Sprawa sięga 2020 r. Ludzie zgłaszali firmie AVR, która wówczas odbierała odpady od mieszkańców gmin: Chrzanów, Trzebinia i Libiąż, że pojemniki są uszkadzane podczas ich opróżniania. Spółka w zdecydowanej większości nie uwzględniała tych reklamacji, tłumacząc, że kubły się niszczą, bo zwykle są wyeksploatowane i przepełnione.

Agnieszka Siuda i Piotr Klupa, radni z Libiąża, zainicjowali wówczas złożenie przez mieszkańców pozwów wobec krakowskiej firmy AVR. Pokryli m.in. koszty wynajęcia kancelarii adwokackiej. Proces cywilny rozpoczął się pod koniec 2021 r.

Sąd oddalił te powództwa. Uznał, że wina spółki AVR nie została udowodniona przez powodów. Nie wykazano, że pojemniki przed ich odbiorem były w dobrym stanie technicznym oraz że były użytkowane w prawidłowy sposób. Ponadto właściciele kubłów nie byli bezpośrednimi świadkami uszkodzeń, które miały być spowodowane przez pracowników spółki AVR. Nie zostało też wykluczone, że do takich uszkodzeń mogło dojść z winy osób trzecich.

Po tym orzeczeniu radna Agnieszka Siuda zapowiedziała, że złoży w tej sprawie apelację. Tak też zrobiła. Rozprawa ma się odbyć 17 listopada w Sądzie Okręgowym w Krakowie.