięczna stawka za śmieci wynosiła 34 zł od osoby. Jeśli właściciele prywatnych nieruchomości kompostowali bioodpady, to płacili o 3 zł mniej, czyli 31 zł. I te ceny nie powinny pójść w górę od Nowego Roku.
W 2024 r. na odbiór i zagospodarowanie śmieci z nieruchomości zamieszkałych (domów jednorodzinnych) gmina przewidziała 4 mln 142 tys. zł. Tymczasem spółka Strach i Synowie zaproponowała 3,6 mln zł, a ZGK „Bolesław" - 3,8 mln zł.
Strach i Synowie to firma Wiesława Stracha i Elżbiety Strach, założona w 1991 r., świadcząca usługi - jak czytamy na jej stronie internetowej - dla mieszkańców kilkuset miast i gmin.
ZGK „Bolesław" będzie natomiast dalej odbierał śmieci z Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów przy Krasickiego w Alwerni, a także opróżniał kontenery ustawione w mieście i sołectwach.
W tym roku w gminie Alwernia miesięczna stawka za śmieci wynosiła 34 zł od osoby. Jeśli właściciele prywatnych nieruchomości kompostowali bioodpady, to płacili o 3 zł mniej, czyli 31 zł. I te ceny nie powinny pójść w górę od Nowego Roku.