Chrzanów
Ja zatrudniam ciebie, ty mnie. Burmistrz Chrzanowa źle się z tym czuje, ale nie rezygnuje
O sprawie pisaliśmy w "Przełomie" kilka tygodni temu.
24 marca tego roku burmistrz Chrzanowa Robert Maciaszek został wyznaczony przez wójta Zabierzowa Elżbietę Burtan na członka rady nadzorczej tamtejszego Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych. Z kolei 1 kwietnia tego roku burmistrz Chrzanowa powołał panią wójt do rady nadzorczej Zakładu Lecznictwa Ambulatoryjnego w Chrzanowie. Elżbieta Burtan zastąpiła radcę prawnego Macieja Strosznajdera. Obie spółki w 100 procentach należą do samorządów.
Skąd się znają?
Robert Maciaszek zna się z Elżbietą Burtan od kilkunastu lat. Współpracowali m.in. w ramach zgromadzenia wspólników spółki Międzynarodowy Port Lotniczy Kraków-Balice. Maciaszek, jako dyrektor departamentu skarbu i gospodarki w urzędzie marszałkowskim, reprezentował jednego ze wspólników lotniczej spółki, czyli województwo małopolskie. Burtan z kolei pilnowała interesów swojej gminy Zabierzów, będącej również udziałowcem MPL Kraków-Balice.
W sierpniu zeszłego roku Robert Maciaszek opuścił Platformę Obywatelską i dołączył do Ruchu Szymona Hołowni - Polska 2050. Należy do niego też Elżbieta Burtan.
Ja u ciebie, ty u mnie
Że Maciaszek zasiada w radzie nadzorczej zabierzowskiej "komunalki", a Burtan w radzie nadzorczej chrzanowskiego ZLA odkrył Krzysztof Hudzik.
- Uważam, że burmistrz nie powinien zasiadać w radach nadzorczych spółek samorządowych w innych gminach. Oczywiście, jest to prawnie dopuszczalne, ale moralnie naganne. Tym bardziej, że w przypadku chrzanowsko-zabierzowskim zastosowano metodę "ja u ciebie, ty u mnie". Burmistrz powinien swój czas poświęcić własnej gminie. Czy Chrzanów nie ma swoich fachowców do zasiadania w radzie nadzorczej ZLA, tylko trzeba ich ściągać z zewnątrz? Zapytałem m.in. o tę sprawę przewodniczącego rady nadzorczej ZLA w Chrzanowie. Nie otrzymałem odpowiedzi w terminie, więc poprosiłem burmistrza o wyjaśnienia. W efekcie otrzymałem niejasne wytłumaczenie - komentował dla "Przełomu" Krzysztof Hudzik.
Jak to tłumaczył Maciaszek
Poprosiliśmy burmistrza Chrzanowa Roberta Maciaszka o wyjaśnienia w tej budzącej kontrowersje sprawie. Oświadczył, że przyjął propozycję zasiadania w radzie nadzorczej zabierzowskiej "komunalki", bo stanowi ona odpowiednik Chrzanowskich Wodociągów (dostarcza wodę, odbiera ścieki). Ponadto PUK Zabierzów chce poszerzyć swoją działalność, tworząc brygadę remontową, zajmującą się np. sprzątaniem, wykaszaniem czy odśnieżaniem dróg gminnych.
- To doświadczenie, jako członka rady nadzorczej PUK Zabierzów, będzie dla mnie bezcenne w kontekście zarządzania naszą gminą. Pojawiają się propozycje, aby i nasze Chrzanowskie Wodociągi rozszerzyły swoje działania na inne usługi publiczne związane z gospodarką komunalną - mówił Maciaszek.
Jeśli zaś chodzi o powołanie Elżbiety Burtan do rady nadzorczej chrzanowskiego ZLA, to Maciaszek podkreśla, że ma ona wieloletnie doświadczenie samorządowe i menadżerskie (od 2006 r. wójt Zabierzowa), a z wykształcenia jest ekonomistką.
Trzeba też pamiętać, że za takimi powołaniami do rad nadzorczych idą również pieniądze. Ponad 20 tys. zł rocznie w Zabierzowie i ponad 30 tys. zł rocznie w Chrzanowie. To niemały zastrzyk finansowy.
Jak się okazuje w tym łańcuszku powiązań w radach nadzorczych znalazło się również miejsce dla burmistrza Niepołomic, co zobaczycie w materiale filmowym.
Polsat w gabinecie burmistrza
Burmistrz Chrzanowa przed kamerą Polsatu, który przygotował na ten temat materiał, miał nietęgą minę. Odpowiedzi na pytania nie szły mu tak gładko jak przed kamerą samorządowej telewizji chrzanowskiej. Na twarzy brakowało uśmiechu.
Reportaż pokazał sprzeczności w motywacjach samorządowców co do zasiadania w radach nadzorczych. Jedni grają w nich role postaci doświadczonych jak burmistrz Niepołomic, inni chcą się uczyć jak Maciaszek i wójcina Zabierzowa. Tymczasem podstawowym zadaniem rady nadzorczej jest kontrolowanie działań zarządu spółki. I jedno jest pewne. Samorządowcy wcale nie muszą tam zasiadać.
Na końcu materiału Polsatu burmistrz Chrzanowa desperacko wyznał dziennikarzowi, że nie czuje się dobrze z tą sytuacją. Trudno mu jednak współczuć.
