Chrzanów
Kolejne przejście na obwodnicy Chrzanowa ograniczy prędkość
Rzeczywiście, czasem sporo ludzi idzie ul. Okrzei. Są to m.in. pracownicy Valeo, dla których ta droga jest skrótem do miejsca zamieszkania na osiedlach: Niepodległości, Trzebińska czy Południe.
Ulicę Stefana Okrzei przecina obwodnica wschodnia (ul. Garbienia), przez którą trzeba przejść. Tymczasem samochody jadą jeden za drugim. Najbliższe pasy od skrzyżowania z Okrzei są 130 metrów (w kierunku szpitala), na wysokości leśnej ścieżki nad zalew Chechło. Ale chodnik wzdłuż obwodnicy jest tylko po jednej stronie.
Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie przeanalizował prośbę radnego Zubika. Napisał: „Przejścia dla pieszych poza obszarem zabudowanym powinny być sytuowane w odległości nie mniejszej niż 500 metrów". Lokalizacja kolejnych pasów na obwodnicy (przy skrzyżowaniu z ul. Okrzei) wiązałaby się z ograniczeniem prędkości przy dojeździe do przejścia do 50 km/h.
Ponadto inwestycja byłaby kosztowna, ponieważ nie wystarczy wymalować pasów na jezdni. Należałoby wykonać m.in. oświetlenie oraz fragment chodnika po lewej stronie obwodnicy, od ul. Okrzei do nowego przejścia dla pieszych.
Komentarze
10 komentarzy
Co prawda to prawda "jaro". Na drogach i w organizacji ruchu panuje w tej chwili dyktatura cyklistów, hulajnożystów, dwunożnych świętych krów i tym podobnych. Samochody, dla których te drogi wybudowano, są traktowane jak intruzi. "Zebry" i ronda będą za chwilę co 50 metrów, a pasy dla cyklistów i im podobnych zajmą "większą połowę" szerokości jezdni. Wracając do rzeczy; to skrzyżowanie jest zbędne i powinno zostać zlikwidowane. Do tych kilku domów przy Okrzei można dojechać od Wyszyńskiego, do działek od Valeo. Ulica Okrzei stała się w tej chwili nie ulicą dojazdową do tych kilku domów co tam są, tylko "obwodnicą", którą z Wyszyńskiego, Niepodległości, od supermarketów można wyjechać omijając ulicę Trzebińską albo skrócić jazdę "od" Valeo do tych miejsc. Powoduje to zwiększony ruch na Okrzei, która jest wąska tak, że nie można się na niej prawie wyminąć i trzeba jeździć po krawężnikach oraz powoduje seryjnie niebezpieczne sytuacje na tym skrzyżowaniu, takie jak na tym zdjęciu. Wiem, bo sam tak tam jeżdżę z duszą na ramieniu. No ale są widocznie jakieś bardzo ważne przyczyny dla których to skrzyżowanie musi istnieć, o których my, maluczcy możemy nie mieć pojęcia. Na przykład jest to trasa alternatywna dla konwojów z zaopatrzeniem na wypadek wojny lub ktoś ważny tam mieszkający może sobie wyskoczyć i wskoczyć w kierunku autostrady, szpitala, Trzebini i ogólnie za miasto, omijając aleję świateł i korki na Trzebińskiej. No to wtedy skrzyżowanie musi istnieć, siła wyższa.
może w ogóle ludzie zaczną chodzić po ulicach a auta będą jeździć po chodnikach. bo cała polityka wobec kierowców zmierza do indii - tam też krowy są święte.
Jeżeli to ma być "obwodnica", to skrzyżowanie z ulicą Okrzei powinno zniknąć i to z obu stron. Jest zresztą zbędne. Do domów tam położonych można dojechać od Wyszyńskiego, a do działek z drugiej strony od Europejskiej. No ale my jesteśmy ojczyzną trwałej prowizorki i dogadzania wszystkim na około, co widać po wiaduktach chociażby.
3,5 tony to ograniczenie wysokości? Dla perfidnych manipulatorów nie ma kultury.
@lll a czy pojazdy pow 3,5tony mogą jeździć? Proszę o więcej kultury.
jakur, jakie ograniczenie wysokości na obwodnicy nieuku?
To jest pseudoobwodnica, ograniczenie tonażu, wysokości, co kawałek rondo, skrzyżowania. To jest dróżka wewnątrz osiedlowa.
Obwodnica nie po to jest zbudowana żeby po niej jeździć 50, nielogiczne..
A może by tak przejścia podziemnie???!!!
Czy to jest scenariusz kolejnej części filmu ,,Głupi i głupszy''? Przecież długie lata był tam na całej długości teren zabudowany. Jaki idiota wymyślił, aby to zmieniać? Teraz bohatersko rozwiązują problemy, które sami stworzyli...