Alwernia
Mieszkańcy Alwerni wciąż protestują
Chodzi o podnoszenie przez prywatnych przedsiębiorców terenów wzdłuż ul. Prusa w Alwerni (Spalona, Brzeziny).
O tej sprawie pisaliśmy już parę razy na łamach „Przełomu". Jeśli spojrzymy na plan zagospodarowania przestrzennego gminy, to przy Prusa w Alwerni, od przejazdu kolejowego w stronę szosy wojewódzkiej, mamy spory obszar opisany jako U/P, graniczący z potokiem Regulka i klasztornym wzgórzem. Symbolem "U" oznacza się "tereny zabudowy usługowej", natomiast symbolem "P" - "Tereny obiektów produkcyjnych".
Prywatny biznes zaczyna sukcesywnie zabudowywać tamtejsze działki. Według właścicieli okolicznych domów, to koliduje z ich bezpieczeństwem. Wcześniej te tereny funkcjonowały jako zalewowe.
- Mój dziadek miał na Brzezinach pole i rzeczywiście były to poldery zalewowe. Nie odpowiadam za to, że w 2015 r. radni zmienili plan zagospodarowania przestrzennego i zrobili tam działki przemysłowe. Gdybym była wtedy burmistrzem, nie pozwoliłabym naturalnych terenów zalewowych zmienić na przemysłowe - komentuje burmistrz Alwerni Beata Nadzieja-Szpila.
Więcej na ten temat przeczytacie w najnowszym wydaniu „Przełomu".
Komentarze
2 komentarzy
Ulewa jak z maja 2017 i będziemy mieć nowe kąpielisko "Brzeziny-Spalona" w powiecie. I to w okolicy zamkniętego "Skowronka".
No i to są bardzo uzasadnione obawy. W tym roku wystąpiły powodzie błyskawiczne w niemal każdym kraju UE (nie wspominając już o rekordowo licznych i katastrofalnych powodziach na świecie) a tymczasem w Polsce różne kontrole NIK wykazały brak wystarczającego przygotowania przeciwpowodziowego w różnych regionach kraju. Biorąc pod uwagę obecny trend w kierunku silnego nasilenia zjawisk powodziowych, myślę że trzeba o tym rozmawiać, bo to nie jest coś co się może stać, ale co raz bardziej realnie prawdopodobny scenariusz klęski żywiołowej, który rządzący sobie ignorują w swojej głupocie. Przełomie może wy coś napiszecie na temat tegorocznych powodzi w Europie i polskiej "odpowiedzi" na ten nowy trend pogodowy?