Fragment programu na temat osobliwego trójkąta samorządowego w radach nadzorczych zobaczycie po tym linkiem https://www.polsatnews.pl/wideo-program/raport-02112022_6810560/ w 8:09 minucie Raportu dnia z 2 listopada br.
Miesięczne wynagrodzenie dla członków rad nadzorczych
1. Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych Zabierzów sp. z o.o.
Robert Maciaszek (członek rady nadzorczej) - 1 993 zł
2. Zakład Lecznictwa Ambulatoryjnego w Chrzanowie sp. z o.o.
Marek Ptasiński (przewodniczący) - 3 000 zł
Ewa Potocka (wiceprzewodnicząca) - 2 700 zł
Elżbieta Burtan (sekretarz) - 2 700 zł
Rada nadzorcza w spółce gminnej
Podstawowym zadaniem rady nadzorczej jest kontrolowanie działań zarządu spółki. Składa się ona z co najmniej z trzech członków powoływanych i odwoływanych przez zgromadzenie wspólników (w przypadku spółek w 100 procentach gminnych - takich jak ZLA w Chrzanowie - funkcję zgromadzenia wspólników pełni burmistrz).
Ludzie:
Robert Maciaszek
Były menadżer, były poseł RP, burmistrz gminy Chrzanów
Komentarze
42 komentarzy
Szok ale się ustawili
Jeszcze parta bezpłciowego płaczka Hołowni na dobre nie powstała, a już jej członkowie garną pod siebie!! Wstyd i hańba!! Maciaszczyk do dymisji!!!! Brawo dla przełomu za napisanie i polsatu za materiał patologii władzy!!!
Rady nadzorcze zostały pomyślane dla "zwykłych" spółek kapitałowych, w których często są setki współwłaścicieli (wspólników). Ponieważ jest ich za dużo do zarządzania spółką "na co dzień", wybierają kilkuosobową radę nadzorczą do "pilnowania poczynań" prezesa ("dyrektora") i jego zastępców (członków zarządu). W spółce komunalnej czy Skarbu Państwa doszło do świadomego i celowego wynaturzenia, polegającego na tym, że "jednoosobowy wspólnik" (burmistrz, starosta, minister) "wybiera" kilkuosobową radę (bo ona musi być) do "pilnowania" prezesa spółki. Przerost formy nad treścią. W przedsiębiorstwie komunalnym czy państwowym zatrudniałby dyrektora, a problem 'pilnowania" jego poczynać organizowałby sobie sam, według swojego uznania. W razie "draki" lecieliby obaj. Tak leci rada, a że nie jest to dla niej główne źródło utrzymania,za to tak naprawdę ma niewiele do gadania, to jest jak jest.
Ogólnie z tym zasiadaniem to jest tak samo potrzebne jakbyśmy przyjęli, że np. trzech kolegów prowadzi działalność i zatrudnia każdy do 5 pracowników. Każdy z nich utworzyłby sobie dwuosobową radę nadzorczą, w której zasiadaliby koledzy i koledzy za to, iż uznaliby, że firmy kolegów działają prawidłowo dostawaliby od każdego po kilka tysięcy miesięcznie. Tylko po co mieliby wydawać swoje ciężko zarobione pieniądze na rady, gdzie zasiadaliby koledzy, jak to firmy prywatne. Ale gdyby każda z tych firm dostała na ten cel dotację z budżetu państwa, to już byłoby opłacalne. Tu jest tak samo, a wiadomo, że pieniądz nie śmierdzi.
Tak to przede wszystkim winni są ci, którzy wiele lat temu, oczywiście w ramach walki z pozostałościami po tzw "komunie" i peerelu oraz w ramach tzw"urynkowiania" wszystkiego około wymyślili, że tego rodzaju działalność musi być prowadzona w formie prawnej spółki prawa handlowego. Po jakiego .... "grzyba" im to było? Spółka prawa handlowego ma być nastawiona na zysk, a jak nie przynosi zysków, ma być w zasadzie zlikwidowana. Działalności w rodzaju tych opisanych, jak i wiele podobnych prowadzonych przez samorządy, "z definicji" nie są nastawione na zysk, a przynajmniej na ten zysk nie powinny być nastawione. Po co więc spółka z zarządami i radami nadzorczymi. Wystarczyłoby przedrstwo; gminne, powiatowe czy państwowe z dyrektorem powoływanym rzez burmisstarostęczy ministra i pnim odpowiedzialnym. No ale to za bardzo śmierdziało stęclizną poskomunistyczną no i nie dawało szans na te diety i ryczałty za zasiadanie w tych radach nadzorczych i zarządach. Na dodbrzmi tak nowocześnie, światowo.
Brawa dla p.Krzysztofa Hudzika za odkrycie cwaniactwa Maciaszka w tym temacie, chociaż mnóstwo mieszkańców już się przekonało jakiego mizernego mają burmistrza. Brawo Przełom za podjęcie tematu, mina Maciaszka przed kamerą Polsatu bezcenna... Panie Krzysztofie, to może teraz czas na jakieś doniesienia w sprawie spalarni śmieci planowanej przez Veolię w środku osiedla? Może ma Pan jakieś ciekawe informacje?
Tak się oburzacie, ale obecnie żądza pieniądza występuje wszędzie, gdzie jest władza. Od góry do dołu. Teraz ujawniane są darowizny na kampanię wyborczą za stanowiska w Spółkach SP. Dlatego nie prywatyzuje się obecnie, tylko upaństwawia dla ciepłych posadek i nic nieróbstwa.