Alwernia
Od dwóch dni auto stoi na środku Bernardyńskiej w Alwerni. Nikt z tym nic nie robi
Właścicielka Krystyna Figa mówi, że samochód został zaparkowany przy wjeździe z Kasztanowej na Bernardyńską w poniedziałek, ok godz. 17.
- Wcześniej stał na zakręcie przy Kasztanowej w Alwerni - dopowiada.
Pani Krystyna zgłosiła sprawę w Komisariacie Policji w Alwerni. Jest zbulwersowana brakiem reakcji.
- Dyżurny stwierdził, że samochód stoi na drodze wewnętrznej i oni nic nie mogą zrobić. Przy wjeździe na Bernardyńską nie ma żadnych znaków informujących o drodze wewnętrznej. Jest jedynie zakaz ruchu. Co ciekawe - policjanci wiedzieli, że ten volkswagen przyjechał z gminy Krzeszowice. Na moje pytanie: jak dojechał tutaj na samej feldze i bez tablic rejestracyjnych, usłyszałam: „Widocznie jakoś dojechał". Dowiedziałam się jeszcze od policjantów, że gmina powinna się zająć usunięciem tego pojazdu - relacjonuje Krystyna Figa.
Była w tej sprawie w Urzędzie Miejskim w Alwerni, ale - jak twierdzi - tam tylko rozkładali ręce. W efekcie nie otrzymała pomocy.
Tymczasem volkswagen golf dalej blokuje wjazd na jej posesję od strony Bernardyńskiej. Pytanie, jak długo jeszcze?
Komentarze
15 komentarzy
zwracam honor, b-1 to b-1 bez dwóch zdań:) nic nie blokuje wdg oznaczenie tej drogi:))))
Mogą niepełnosprawni oraz służby, pod warunkiem włączenia sygnałów błyskowych.
Nie chciałbym "fizolofować", ale brak tabliczki typu "Nie dotyczy pojazdów służb miejskich" czy "Nie dotyczy mieszkańców" nie powoduje czasem, że kompletnie nikt nie może tam wjechać? Nawet Policja czy Straż Pożarna? Nawet mieszkańcy, którzy mają tam jedyną bramę na posesje?
AAA. Przetrzeźwiej blokuje wjazd i koniec. Wiesz co to są np. służby ratownicze oni w większości helikopterami nie latają
Kilka/kilkanaście metrów dalej jest brama wjazdowa na posesje. Pod znakiem brak tabliczki typu "nie dotyczy mieszkańców". Jak się okazuje, jest to jedyny wjazd do tej posesji na lewo.
Aż z ciekawości popatrzyłem na mapy Google gdzie to w ogóle jest i okazuje się, że mimo zakazu można sobie tam legalnie pośmigać pojazdem Google :D https://www.google.pl/maps/@50.0643148,19.5364179,3a,75y,352.02h,69.03t/data=!3m6!1e1!3m4!1setB_Ffd1lxvgNAvLKIgxAw!2e0!7i13312!8i6656
@Sirius: naprawdę nie widzisz znaku B-1? Oznacza on, że żaden samochód nie może na drogę za ,,blokującym'' samochodem wjechać, ani nie może z niej wyjechać. Z punktu widzenia prawa, drogi za nim w ogóle nie ma. Równie dobrze można by powiedzieć, że samochód który zaparkował na końcu ślepej drogi coś ,,blokuje''.
AAA, weź mi wyjaśnij swój tok myślenia, proszę:)))) jak nie blokuje kiedy jak byk blokuje
Gdyby ta ulica nazywała się Nowogrodzka a nie Bernardyńska a Pani Krystyna miała na imię Jarosław to posiłki ściągnęliby z Komendy Wojewódzkiej byleby tylko to jak najszybciej usunąć.
Pani Krystyno, przecież tam jest lekko z górki, taki samochód zapewne ma słabe hamulce i może się w nocy stoczyć blokując przejazd ul. Kasztanową i Wiosenną. Dodatkowo może się pojawić pod nim plama jakiejś cieczy (pewnie płyn hamulcowy z niesprawnego układu co spowodowało stoczenie się pojazdu). W takim przypadku policja + straż bardzo szybko usunie ten pojazd. Pozdrawiam licząc, że Pani to czyta ;)
Ulicę Kasztanową (obecnie może 1 się ostał w rejonie szkoły i sklepów) powinno się po ostatnich wydarzeniach przemianować na ulice Samozwańczego Samuraja :)
To jak Policja nic nie mogąca i urząd, też nic nie mogący nie da rady załatwić problemu, to dajcie mi prawo, ja to auto zabiorę w godzinę. Złom w cenie, odwiozę do pierwszego, lepszego skupu aut i już będzie kasa np na cele charytatywne. W tym kraju nic się nie da, złomy stoją, gracą pobocza czy parkingi i nikt z tym nic nie robi.
Rozebrać na części i sprzedać. Ciekawe czy wtedy Milicja też będzie miała to jak większość spraw w doopie.
A wczoraj padał deszcz w Mętkowie.
Nie rozumiem, stoi jak byk znak B-1, dalej nie da się jechać. Nic nie blokuje.