"Ja, obywatelka Republiki Białorusi, jestem kategorycznie przeciw współudziałowi mojego kraju w zbrojnym konflikcie i wojennej napaści Rosji na Ukrainę i wykorzystywaniu terytorium mojego kraju jako placu armatniego do ataków na Ukrainę.

Żądam wycofania rosyjskich wojsk z terytorium Białorusi. Chcę, żeby mój kraj był strefą bezpieczeństwa i nie był postrzegany jako agresor. Nie dla wojny! Nie dla agresji rosyjskiej na Białoruś! Białoruscy generałowie i pułkownicy: chrońciedziś siebie, swoje dzieci i swoje wnuki. Jutro może być za późno".

(Hanna , Marina , Aleshia ..... i tysiące innych innych Białorusinów żyjących w kraju i na przymusowej emigracji)

Białorusini w mediach społecznościowych wyrażają swoje kategoryczne żądania wobec swoich władz. Wiedzą, że z terytorium Białorusi wystrzeliwane są pociski i nie chcą, aby ich kraj postrzegany był jako współwinny napaści na Ukrainę. Dla ich przywódcy Łukaszenki - Rosja to przyjaciel i sojusznik, dla większosci obywateli Białorusi - Rosja to agresor. A bardzo biedna ekonomicznie Białoruś musi utrzymywać na swoim terytorium trosyjskie wojska (ok. 60 tys. żołnierzy).

Piękna postawa! Brawo Białoruś!

Slava Ukrainie! Zivje Bielerus!