Chrzanów
Wracają wiejskie potańcówki! Nasza narodowa tradycja. OSP, KGW, domy kultury mogą szykować wnioski i ruszamy w tany!
- Potańcówka to niepowtarzalna okazja do tańca, adresowana zarówno do osób, które pamiętają czasy „zabaw na dechach", jak i do tych, którzy tradycji wiejskich jeszcze nie poznali - czytamy na stronie Narodowego Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi.
Sonda
Czy powrót do tradycji wiejskich potańcówek to dobry pomysł?
I teraz UWAGA!
"Już wkrótce możliwość organizowania potańcówek wiejskich w swoich regionach będą miały podmioty, pragnące realizować inicjatywę, której fundamentem jest kultura ludowa w ujęciu jak najbardziej lokalnym, pielęgnując tym samym własne, miejscowe tradycje muzyczne i taneczne. A to wszystko dzięki Programowi Potańcówki Wiejskie, który Narodowy Instytut Kultury i Dziedzictwa Wsi planuje uruchomić już wkrótce.
Dzięki Programowi, chcemy przybliżyć, szczególnie młodemu pokoleniu, wartość rodzimych tradycji oraz ponadczasowość jej elementów. Naszym zamierzeniem jest również wspieranie artystów i wykonawców w pracy z tradycyjną muzyką polskiej wsi, w celu jej dalszego propagowania.
O dofinansowanie w ramach Programu będą mogły się ubiegać następujące podmioty, mające siedzibę na terenie Polski:
- Organizacje pozarządowe;
- Koła Gospodyń Wiejskich;
- Ochotnicze Straże Pożarne;
- Samorządowe instytucje kultury.
Więcej informacji już wkrótce na stronie Instytutu: www.nikidw.edu.pl
Z historii:
Jedną z rozrywek na dawnej wsi polskiej były zabawy taneczne. W XIX i na początku XX wieku odbywały się one w karczmach, na podwórzach, w izbach domów, na klepiskach stodół, potem również w domach ludowych czy remizach strażackich. Okazji do wspólnego spędzenia czasu przy muzyce ludowej nie brakowało.
Pomimo ciężkiej, codziennej, fizycznej pracy, społeczność wiejska nie stroniła od tańca. Najczęściej organizowano zabawy w niedzielne popołudnia, choć zdarzały się też potańcówki w ciągu tygodnia. W miarę możliwości ludzie zbierali się wieczorami, by porozmawiać, czasem wspólnie pośpiewać. Wystarczyło, że któryś z mieszkańców posiadał jakiś instrument - harmonię, skrzypce, fujarkę, czy nawet potrafił grać na grzebieniu, by społeczność ruszyła w tany...
Współcześnie, ludowe potańcówki to nie tylko dobra zabawa, ale też doskonała okazja do przypomnienia tradycji i historii. Wiele tańców, które można było zobaczyć na zabawach ludowych, przetrwało. Dziś młodzi ludzie coraz chętniej bawią się przy muzyce granej na tradycyjnych instrumentach, jak chociażby dudy. Wystarczy ich jedynie do tego odpowiednio przygotować, zachęcić i pokazać wartości płynące z tego typu rozrywki.
Narodowy Instytut Kultury i Dziedzictwa Wsi nawiązując do tradycji wiejskich zabaw również zaprasza na potańcówki z udziałem kapel i zespołów ludowych. To niepowtarzalna okazja do tańca, adresowana zarówno do osób, które pamiętają czasy „zabaw na dechach", jak i do tych, którzy tradycji wiejskich jeszcze nie poznali."
Co Państwo na to? Ruszamy w tany?
Komentarze
13 komentarzy
Będziecie tańczyć tak jak wam zagra PISoBOLSZEWICKA mafia. W Weselu też tak tańczyli a że historia się powtarza teraz przed wyborami zahotinujecie znów he he.
Zgodnie z zamysłem kształtowania postaw patriotycznych wśród mieszkańców obszarów wiejskich, powinno się dofinansować wyłącznie te potańcówki, na których będą grane i pląsane kujawiaki, krakowiaki, oberki, mazurki itp. W przeciwnym wypadku zwrot kasy i konsekwencje dla beneficjenta. Myślicie, że to realne? Nie, ponieważ PiS zrobi z nich wiece wyborcze z banerami, kiełbasą i chlaniem w rytm patriotycznego disco polo. Przez osiem ostatnich lat PiS miał w dudzie kształtowanie postaw patriotycznych wśród mieszkańców obszarów wiejskich a teraz wpadli w panikę bo im się wiejski elektorat wymyka i trzeba go szybko przekupić. Oczywiście za jego własne pieniądze kradnąc po drodze część kasy.
To tak jak by pytać ludzi czy disco polo się podoba....NiEeeee:):)...A prawie na każdym weselu królem parkietu jest Zenek Martyniuk...:):):) A prawie
Co Państwo na to? Na to że jak coś jest "narodowe" to musi być polityczne. Zresztą na stronie "Instytutu" bez ogródek można przeczytać: "6) kształtowanie postaw patriotycznych wśród mieszkańców obszarów wiejskich;". Smutne! Polityka nie odpuści nawet gospodyniom wiejskim i wejdzie na potańcówki. Instytut zagra a gospodynie zatańczą przy urnach wyborczych z przytupem pod nutę jedynie słusznej myśli partyjnej!
Komuno wróć!!!!
@adi_p - złoty krążek mam na palcu, zatem nie, zatańczyć, to i owszem.
Antoninka_ Czy jeśli takie potańcówki wrócą to będzie można się z Tobą na takową umówić?
Kontynuuję, bo coś poszło nie tak. Wieś, to obecnie zadbane domostwa pootaczane szczelnym żywopłotem, próżno szukać krowy, kozy, konia pociągowego, rolnika kroczącego za pługiem, czy dziewczęcia z grabiami. Sądzę, że dobrze zorganizowana zabawa na dechach ma prawo bytu i zakorzeni się w wiejskim kalendarzu.
@adi-p - zapewniam Cię, że nie ulżysz sobie z żadną wiejską dziewczyną i nie spuścisz łomotu jej braciom. Wiejska potańcówka, i owszem, niech jednak nikt nie sądzi, że uczestnicy będą chcieli się bawić przy muzyce zespołów ludowych, prędzej kapeli
Pomysł chwyci pod warunkiem, że na miejscu będzie dobry zasięg i wi-fi.
adi_p haha
Świetny pomysł. Będzie można ulżyć sobie z wiejskimi dziewczynami i spuścić łomot ich braciom. Jak za dawnych dobrych czasów na wsi.
Czas najwyższy aby powróciła tradycja tak jak dawniej festyny prawie co niedziele